Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Droga do ZOO koszmarem dla kierowców i pasażerów

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
Wielki korki tworzą się na trasie do krakowskiego ogrodu zoologicznego
Wielki korki tworzą się na trasie do krakowskiego ogrodu zoologicznego Archiwum
Na drodze prowadzącej do krakowskiego ogrodu zoologicznego - szczególnie w weekendy - tworzą się gigantyczne korki. Sznur samochodów osiąga nawet kilka kilometrów długości. W zatorach stoją również autobusy komunikacji miejskiej, które notują wielkie opóźnienia. Krakowscy urzędnicy twierdzą, że szukają rozwiązania problemu, ale konkretów na razie brak. Z kolei w ZOO mówią o „specyficznej” sytuacji w tym roku.

- Korek zazwyczaj ma swój początek już na dolnym odcinku ulicy 28 lipca 1943. Samochody często stoją także na ul. Jeleniowej, która stanowi drugą odnogę prowadzącej do ZOO ul. Leśnej W efekcie na sporym terenie ruch jest sparaliżowany. Okoliczni mieszkańcy mają problem żeby dostać się do swoich domów - podkreśla Krzysztof Kwarciak, radny dzielnicy VII Zwierzyniec. I wylicza dalej, że do ZOO kursuje autobus linii 134. Gdy nie ma utrudnień w ruchu pokonanie trasy spod Cracovii zajmuje ok. 20 min. Kiedy droga jest zakorkowana, czas przejazdu wydłuża się nawet do półtorej godziny.

Radny Kwarciak zaznacza, że samochody stoją w korku, bo parkingi nie są wstanie pomieścić wszystkich pojazdów, a kierowcy czekając na swoją kolej blokując drogę. Przypomina, że w 2015 roku, w okolicy ZOO, na Łysej Górze w rejonie przystanku przy ,,Babie Jadze”, w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, powiększony został parking (do ok. 500 miejsc).

- Inwestycja kosztowała prawie dwa miliony złotych. Jednak wbrew założeniom pomysłodawców powiększenie parkingu nie rozwiązało problemu korków, a wręcz zwiększyło utrudnienia. Obszerniejszy obiekt zachęcił jeszcze więcej osób do przyjazdu samochodem - twierdzi radny Kwarciak. Jego zdaniem potrzebne są zdecydowane działania, by „uwolnić Lasek Wolski od samochodów”. Proponuje m.in., by na początek testowo, w kilka weekendów, zakazać wjazdu samochodów na ulicę Leśną (powyżej domów), jednocześnie zwiększając częstotliwość kursowania autobusu linii 134. - Potem powinno się przeprowadzić konsultacje społeczne. Niech mieszkańcy sami zdecydują jaką opcję wolą - przekonuje radny. Uważa również, że bilet do ZOO powinien - za niewielką dopłatą - upoważniać do jazdy linią 134 i ewentualnie parkowania na parkingu pod Muzeum Narodowym. Zwraca również uwagę, że wiele osób planując wyjazd, zapewne wchodzi na stronę internetową ZOO.

- A tam w zakładce ,,dojazd i parking” najbardziej eksponowana jest informacja o parkingu przy ZOO. A powinna być wyraźna informacja o możliwości zostawienia auta konkretnie na parkingu przy Muzeum Narodowym, a następnie przesiadki na komunikację miejską. Dla wielu przyjezdnych mogłaby to być atrakcyjna opcja - przekonuje radny.

W Fundacji Miejski Park i Ogród Zoologiczny przekonują z kolei, że na trudną sytuację z dojazdem w bieżące wakacje złożyło się wiele czynników. - Trzeba zaznaczyć, że od lipca trwa remont na ul. Jodłowej, co spowodowało, że nie ma dojazdu ul. Księcia Józefa. W efekcie kumuluje się ruch aut od strony ul. Królowej Jadwigi i 28 lipca 1943 - mówi Miłosz Podwika Fundacji Miejski Park i Ogród Zoologiczny.

Zaznacza również, że jeszcze np. w ubiegłym roku, gdy kończyły się miejsca na parkingu przy ZOO, kierowcy dostawali informację, że jest możliwość zaparkowania na parkingu przy Krakowskim Centrum Rehabilitacji (ul. Modrzewiowa). - Teraz, z uwagi na prowadzone tam prace, liczba miejsc jest ograniczona. Jest więc kilka czynników, które powodują, że w tym roku sytuacja jest specyficzna i trudniejsza niż przed rokiem - mówi Miłosz Podwika.

W krakowskim ogrodzie zoologicznym sceptycznie patrzą na pomysł ograniczania ruchu aut na ul. Leśnej. - Uważam, że doprowadziłoby to do jeszcze większego paraliżu na okolicznych ulicach, gdzie osoby dojeżdżające samochodem do ZOO szukałyby miejsca postojowego - przekonuje Miłosz Podwika. Przypomina również, że parkingiem na Łysej Górze zarządza prywatny operator.

- On finansował jego budowę. Gdyby zablokowany został dojazd do parkingu, operator ponosiłby straty. Mogłoby to się skończyć pozwem sądowym - dodają w Fundacji Miejski Park i Ogród Zoologiczny.

Miłosz Podwika uważa, że rozwiązaniem byłaby kolejna rozbudowa tego parkingu. Obecnie nie dopuszcza jednak tego plan miejscowy. - Z kolei miasto powinno zastanowić się, czy nie ma możliwości np. poszerzenia ul. Leśniej, by wyznaczony został dodatkowy pas dla autobusów MPK. Wtedy nie tkwiłyby w korkach i dopiero wtedy większy sens miałoby łączenie biletu do ZOO z tym na autobus - dodaje. - Zależy nam, by poprawić sytuację komunikacyjną wokół ogrodu zoologicznego, ale sami mamy ograniczone możliwości - podkreśla Podwika.

Zobacz także:

Szop praczWystępowanie: Ameryka PółnocnaNazwa pochodzi od dziwnego zwyczaju – gdy szop nie jest głodny, moczy swoje pożywienie w wodzie i pociera łapkami, jakby prał. Charakteryzuje się zwinnymi przednimi łapami i czarną maską wokół oczu. Słyną z dużej inteligencji. Według badań zwierzęta te przechowują w pamięci rozwiązania zadań nawet przez trzy lata. Szopy często pojawiają się w mitologii Indian.

Oto TOP 20 najciekawszych zwierząt zamieszkujących krakowskie zoo

Tymczasem urzędnicy miejscy, podobnie jak radny Kwarciak, uważają, że ewentualne powiększanie parkingu przy ZOO byłoby błędem. Podkreślają też, że ze względu na to iż ul. Leśna jest bardzo wąska, nie ma możliwości wyznaczenia na niej dodatkowego pasa dla autobusów. Nie ukrywają jednak, że problem jest i „analizują różne rozwiązania”.

- Korki na drodze do krakowskiego ogrodu zoologicznego są spowodowane zbyt dużym, czasowym zainteresowaniem przyjazdem samochodem do miejsca, gdzie prowadzi jedynie jedna kręta ulica. Współpracujemy oczywiście na bieżąco z Radą Dzielnicy Zwierzyniec. Mamy kilka pomysłów, jak usprawnić ruch w tym rejonie miasta tak, by zadbać zarówno o dobro okolicznych mieszkańców, a jednocześnie osób dojeżdżających do ZOO różnymi środkami transportu. Szczegółów tych rozwiązań jeszcze nie podajemy, trwają bowiem obecnie analizy. Na pewno jednak będziemy chcieli wprowadzić konkretne zmiany wiosną przyszłego roku - podkreśla Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego (jednostka ta powstała po likwidacji Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu). - Z pewnością nie będziemy jednak decydować się na bezwzględny zakaz wjazdu samochodów na ulicę Leśną - dodaje Sebastian Kowal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski