Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Chcą wygonić Hiszpanów z Dolnych Młynów. Jest apel do prezydenta

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Dolnych Młynów 10
Dolnych Młynów 10 Aneta Zurek / Polska Press
Do prezydenta Krakowa wpłynął wniosek, aby podjąć działania zmierzające do wypowiedzenia umowy wieczystego użytkowania hiszpańskim właścicielom terenów przy ulicy Dolnych Młynów 10.

Wniosek złożył Łukasz Maślona, jeden z koordynatorów akcji „3xTAK dla zieleni w rejonie ulicy Rajskiej”. Uważa on, że hiszpańska firma Immobiliaria Camins dopuściła się wielu zaniedbań, więc są podstawy do wypowiedzenia jej umowy użytkowania wieczystego (teren formalnie należy do Skarbu Państwa, ale odpowiada za niego miasto). Maślona chce, aby prezydent Jacek Majchrowski złożył wniosek do sądu o rozwiązanie umowy użytkowania wieczystego.

Tytano: na Dolnych Młynów zainwestowaliśmy 13 mln zł, wierzy...

Tymczasem Hiszpanie wypowiedzieli umowę zarządzającej terenem Fundacji Tytano i zamierzają dokonać oczyszczenia gleby, która okazała się zanieczyszczona m.in. metalami ciężkimi. Wkrótce więc Dolne Młyny mogą przestać funkcjonować w dotychczasowej postaci, a inwestor wcześniej zacznie realizować swoje plany, które m.in. zakładają budowę wielkiego hotelu w centralnym miejscu.

Trzy zarzuty

W piśmie do prezydenta Majchrowskiego Maślona zwraca uwagę na trzy rzeczy. Po pierwsze - zaniedbania względem ochrony zabytkowej dla zespołu zabudowy dawnej Cesarsko-Królewskiej Fabryki Tytoniu i Cygar, co miało doprowadzić w latach 2003-2015 do dewastacji nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków. Hiszpanie teren odkupili od Philipa Morrisa w 2003 roku i do 2015, kiedy miejsce w zarząd przejęła Fundacja Tytano, nic z nim nie robili.

Po drugie - Maślona zarzuca Hiszpanom, że choć wiadomo było o zanieczyszczeniu gleby (pierwsze badania przeprowadzono w 2003 roku), to nie dokonali remediacji, czyli oczyszczenia gruntu. I po trzecie - powodem do rozwiązania umowy ma być niedopełnienie formalności związanych ze zmianą sposobu użytkowania na działalność kulturalną i usługową.

- Nie wierzę w zapewnienia inwestora, że nieaktualne są jego ujawnione przez media plany dotyczące zabudowy terenu gigantycznym obiektem hotelowym. W trakcie żadnego z trzech spotkań konsultacyjnych, organizowanych przez Immobiliaria Camins, nie wycofano się z tych planów, sugerując jedynie nieznaczne ograniczenie funkcji hotelowej - przekonuje Maślona.

Co zrobi miasto?

Prezydent Jacek Majchrowski do piątku nie zapoznał się z wnioskiem do niego złożonym, ale jego urzędnicy zaznaczają, że pomysł rozwiązania umowy użytkowania wieczystego już rozpatrywali.

- Taką umowę może rozwiązać tylko sąd, a sądy w swoich orzeczeniach raczej się skłaniają do chronienia interesu użytkownika, a nie właściciela, i traktują użytkowanie wieczyste praktycznie jak prawo własności - zaznacza Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta. I podaje przykład przegranej miasta w sprawie Rynku Krowoderskiego.

1. Dawny budynek produkcyjny, 2. Dawna stołówka. Budynek ma być wyburzony, w jego miejsce powstanie nowy, który będzie elementem wewnętrznego dziedzińca hotelu, 3. Obecne skrzydło budynku produkcyjnego zostanie wyburzone, a w jego miejsce pojawi się nowe, które domknie kwartał dawnego budynku produkcyjnego, 4. Dawne magazyny surowca, budynek ma być rozbudowany i nadbudowany, 5. Dawne warsztaty. Do wyburzenia, 6. Tu zamiast drzew ma być odtworzony dawny magazyn zniszczony w latach 40. XX wieku. Powstanie budynek z handlem i usługami na parterze. W pozostałej części biura i hotel, 7. Budynek dawnej administracji, do przebudowy i nadbudowy, 8a-c. Tu powstaną nowe pięciokondygnacyjne budynki hotelowe, 9. Dawny budynek pralni i administracyjno-socjalny. Do wyburzenia.

Kraków. Koniec Dolnych Młynów, jakie znamy. Będzie kolejny w...

- W przypadku Dolnych Młynów mielibyśmy prawdopodobnie do czynienia z analogiczną sytuacją, gdzie sąd argumentował, że teren jest wystarczająco chroniony planem miejscowym - dodaje Chylaszek. Plan miejscowy dla tego rejonu został uchwalony wiosną, a miasto wcześniej nie interesowało się wypowiedzeniem umowy użytkowania wieczystego. Monika Chylaszek dodaje, że gdy pismo od Łukasza Maślony znajdzie się na biurku prezydenta, ten się z nim zapozna i być może będą podstawy do wniosku do sądu.

Kilka tygodni temu władze miasta przedstawiły wyniki badań gleby przy Dolnych Młynów, które zlecił Wydział Kształtowania Środowiska. To efekt doniesień medialnych, w tym naszych, że teren może być skażony. W wodach podziemnych nie stwierdzono zawartości metali ciężkich. Natomiast w glebie występują cynk i ołów. Przekroczenia są nieduże: niektóre sięgają niewiele ponad normę, niektóre przekraczają ją dwu- lub trzykrotnie.

Badania zlecili też Hiszpanie. Wykazały obecność takich metali jak arsen, cyna, cynk, kadm, rtęć i ołów. Dla wszystkich stwierdzono przekroczenia norm. Największe dla cynku - aż dziesięciokrotne. Normy dla ołowiu były przekroczone trzykrotnie. Firma realizująca badanie uznała, że zanieczyszczenia mogą wpływać na zdrowie i środowisko. Teraz Hiszpanie szykują wniosek do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, wraz z projektem oczyszczenia gleby.

Co dalej?

Teren przy ul. Dolnych Młynów to popularne wśród mieszkańców i turystów zagłębie knajpek i restauracji, działające w budynkach dawnej fabryki tytoniowej. O miejscu zrobiło się głośno, gdy na początku roku ujawniliśmy plany właściciela. Zakładają one powstanie wielkiego kompleksu hotelowo-usługowego. Hiszpanie mówią z jednej strony, że chcą zachować charakter tego miejsca, ale z drugiej ze swoich planów otwarcie nie rezygnują.

Aldo Ibanez z Immobiliaria Camins poinformował ostatnio, że umowa z fundacją Tytano, która zarządzała terenem w ostatnich latach i ożywiła to miejsce, została rozwiązana w marcu. Oznacza to, że lokale działające przy Dolnych Młynów funkcjonują nielegalnie, bo umowy najmu miały podpisane z Tytano. Niewykluczone, że w związku z zamiarem oczyszczenia gruntu wiele lokali przestanie działać wcześniej, niż przewidywała to umowa z Tytano - do 2020 roku.

Co ciekawe, Aldo Ibanez nie kryje, że Hiszpanie wiedzieli o badaniach z 2003 roku, które już wtedy mówiły o sporym zanieczyszczeniu terenu. Nie wyjaśnia jednak, dlaczego nic nie zrobiono z zanieczyszczeniem przez ponad 15 lat. Hiszpan mimo to zapewnia, że nie wyrzucą knajpek i restauracji z Dolnych Młynów. - Ale warunek konieczny to przestrzeganie obowiązujących przepisów - zaznacza.

ZOBACZ KONIECZNIE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kraków. Chcą wygonić Hiszpanów z Dolnych Młynów. Jest apel do prezydenta - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski