Kraków. Dobra wiadomość przed majówką: Kopiec Kościuszki znów otwarty dla odwiedzających, można wchodzić na szczyt

FLESZ - Czeski pomysł na zagraniczny wyjazd w te wakacje

- Zbliża się święto narodowe, otuliliśmy kopiec biało-czerwoną flagą, którą widać z miasta. I zapraszamy wszystkich krakowian. Kopiec wraca do gry, wracamy do krakowskiej tradycji naszych świątecznych spacerów na kopiec – mówi Mieczysław Rokosz, prezes Komitetu Kopca Kościuszki w Krakowie.

Jak informuje Komitet, dostępna jest dla odwiedzających zewnętrzna część rekreacyjna i widokowa oraz wejście na szczyt kopca. Komitet, który opiekuje się obiektem, musiał zapewnić turystom bezpieczeństwo i umożliwić zachowanie odpowiedniej odległości między poszczególnymi osobami. Dlatego zwiedzanie odbywa się teraz jednokierunkowo, alejkami spacerowymi o łącznej długości kilometra i 1,65 m szerokości.

- Droga wejścia nie pokrywa się z drogą zejścia, a więc wchodzący na kopiec nie mają kontaktu z tymi, którzy schodzą. Odpowiednio zabezpieczona jest też kasa, w której kupuje się bilet – dodaje prezes Mieczysław Rokosz.

Z kolei na platformie widokowej na szczycie kopca mogą przebywać równocześnie nie więcej niż cztery osoby. O konieczności zachowania zasad bezpieczeństwa informują odwiedzających specjalne tablice.

Wnętrza fortu wokół kopca, część muzealna i tamtejsze wystawy pozostają zamknięte aż do odwołania.

Mieczysław Rokosz zwraca uwagę, że dotychczasowe zamknięcie kopca było ewenementem w 200-letnich jego dziejach. - Ten rok jest rokiem jubileuszu 200-lecia kopca. I do tej pory, w ciągu tych 200 lat tylko trzy razy kopiec był zamknięty: najpierw Austriacy zamknęli go na czas I wojny światowej, potem Niemcy – na czas II wojny, a my musieliśmy go zamknąć od 1997 na kilka lat, gdy uległ katastrofie i był odbudowywany. Teraz stało się to po raz czwarty – wymienia prezes KKK.