Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Gmina traci działki przy ulicy Pielęgniarek. Mieszkańcy chcieli tam skwer i plac zabaw

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Część z widocznych zielonych terenów gmina straciła na rzecz prywatnej osoby.
Część z widocznych zielonych terenów gmina straciła na rzecz prywatnej osoby. Google Maps
Gmina straciła na rzecz prywatnej osoby działki przy ulicy Pielęgniarek, gdzie mieszkańcy chcieliby skwer oraz plac zabaw. Krakowianie alarmują, że okoliczne tereny są cały czas zabudowywane przez deweloperów. Nadzieję na ochronę zieleni mógłby dać nowy plan miejscowy, ale jak na razie dokument na utraconych przez miasto terenach przewiduje... zabudowę usługową.

FLESZ - Czterodniowy tydzień pracy w Niemczech?

Radni z Prądnika Białego alarmują, że w rejonie ulicy Pielęgniarek, w pobliżu Szpitala Miejskiego Specjalistycznego im. Gabriela Narutowicza, dochodzi w ostatnim czasie do intensywnej zabudowy. Deweloperzy bardzo upatrzyli sobie ten rejon Krakowa, co jakiś czas wyrastają kolejne bloki. Tymczasem mieszkańcy potrzebują wytchnienia i spokoju, ale nie wśród budynków, tylko pośród zieleni, której w okolicy jest jak na lekarstwo. Przede wszystkim apelują o utworzenie placu zabaw oraz zielonego skweru.

- Jest to o tyle ważne, że w okolicy nigdzie nie ma ani placu zabaw, ani jakiegokolwiek terenu, pełniącego funkcje rekreacyjne - zwraca uwagę radny miejski Jakub Kosek. I wylicza, że najbliższy plac do zabaw dla dzieci znajduje się przy ulicy Konecznego - żeby się tam dostać, trzeba pokonać ponad 700 metrów. Z kolei do niektórych parków odległość wynosi ponad kilometr.

- Do tego doliczyć należy problemy z parkowaniem oraz z poruszaniem się chodnikiem wzdłuż ulicy Pielęgniarek przez nieprawidłowo zaparkowane samochody. Każda kolejna budowa w tym rejonie może w sposób drastyczny pogorszyć jakość życia okolicznych mieszkańców - dodaje radny Kosek.

Tomex i 32 lata historii. Zobacz, jak handlowano na tym wyją...

Niestety dalsza zabudowa okolic ulicy Pielęgniarek jest bardzo prawdopodobnym scenariuszem. Tym bardziej, że coraz więcej gruntów w tym rejonie trafia w ręce prywatne. Zdaniem radnych i mieszkańców to wina m.in. miejskich urzędników, którzy tracą gminne grunty przez tzw. zasiedzenie. Radny Kosek zwraca uwagę, że taki los spotkał w ostatnim czasie kilka miejskich działek.

- Negatywne dla miasta rozstrzygnięcie przed sądem w sprawie zasiedzenia poskutkowało utratą terenu i niemal natychmiastowym złożeniem do urzędu wniosku o wydanie decyzji o warunkach zabudowy przez nowego nabywcę gruntów - dodaje Kosek. Żeby przejąć jakąś nieruchomość przez zasiedzenie, trzeba wykazać, że ktoś jest jej użytkownikiem przez pewien czas - 20 lub 30 lat.

Zaniepokojeni są też radni dzielnicowi. - Na działkach w rejonie ulicy Pielęgniarek od lat stały barakowozy, niezwiązane trwale z gruntem. Wiedzieliśmy, że przed sądem trwają postępowania o zasiedzenie tych gminnych terenów. Mieliśmy względem nich koncepcje, np. utworzenia skweru dla mieszkańców, ale blokował nas niewyjaśniony status prawny działek z uwagi na toczące się postępowania - zwraca uwagę Dariusz Partyka, zastępca przewodniczącego Rady i Zarządu Dzielnicy IV Prądnik Biały.

- W ostatnim czasie ktoś zwrócił się do miasta o wydanie decyzji o ustalenie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu dla tych działek. Jeśli wpłynie do nas prośba z gminy o opinie, to będziemy przeciwni zabudowie w tym miejscu - dodaje Partyka.

Zapytanie takie wpłynie w momencie, gdy proces o wydanie decyzji zostanie wznowiony. - Wiemy od mieszkańców, że Wydział Administracji UMK zawiesił postępowanie na dziewięć miesięcy z uwagi na procedowany Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego "Żabiniec".

Rozpoczął się więc wyścig z czasem, a czas na uchwalenie planu jest prawie do końca stycznia przyszłego roku, stąd na moją prośbę radny miasta Jakub Kosek złożył interpelację w sprawie przyśpieszenia tego procesu - dodaje radny Partyka. Wywołany do tablicy radny Kosek chciałby, aby działki, które jeszcze do niedawna były miejskie, w planie zagospodarowania przestrzennego przeznaczyć pod zieleń urządzoną oraz rekreację.

Łąki mistrzejowickie

Zielone łąki Mistrzejowic do zabudowy. Bloki nawet do 36 met...

Termin składania wniosków do tego dokumentu już minął. Teraz trzeba czekać na ich rozstrzygnięcie przez prezydenta Krakowa. Szkopuł w tym, że jak przekazali nam miejscy urzędnicy, na działkach, które gmina utraciła, plan zagospodarowania nie przewiduje na ten moment np. zieleni, ale... zabudowę usługową: nawet do 30 metrów wysokości. Wygląda więc na to, że zabudowa rejonu ulicy Pielęgniarek będzie dalej postępować. Gmina tłumaczy, że zapisy nowego dokumentu są zgodne ze studium, czyli nadrzędnym dokumentem planistycznym miasta, z którym wszystkie plany muszą być zgodne.

Jeśli zaś chodzi o utratę działek przez miasto na rzecz osoby prywatnej, to urzędnicy tłumaczą, że gmina przed sądem "konsekwentnie dążyła do wykazania bezzasadności żądania wnioskodawcy, wskazując na istotne okoliczności faktyczne i prawne, przemawiające przeciwko możliwości zasiedzenia".

- Wskazywano między innymi na prowizoryczne i doraźne posiadanie, sprowadzające się do przechowywania na przedmiotowym gruncie rzeczy ruchomych, a także brak elementów trwałego zagospodarowania nieruchomości, w tym ogrodzenia. Tym samym w prezentowanym przez gminę w trakcie postępowania sądowego stanowisku podkreślano, że przedmiotowy teren nosił jedynie cechy tymczasowo w przeszłości zajętego - tłumaczy Grażyna Rokita z biura prasowego krakowskiego magistratu. Sprawa trafiła nawet do Sądu Najwyższego, ale ten odmówił przyjęcia skargi krakowskiego magistratu do rozpoznania.

Przypomnijmy, że aż 224 działki Kraków stracił z powodu zasiedzenia w ciągu ostatnich dziewięciu lat. Jedno z najsłynniejszych zasiedzeń dokonało się za pomocą rabarbaru. W ten sposób Kraków traci nieraz bardzo atrakcyjne grunty, które w sumie są warte miliony złotych. Z reguły działki (bo głównie o takie nieruchomości chodzi) odbierane miastu przez zasiedzenie nie są duże. Bywa jednak, że leżą w atrakcyjnych lokalizacjach, co oznacza, że ten, kto je zasiedział, może liczyć na spory zarobek przy ewentualnej sprzedaży. Nawet jeśli działka nie jest zbyt duża.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Gmina traci działki przy ulicy Pielęgniarek. Mieszkańcy chcieli tam skwer i plac zabaw - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski