Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Gmina wybudowała parking, oddała w dzierżawę, teraz płaci za remont

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
4 mln zł wydało miasto na budowę parkingu pod Wawelem. Opłaty pobiera prywatna firma, ale do remontu i tak dołożyła gmina.

Na zakup potrzebnych do remontu materiałów gmina wydała blisko 450 tys. złotych. Nie byłoby w tym nic kontrowersyjnego, gdyby nie fakt, że teren dzierżawi od miasta prywatna firma. Dlaczego nie przeprowadziła remontu na własną rękę i nie pokryła w całości jego kosztów, tym bardziej, że przecież zarabia na tym, pobierając opłaty za parkujące tam autokary?

Kostka granitowa zamiast płyt

Jeśli kierowcy autokarów chcą zaparkować najbliżej centrum, wybierają właśnie płatny parking pod Wawelem, przy ul. Powiśle, gdzie może się zmieścić 20 tego typu pojazdów. Opłata za każdą rozpoczętą godzinę wynosi 20 zł. Znajduje się tam również wyznaczony bezpłatny przystanek turystyczny, gdzie przewoźnicy mogą wysadzić pasażerów, a później ich stamtąd odebrać.

Parking został oddany do użytku już w listopadzie 2010 r., a gmina przeznaczyła na jego budowę ok. 4 mln zł. W maju 2011 r. (do tego czasu parking był ogólnodostępny) gmina przekazała go w dzierżawę firmie Consul3Miasto, która zaproponowała najwyższą miesięczną stawkę czynszu spośród pięciu innych oferentów, biorących udział w przetargu. Obecnie wynosi 25 850 zł. To oznacza, że rocznie do gminnej kasy wpływa z tego tytułu ponad 310 tys. zł.

W tym roku parking trzeba było wyremontować. – Po przeprowadzeniu wizji w terenie w 2017 roku, stwierdzono, że stan płyt oraz podbudowy stwarza bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu – tłumaczy Małgorzata Tabaszewska z biura prasowego magistratu.

Dodaje, że z roku na rok natężenie ruchu autokarów było coraz większe, a ponadto zwiększały się ich gabaryty, co spowodowało zniszczenie się dużych płyt, którymi wyłożona była część manewrowa parkingu. Nowa nawierzchnia została wykonana z kostki granitowej. O zastosowaniu takiego materiału zdecydowali konserwator zabytków oraz urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu (dziś Zarząd Dróg Miasta Krakowa): ze względu na jego trwałość.

Kontrowersje wzbudza fakt, że została zakupiona z pieniędzy gminnych, tak samo jak pozostałe materiały, potrzebne do remontu. Z własnej kasy miasto wydało na ten cel blisko 450 tys. zł. To o ponad 100 tys. więcej niż rocznie wpływa do miejskiej kasy z tytułu dzierżawy parkingu przez prywatną firmę.

Dzierżawca pokrył jedynie koszt robocizny. Tak zakładało porozumienie w sprawie remontu terenu przy ul. Powiśle, które podpisał z miastem. Zgodnie z dokumentem koszt prac miał nie przekroczyć 297 925,83 zł. Ile wyniósł ostatecznie, nie podała nam ani gmina, ani dzierżawca. Remont rozpoczął się z końcem czerwca, a zakończył w sierpniu. Dlaczego prywatna firma nie wykonała go na własną rękę i w całości nie sfinansowała?

Odpowiedź przynosi umowa, którą podpisała z gminą. Urzędnicy zobowiązali w niej dzierżawcę tylko do... bieżącego utrzymania terenu. A w tym zakresie nie mieszczą się już remonty. Zapytaliśmy magistrat, czy nie byłoby dla miasta korzystniejsze, gdyby to właśnie dzierżawca za nie odpowiadał i w całości pokrywał ich koszty.

– Być może byłoby to lepsze rozwiązanie, ale taki warunek musiałby być zapisany w warunkach przetargu, co miałoby wpływ na oferowaną wysokość czynszu – dodaje Tabaszewska. Dodaje, że w momencie zawierania umowy nie było wiadomo, że nawierzchnia parkingu pod dużym obciążeniem będzie „pracować w taki sposób” (duże płyty „klawiszowały” pod kołami autokarów).

Zapytaliśmy też urzędników, czy planują renegocjować warunki umowy, która została zawarta na czas nieokreślony? I na przykład dodać tam jednak zapis, aby to dzierżawca był odpowiedzialny za remonty i w całości pokrywał ich koszty. – Tak diametralna zmiana warunków umowy, biorąc pod uwagę, że dzierżawa nastąpiła w wyniku przetargu, jest niemożliwa – tłumaczy Tabaszewska. Urzędnicy nie zamierzają też w najbliższym czasie rozwiązywać umowy z dzierżawcą. Co więcej, w związku z tym, że partycypował on w kosztach remontu, gmina zagwarantowała mu, że nie zrobi tego przez kilka lat.

Firma wydała oświadczenie

W sprawie remontu parkingu wysłaliśmy też pytania do firmy Consul3Miasto, która dzierżawi go od gminy. Chcieliśmy się m.in. dowiedzieć, czy jej przedstawiciele zdecydowaliby się na udział w przetargu na dzierżawę tego terenu, gdyby miasto narzuciło warunek, że to właśnie dzierżawca musi go remontować i pokrywać w całości koszty takich prac. Firma nie odpowiedziała nam wprost na pytania. Jej przedstawiciel, Bartosz Szychowski, wysłał nam natomiast oświadczenie. Zwrócił w nim uwagę m.in. na to, jakie skutki wywołało zlokalizowanie na parkingu bezpłatnego przystanku turystycznego.

„(...) w szczycie sezonu przez parking potrafi przejechać i zatrzymać „na chwilę” do 50 autobusów na godzinę. Takie natężenie przejeżdżających autobusów spowodowało uszkodzenie nawierzchni parkingu i potrzebę jego naprawy” – czytamy w oświadczeniu. Szychowski dodał ponadto, że nie „dysponował własnymi środkami na opłacenie kosztu prac remontowych i na powyższy cel” zaciągnął kredyt bankowy.

Jeśli chodzi o przystanek, to urzędnicy podkreślają, że był na parkingu od początku. Uznali, że będzie to dla niego najlepsze miejsce. W kontekście oświadczenia firmy pozostaje pytanie, co zrobiłaby gmina, gdyby dzierżawca np. nie mógł zaciągnąć kredytu? – Negocjowalibyśmy inny sposób jego partycypacji w kosztach remontu – twierdzi Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa. Innym rozwiązaniem byłoby zakończenie współpracy z firmą.

Bez przetargu

Zastanawiająca w całej sprawie jest również forma wyłonienia firmy, która przeprowadziła remont parkingu. Gmina nie ogłosiła w tej sprawie przetargu. Urzędnicy tłumaczą, że nie był potrzebny. Jak twierdzą, trzeba by go przeprowadzić w momencie, gdyby miasto na własną rękę wykonało remont i w całości go sfinansowało. A tak się nie stało. – Gdyby gmina musiała zrobić całość, musiałaby ogłosić przetarg, a to trwałoby dłużej. Takie rozwiązanie mogłoby grozić, że w zbliżającym się sezonie nie byłoby parkingu, a to spowodowałoby duży paraliż – twierdzi Małgorzata Tabaszewska z biura prasowego magistratu. Ostatecznie urzędnicy zlecili prace remontowe spółce R.D.M. Śródmieście. To spółka, która wygrała przetarg na bieżące utrzymanie dróg na obszarze, gdzie znajduje się parking dla autokarów.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Nowe prawa na porodówkach. Mamy mogą być zaskoczone

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Gmina wybudowała parking, oddała w dzierżawę, teraz płaci za remont - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski