Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Fontanna prof. Zina zostanie odtworzona? Urzędnicy mają problem

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
archiwum Polska Press
Zarząd Zieleni Miejskiej prosi krakowian, by pomogli w odtworzeniu fontanny prof. Zina z Rynku Głównego. Są elementy, ale nie wszystkie, a projektu brak.

Fontanna, która znajdowała się na Rynku od lat 60. XX wieku do czasu demontażu w 2005 r., została teraz wyciągnięta z magazynu i ma stać się ozdobą parku Jerzmanowskich w Prokocimiu. Zaprojektowana przez prof. Wiktora Zina, miała dwie misy, do tego elementy dekoracyjne, była nazywana „kanapą”.

Nie wydaje się specjalnie skomplikowana, a jednak urzędnicy mają problem...

„Bardzo pomocne w jej odtworzeniu byłyby wszelkie szkice, rysunki, a przede wszystkim pierwotny projekt, który być może czeka na nas ukryty w jakimś archiwum” - napisał na swojej stronie internetowej Zarząd Zieleni Miejskiej. Prosi też o zdjęcia z prywatnych albumów.

Teraz fontanna jest w gestii ZZM, ponieważ ma ją umieścić w parku Jerzmanowskich w ramach jego rewitalizacji. - Mamy elementy kamienne, talerz ze znakami Zodiaku i trzy żaby na liściach, które ją zdobiły. Nie ma natomiast miedzianych instalacji, rurek - informuje Hubert Kacprzyk z ZZM.

Jak tłumaczą przedstawiciele ZZM, zdjęcia, rysunki, a przede wszystkim projekt pomogłyby w jej jak najwierniejszym odtworzeniu fontanny. Nie do końca wiadomo, jak były połączone ze sobą misy, z których się ona składa, ani czym były wyłożone. Nie wiadomo też, jak dokładnie z fontanny wydobywała się woda. Ani - jak wyglądało łączenie elementów. Fontanna w kawałkach jest teraz u kamieniarza, jednak ZZM nie chce jej po prostu posklejać i dosztukować, tylko jak najwierniej odwzorować. Stąd - jak tłumaczą urzędnicy - akcja zachęcająca krakowian do poszukiwania archiwaliów związanych z fontanną.

Zwrócono się już do rodziny prof. Wiktora Zina z zapytaniem o oryginalny projekt. - Niestety, rodzina profesora nie posiada tego projektu. Nie ma go również na Politechnice, ale bardzo byśmy chcieli go odszukać - dodaje przedstawiciel ZZM.

Fontanna z Rynku w 2005 r. została zdemontowana na czas badań archeologicznych i przebudowy placu, złożona w magazynie wykonawcy prac budowlanych. Tam jej elementy znajdowały się do 2008 r., po czym z kolei składował je ZIKiT, w jednym ze swoich magazynów.

">

Zapytany przez nas kierownik budowy z firmy Interbud, pod którego okiem toczyła się przebudowa Rynku, na gorąco nie przypomina sobie, jak wyglądało rozbieranie fontanny ani czy ma fotografie, które to dokumentowały. Obiecuje ich poszukać. ZZM z kolei ma informacje, że są zdjęcia poglądowe z demontażu. - Ale nie widzieliśmy ich - mówi Kacprzyk.

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu (to jego poprzednik był inwestorem przebudowy Rynku) nie przekazał bowiem do ZZM innej dokumentacji poza nieukończonym projektem rewitalizacji parku Jerzmanowskich oraz prawami autorskimi od wdowy po prof. Zinie i wskazówką o konieczności uzgodnienia z nią ostatecznej formy fontanny (co zostało uczynione).

Michał Pyclik z ZIKiT podaje, że zostały zachowane jedynie elementy kamienne. Po demontażu stwierdzono, że elementy miedziane nie nadają się do ponownego zamontowania i one nie były magazynowane. Projektu ZIKiT nie miał i nie ma. Interbud w trakcie demontażu robił zdjęcia, jednak nie jako dokumentację techniczną, bo... nie było wtedy planów ponownego wykorzystania fontanny.

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

WIDEO: Świąteczne targi na krakowskim Rynku

Źródło: TVN

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski