Postacie literackie zaczerpnięte z modernistycznych dramatów spotykają się z autentycznymi mieszkańcami ówczesnego Krakowa - Zapolską, Przybyszewskim, Dagny Juel czy Boyem Żeleńskim. nieistnienie. To, co naprawdę ważne - choćby wydarzyło się sto lat temu - jest w nas dalej. Jakby zdarzyło się wczoraj.
Scenariusz do spektaklu Andrzeja Wajdy, który Joanna Olczak-Ronikier napisała 40 lat temu na bazie dramatów m.in. Bałuckiego, Kisielewskiego i Zapolskiej, Agnieszka Glińska zderza z opowieścią o Pepi.
- Pepi to moja prababcia. Równolegle z pierwszymi próbami w Krakowie rozpoczęłam poszukiwania jej śladów, tropów, choćby strzępów informacji na jej temat. Nie wiedziałam nic - mówi w jednym z wywiadów reżyserka i dodaje: - Czytałam scenariusz, trzy grube części egzemplarza fantastycznej adaptacji Joanny Olczak-Ronikier - opowieść, w której wątki prawdziwych historii krakowskich z początku wieku przeplatają się z tymi stworzonymi na kartach dramatów, i nagle do mnie dotarło, że mam przecież zdjęcia rodzinne z tamtych czasów z Krakowa. zdjęcia rodzinne z tamtych czasów z Krakowa. Zdjęcia, nad którymi wielokrotnie ślęczałam, główkowałam, kto na nich jest, zdjęcia z początku ubiegłego wieku i z lat 20., 30.
Scenografię do spektaklu przygotowuje Agnieszka Zawadowska, kostiumy Magdalena Maciejewska zaś autorem muzyki jest Mateusz Bieryt. Na scenie zobaczymy m.in.: Dominikę Bednarczyk, Hannę Bieluszko, Polę Błasik, Martę Konarską, Annę Tomaszewską, Krzysztofa Piątkowskiego i Sławomira Rokitę.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 4
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?