Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Chorzy na nerki tracą miejsce, w którym otrzymują szybką pomoc

Karolina Gawlik
Stanisław Kabudzki: Znam z dializ mężczyznę, 1,90 wzrostu, który po niedługim czasie stracił nogę i waży obecnie 50 kilogramów. Jest cieniem człowieka. Nie można utrudniać takim ludziom leczenia
Stanisław Kabudzki: Znam z dializ mężczyznę, 1,90 wzrostu, który po niedługim czasie stracił nogę i waży obecnie 50 kilogramów. Jest cieniem człowieka. Nie można utrudniać takim ludziom leczenia Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
38 chorych na niewydolność nerek prawdopodobnie nie będzie mogło leczyć się w stacji dializ przy ul. Kieleckiej 7a w Krakowie, z której korzystali od lat. To oznacza dłuższe dojazdy na zabiegi ratujące ich życie. Powód: brak kontraktu ośrodka z NFZ.

Życie osób dializowanych jest podporządkowane rygorowi związanemu z dojazdami do stacji dializ co drugi dzień. Zdarza się, że procesowi (trwa cztery godziny) towarzyszy ból, często wymioty, krwotoki.

- W trakcie dializ niektórzy nawet mdleją. Ja dochodzę do siebie dopiero na drugi dzień. Ciężko to wytłumaczyć komuś, kto tego nie przeżył - opowiada Stanisław Kabudzki, chorujący od siedmiu lat. Od czterech jest dializowany w stacji przy ul. Kieleckiej, czyli od początku jej istnienia. Tak jak 37 pozostałych chorych nie wyobraża sobie zmiany ośrodka leczenia. Pacjenci traktują to miejsce jako drugi dom, a siebie nawzajem jak rodzinę. Dzięki lokalizacji w centrum miasta większość z nich nie musiała rezygnować z pracy.

Obecny operator stacji dializ przy ul. Kieleckiej, firma DaVita, zarządza nią od kwietnia 2017 r. I od tego czasu ponosiła pełne koszty leczenia chorych, bezpłatnie wykonywała dializy. A to dlatego, że poprzedni operator tej stacji nie miał kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Da Vita, by go zdobyć, czekała do ogłoszenia konkursu.

W tym roku DaVita wystartowała w konkursie na umowę o udzielanie świadczeń z hemodializoterapii (poprzednie umowy wygasały 30 czerwca, nowe obowiązują przez kolejne pięć lat). NFZ określił w konkursie, że maksymalnie może zawrzeć trzy takie umowy. Zgłosiły się cztery stacje, funkcjonujące na terenie Krakowa - Fresenius Nephrocare przy Szpitalu im. Rydgiera, Diaverum przy Szpitalu im. Żeromskiego, Uniwersytecki Szpital Dziecięcy i właśnie DaVita. Kontraktu nie otrzymała.

„Wszystkie oferty złożone w postępowaniu podlegały tym samym zasadom i jednolitym kryteriom oceny (…). Oferta podmiotu Da Vita nie została wybrana z uwagi na uzyskanie niższej liczby punktów oceny od pozostałych uczestników konkursu” - informuje nas NFZ.

Jak mówi dyrektor medyczny DaVita dr hab. Szymon Brzośko, stacja nie ma zastrzeżeń do kryteriów postępowania określonych przez Ministerstwo Zdrowia, ale do sposobu jego organizacji. - Konkurs został rozpisany na konkretną liczbę umów, mimo że NFZ wiedział, iż nasza stacja istnieje i leczy. Prawie 40 pacjentów płacących świadczenia jest niewidzialnych dla systemu - mówi dyrektor medyczny DaVita. - W tej sytuacji nie chodzi o oszczędności, bo koszty usługi nie są u nas droższe niż gdziekolwiek indziej. Niezależenie od ośrodka, w którym udzielane jest świadczenie, kosztuje ono płatnika publicznego tyle samo - zauważa.

Pacjentów z Kieleckiej wspie-ra Ogólnopolskie Stowarzyszenie Osób Dializowanych. - Nie słyszałam o takiej sytuacji w innym miejscu w Polsce, żeby tak dobrze funkcjonująca stacja pozostała bez kontraktu. Ci pacjenci to wyjątkowa grupa, nie funkcjonują tylko od dializy do dializy, starają się normalnie żyć, pracować - komentuje Iwona Mazur, prezes stowarzyszenia. - W Krakowie funkcjonują inne stacje, ale tooznacza dłuższe dojazdy i odgórnie narzucone terminy - dodaje.

Dorosłym pacjentom z ul. Kieleckiej pozostają więc dwie stacje, które wygrały konkurs - obie w oddalonej od centrum Nowej Hucie (trzecia wybrana stacja, w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym, obsługuje tylko najmłodszych pacjentów).

W centrum Krakowa jest co prawda Szpital Uniwersytecki - tam opieka związana z dializami ma charakter 24-godzinny (wybrana w osobnym konkursie). Problem w tym, że ten szpital z ul. Kopernika przenosi się za półtora roku do Prokocimia, więc Śródmieście pozostanie bez żadnej stacji. - Fundusz nie patrzy przyszłościowo, to wręcz nieludzkie myślenie - mówi Mazur.

Pacjenci obawiają się też, że jako „nowi” będą skazani w Szpitalu Uniwersyteckim przy ul. Kopernika na nocne dializy. - Nawet gdyby odrzucić argument o tym, że pacjenci pracują, to przecież często ich dojazd do stacji jest zależny od bliskich, czyli innych pracujących. Nie ma mowy o zmniejszeniu liczby dializ, bo chorzy mają organy, które nie działają i dializy to jedyna metoda utrzymania ich przy życiu - podkreśla dr Brzośko. - Nie podjęliśmy jeszcze decyzji o wstrzymaniu zabiegów, ale niestety, taka opcja wchodzi w grę. Trudno mi to sobie wyobrazić...

List do NFZ

Pacjenci skierowali dramatyczny list do dyrektor Małopolskiego Oddziału NFZ. Tłumaczą w nim, że decyzja ta rujnuje im życie i przypominają, że część z nich celowo przeniosła się do ośrodka przy ul. Kieleckiej z innych lokalizacji. Teraz znowu muszą myśleć o „przeprowadzce”.

- Nie mamy pojęcia, co i jak dalej robić. Kto nam będzie załatwiał miejsca w nowych lokalizacjach? Na razie ciągle jesteśmy w szoku - mówi Stanisław Kabudzki. W obliczu nowej sytuacji będzie musiał dojeżdżać do którejś ze stacji w Nowej Hucie. Mieszka w Kurdwanowie, czyli na drugim końcu miasta. Porusza się o kulach. Stanie przed ryzykiem utraty pracy. Co na to NFZ? „Pacjentom, którzy kontaktowali się z oddziałem, przekazano pełną listę realizatorów świadczeń hemodializoterapii na obszarze całego województwa małopolskiego, ze szczególnym wyróżnieniem miejsc realizacji zlokalizowanych w Krakowie” - czytamy w odpowiedzi. „Pacjent ma prawo wyboru realizatora świadczeń spośród świadczeniodawców, którzy zawarli umowy”. Dopytujemy, czy jest szansa na zmianę decyzji lub dalsze rozmowy w tej sprawie. „Postępowanie konkursowe zostało zakończone, a świadczenia dla pacjentów zabezpieczone, zatem w chwili obecnej nie ma podstaw do zmian w tym zakresie” - informuje NFZ.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

Dzieje się w Krakowie

Co Ty wiesz o Krakowie? Pytamy o smog i zanieczyszczenie powietrza

Co Ty wiesz o Krakowie? Pytamy o Smog! from Polska Press Grupa on Vimeo.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kraków. Chorzy na nerki tracą miejsce, w którym otrzymują szybką pomoc - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski