Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków czystszy niż sąsiednie gminy [WIDEO]

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
Przejazd z pyłomierzem pokazuje w mikrogramach stężenie smogu
Przejazd z pyłomierzem pokazuje w mikrogramach stężenie smogu materiały prasowe
Środowisko. Rekordowo wysokie stężenie pyłu PM10, przekraczające 2000 mikrogramów ma metr sześcienny zarejestrowano w Skale.

W podkrakowskich gminach powietrze jest bardziej zanieczyszczone niż w centrum Krakowa - wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców z Akademii Górniczo-Hutniczej na zlecenie Krakowskiego Alarmu Smogowego.

Autor: Agnieszka Maj

Rekordowo wysokie stężenie pyłu PM10, przekraczające 2000 mikrogramów na metr sześcienny zarejestrowano 16 marca tego roku w Skale. To stężenie chwilowe, które po kilkunastu minutach mogło się zmienić. Dla porównania jednak przypomnijmy, że norma dobowa wynosi 50 mikrogramów, a alarm smogowy ogłaszany jest przy stężeniu dobowym wynoszącym powyżej 300.

W czasie badań niepokojąco wysokie stężenia występowały regularnie w Zabierzowie, Kryspinowie, Skawinie, Zielonkach, Słomnikach i Wieliczce. We wszystkich tych miejscowościach wynosiły powyżej 300 mikrogramów, a czasami przekraczały 500.

W przypadku Krakowa najwyższe stężenia odnotowywano w dzielnicach domów jednorodzinnych. Około 500 mikrogramów odnotowano w okolicach Modlniczki, Bronowic, ul. Tynieckiej, dzielnic Kliny oraz Bieżanów. Tymczasem w centrum Krakowa poziom pyłu oscylował ok. 250 mikrogramów.

- Główne źródła pyłów zawieszonych znajdowały się więc w obszarach o gęstej zabudowie jednorodzinnej. Taka lokalizacja powtarzała się zresztą nie tylko w Krakowie, ale też w całej Małopolsce i na Górnym Śląsku - mówi Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

Poza zapyleniem spowodowanym przez piece naukowcy zauważyli również w kilku przypadkach wyraźnie podwyższone stężenia pyłów emitowanych przez samochody wyposażone w przestarzałe i zużyte silniki, chodziło najczęściej o silniki Diesla.

Raport zawiera badania przeprowadzone od listopada 2015 do kwietnia 2016 roku. Naukowcy z AGH zastosowali nowatorską metodę polegającą na użyciu pyłomierzy zainstalowanych na samochodach lub rowerach.

Badacze objeżdżali z takim sprzętem kilka gmin, dzięki czemu zebrali dane na temat zanieczyszczenia powietrza w wielu miejscach w krótkim czasie. To zupełnie inna metoda niż stosowana przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który bada smog w ok. 20 stałych punktach rozmieszczonych na terenie Małopolski.

Badania naukowców z AGH były prowadzone w nocy, co pozwoliło skupić się na smogu wytwarzanym głównie przez piece na węgiel. Te analizy pokazały także, że podniesiony poziom zanieczyszczeń jest wynikiem np. uzupełnienia węgla w konkretnym palenisku i po kilkunastu minutach poziom PM10 znacznie opada. Udowadniają to dwukrotne przejazdy tą samą trasą, podczas których obserwowano znacznie różniące się poziomy stężeń PM10.

- Wyniki badań potwierdzają, że skala zanieczyszczenia powietrza na całym południu Polski jest ogromna. Pilnie potrzebujemy regulacji ograniczających emisję zanieczyszczeń z domowych kotłów na węgiel i drewno - mówi Andrzej Guła ze Stowarzyszenia Krakowski Alarm Smogowy.

Chodzi przede wszystkim o standardy emisyjne dla domowych kotłów. Takie normy może wprowadzić sejmik województwa, dając mieszkańcom kilkuletni czas na dostosowanie i wprowadzając system dotacji do wymiany najbardziej kopcących kotłów.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski