Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków chce się pozbyć tramwajowej sieci trakcyjnej z centrum [ZDJĘCIA, WIDEO]

Piotr Tymczak
Komunikacja. Strażak zaczął odgrywać hejnał mariacki i po chwili zza zakrętu wyłonił się tramwaj Solaris Tramino, który przez trzy miesiące będzie testowany m.in. na linii nr 1, łączącej Wzgórza Krzesławickie z Salwatorem.

Jego prezentacja odbyła się wczoraj w południe, w zajezdni Nowa Huta. To nietypowy pojazd, ponieważ ma zamontowany na dachu układ do odzysku energii. Jest ona gromadzona podczas hamowania.

Skumulowana energia może być później wykorzystywana przy przyspieszaniu, a także do jazdy bez konieczności pobierania na odcinkach trasy energii z sieci trakcyjnej.

Prezentacja tramwaju Solaris Tramino

Autor: Piotr Tymczak

- W pierwszej kolejności chcielibyśmy zdjąć sieć trakcyjną w ścisłym centrum, w pierwszej obwodnicy, aby poprawić wizerunkowo przestrzeń publiczną, jak również uniezależnić możliwość przejazdu tramwaju od rozwieszenia sieci przyczepionej do starych kamienic, co jest kwestionowane przez ich właścicieli i zarządców - wyjaśnia wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel.

Wiceprezydent Tadeusz Trzmiel

Autor: Piotr Tymczak

- Jeżeli okaże się, że tramwaje będą mogły przejeżdżać bez korzystania z sieci na odcinkach kilkukilometrowych, to będziemy zainteresowani takim rozwiązaniem - dodaje wiceprezydent Trzmiel. - Technicznie jest możliwa przebudowa tramwaju tak, by bez wykorzystania trakcji mógł przejechać dwa, trzy kilometry - zapewnia Dariusz Długaszek z firmy Solaris.

W tramwajach liczy się już nie tylko niska podłoga
Obecnie na 260 krakowskich pociągów tramwajowych około połowa ma niską podłogę.

Autor: Piotr Tymczak

- Jest to spowodowane czysto finansowymi kwestiami. Wymiana 130 pociągów to koszt kilkuset milionów złotych - wyjaśnia Rafał Świerczyński, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Krakowie.

Koszt jednego tramwaju wynosi obecnie 7 - 10 mln zł. Miasta nie stać na to, by do 2020 roku wymienić pół taboru na nowoczesny: z niską podłogą, klimatyzacją i systemem informacji pasażerskiej.

Kraków liczy jednak na unijne wsparcie. Aktualnie obowiązuje okres unijnego dofinansowania na lata 2014 - 2020.

- Trudno przypuszczać, abyśmy otrzymali w tym czasie unijne wsparcie na 130 tramwajów. Nie uda się nam to do perspektywy 2020 roku - przyznaje prezes Rafał Świerczyński. Dodaje również, że MPK - jako operator taboru komunikacyjnego - musi wyeksploatować te pojazdy, które ma już obecnie do dyspozycji, aby uzyskać zwrot nakładów poniesionych na ich zakup we wcześniejszych latach.

W tym roku do Krakowa dotrze 36 nowoczesnych, niskopodłogowych tramwajów, które dostarczy bydgoska PESA. Ta firma wygrała przetarg na dostarczenie nowych pojazdów za 358 mln zł (inwestycja dofinansowywana przez UE w okresie programowania 2007 - 2013). To będą najdłuższe (42,83 metra) tramwaje w Polsce. Tramwaj "Krakowiak" został zaprojektowany specjalnie dla potrzeb wąskich ulic naszego miasta.

- Pierwsze dostawy nowych tramwajów mają być w czerwcu i lipcu tego roku - zapowiada wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel.

Pierwsze "Krakowiaki" powinny trafić na trasę linii nr 4 z Bronowic do Nowej Huty. Tramwaje PESY będą też jeździć na linii szybkiego tramwaju nr 50 z Kurdwanowa do Krowodrzy Górki. Plan jest taki, aby pojawiły się na tej linii we wrześniu, po oddaniu do użytku ostatniego odcinka trasy szybkiego tramwaju, łączącego ulice Wielicką i Lipską.

Kolejne nowe tramwaje krakowski przewoźnik planuje kupić w perspektywie finansowania ze środków UE w latach 2014 - 2020. Władze miasta aplikują, aby w tej perspektywie, w latach 2016 - 2017, dzięki unijnemu wsparciu przybyło 30 - 40 nowych tramwajów.

Specjaliści od miejskiej komunikacji są mocno zainteresowani tym, aby były to pojazdy dające możliwość gromadzenia energii i przejazdu na poszczególnych odcinkach bez korzystania z sieci trakcyjnej. Stąd obecne testy na krakowskich torach tramwaju Tramino Solaris. Mają one także wykazać, w jakim stopniu pojazd jest energooszczędny. Spodziewany efekt to zaoszczędzone ok. 30 proc. energii elektrycznej.

Autobusów w Krakowie jest ponad 500. Są to pojazdy niskopodłogowe. W tym przypadku łatwiej wymieniać tabor, bo koszt jednego autobusu to ok. 1 mln zł.

Kraków będzie aplikował o zakup kolejnych stu autobusów (prawdopodobnie hybrydowych) w ramach unijnego wsparcia na projekty związane z rozwojem komunikacji zbiorowej w aglomeracji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski