Kraków. Drzewa na bulwarach wiślanych uwięzione w asfalcie. Kto je uratuje? [ZDJĘCIA]

FLESZ - Parki kieszonkowe. Nowość w mieście

Planujemy zerwać asfalt, który przeszkadza korzeniom drzew. W tym miejscu umieścimy kruszywo, tak by była nawierzchnia alejek, po której będzie można bezpiecznie chodzić. Prace zamierzamy przeprowadzić w tym roku. Do tego, żeby je zrealizować potrzebne są jednak zgody, m.in. konserwatora zabytków. Trzeba więc na to czasu. Na wiosnę możemy więc z tym nie zdążyć. Poza tym, wychodzimy z założenia, że jednak lepiej będzie przeprowadzić taką operację, kiedy drzewa będą w okresie spoczynku, gdy ich funkcje życiowe są ograniczone - mówi Łukasz Pawlik, wicedyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.

Chodzi o drzewa na alejkach górnego bulwaru od strony Kazimierza. Tam korzenie roślin tak się rozrosły, że przebijają już asfaltowe alejki.

- Bardzo ważne jest to, by skuć beton tam, gdzie rosną stare drzewa i ich korzenie nie mieszczą się pod alejkami - komentuje Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody.

Przyznaje jednak, że najlepiej byłoby to zrobić w okresie spoczynku drzew. - Trzeba mieć na uwadze, że wiosną czy latem może być susza. Jesienią, kiedy opadają liście drzewa są już w okresie spoczynku, a wilgotność jest większa - mówi Mariusz Waszkiewicz. - Prace trzeba przeprowadzić bardzo delikatnie, tak by nie naruszyć korzeni drzew. Potrzebny będzie więc nadzór przyrodniczy. Nie wyobrażam sobie tego tak, że przyjedzie ekipa budowlana i będzie zdzierać asfalt jak w standardowych przypadkach. Tutaj należy wykonać precyzyjne prace - dodaje.

W najbliższych latach przewidywana jest gruntowna modernizacja bulwarów. - Projekt dla tej inwestycji wskaże, jak docelowo zostanie rozwiązana kwestia nawierzchni w miejscu, gdzie rosną drzewa - wyjaśnia Łukasz Pawlik.

Wstępny plan dla bulwarów jest taki, że zostaną wytypowane lokalizacje, gdzie beton zostanie zdarty i pojawi się tam zieleń. W miejscach, w których rosną drzewa propozycja jest taka, by beton zamienić na nawierzchnię mineralną, która pozwoli odpowiednio nawadniać korzenie.

Przypomnijmy, że Zarząd Zieleni Miejskiej przedstawił koncepcję nowego zagospodarowania bulwarów (pierwszy etap) za ok. 42,5 mln zł i rozpoczęły się konsultacje społeczne dotyczące tej inwestycji.

Nowe zagospodarowanie bulwarów wiślanych ma się odbywać w ramach projektu "Wisła Łączy". Pierwszy etap dotyczy odcinka od ujścia Rudawy (w rejonie klasztoru Norbertanek na Zwierzyńcu) do mostu Kotlarskiego (od strony Grzegórzek). Modernizacja objęłaby więc bulwary: Rodła (między ujściem Rudawy, a mostem Dębnickim), Czerwieński (pod Wawelem między mostami Dębnickim a Grunwaldzkim), Inflancki (między mostami Grunwaldzkim i Piłsudskiego) i Kurlandzki ( między mostami Józefa Piłsudskiego a mostem kolejowym w Zabłociu).

W ramach prac wyremontowane zostałyby nawierzchnie (mają być zmienione z ciemnych na jasne, które się mniej nagrzewają), uporządkowana przestrzeń w tym ujednolicone tzw. meble miejskie (np. ławki), dostosowana estetyka do rangi miejsca.

W przypadku dolnego bulwaru podstawą ma być rozdzielenie trasy rowerowej od części przeznaczonej dla pieszych. Nowa organizacja ruchu ma wyglądać w ten sposób, że najbliżej rzeki znajdzie się część dla pieszych. Dalej wyznaczono pas zieleni z ławkami. Za nim powstałby pas dla rowerzystów i rolkarzy, a najbliżej murów oporowych nadal byłaby zieleń z wydeptaną ścieżką dla biegaczy.

Ruch pieszy od rowerowego oddzielony zostałby jednak na tych odcinkach bulwarów, gdzie jest na to wystarczająco dużo miejsca. Pod Wawelem, na bulwarze Czerwieńskim nie jest to możliwe i na razie nie ma zgody na poszerzenie tego bulwaru. Odpowiedniej przestrzeni brakuje też na bulwarze Rodła. Tam pas rowerowy przylegałby do alejki dla pieszych, ale zmieniłoby się ustawienie ławek - przesunięte zostałyby nad samą rzeką z siedziskami skierowanymi w stronę wody.

Koncepcja nie przewiduje renowacji murów oporowych.