Autem kierowała jego matka. Nie wiadomo, co mogło być przyczyną śmierci chłopca. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że matka 8-latka zorientowała się, że coś złego dzieje się z synem, gdy dojechała do szkoły. Zobaczyła wtedy, że chłopiec zrobił się siny. Wezwała pogotowie. Reanimacja trwała kilkadziesiąt minut.
Dziecka nie udało się jednak uratować. Chłopiec mógł się zadławić albo mieć silną alergię. Przyczyny jego śmierci ustala prokurator, który pracuje teraz na miejscu wypadku przy ul. Kijowskiej w Krakowie. Matka chłopca trafiła pod opiekę psychologa.
Więcej w jutrzejszym "Dzienniku Polskim"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?