Żółkiew to miejscowość oddalona ok. 25 km od granicy polsko-ukraińskiej i 30 km od Lwowa. Nad miejscowością góruje zamek z XVI wieku, który był m.in. siedzibą hetmana wielkiego koronnego Stanisława Żołkiewskiego, a później znajdował się w rękach rodu Sobieskich.
- Prawdziwa perełka architektury. Magnacka rezydencja kresowa, niemal bajkowa - mówi Michał Niezabitowski, dyrektor Muzeum
Historycznego Miasta Krakowa. I właśnie w zamku, który rocznie odwiedza około 30 tys. turystów, powstać ma nowa ekspozycja stała, która będzie "płaszczyzną szukania w historii punktów wspólnych między Polską i Ukrainą".
- Chcemy w tym miejscu pokazać chwałę rycerstwa nie tylko polskiego, ale i ukraińskiego oraz rozwój miasta, historię rodów Żółkiewskich i Sobieskich, ale też związanego z tymi terenami hetmana Ukrainy Iwana Mazepę - mówi Włodzimierz Gerycz, dyrektor Państwowego Historyczno-Architektonicznego Rezerwatu w Żółkwi.
Dodaje, że jego instytucja nie ma wielu autentycznych eksponatów, ale chce o historii opowiadać nowoczesnymi środkami. I tu z pomocą przyjdzie Muzeum Historyczne Miasta Krakowa, które ma na koncie takie realizacje, jak oddział "Fabryka Schindlera" czy "Apteka Pod Orłem". - Zamek w Żółkwi to miejsce z ogromnym potencjałem - zapewnia Michał Niezabitowski.
Zamek, w zamyśle dyrektora Gerycza, powinien w przyszłości stać się centrum spotkań ludzi kultury z Polski i Ukrainy. Poza muzeum znajdzie się tam miejsce na hotel z restauracją oraz biura i sale do organizacji warsztatów.
List intencyjny podpisali Leszek Zegzda z zarządu Małopolski, a także wspomniani Michał Niezabitowski i Włodzimierz Gerycz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?