Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Kolejny blok rośnie na Ruczaju. Dziennik budowy sfałszowano? [ZDJĘCIA]

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Przy ulicy Wiśniewskiego na Ruczaju - wśród domów jednorodzinnych - rośnie trzypiętrowy blok. Przeciwko inwestycji protestują okoliczni mieszkańcy, którzy twierdzą, że drogi nie są przygotowane na przyjęcie samochodów nowych lokatorów. Kwestionują też dziennik budowy, który ich zdaniem został sfałszowany po to, by pozwolenie na budowę nie wygasło. Sprawa skończyła się w prokuraturze, ale śledczy ostatecznie umorzyli dochodzenie.

„Jesteśmy w podobnej sytuacji jak mieszkańcy osiedla Teatralnego. Niestety, nie mieliśmy tyle szczęścia co oni” - to początek e-maila, który ostatnio został przysłany do redakcji. Napisali do nas mieszkańcy ulicy Wiśniewskiego (Ruczaj), którzy protestują przeciwko budowie 3-piętrowego bloku w okolicy, gdzie dominuje niska zabudowa jednorodzinna. Budynek rośnie przy wąskiej drodze bez asfaltu, co każe zadać pytanie: którędy do 14 mieszkań będą dojeżdżać przyszli lokatorzy?

- Jeśli właśnie ulicą Wiśniewskiego, to zostanie przecież całkowicie rozjeżdżona - mówi pan Kamil (nazwisko do wiadomości redakcji), jeden z mieszkańców. Od początku sprzeciwia się budowie bloku na niegdyś zielonym gruncie. Budynek rośnie bardzo blisko jego ogrodzenia, zapewne zacieni mu działkę i dom. Jego protest - oraz innych mieszkańców - ugrzązł i skończył się w prokuraturze. Dlaczego? Zacznijmy od początku.

W listopadzie 2008 r. prezydent zgodził się na budowę bloku z garażem podziemnym przy ul. Wiśniewskiego. Inwestycję w tym miejscu planowała firma B2 Studio. Z relacji mieszkańców wynika, że mimo pozytywnej dla spółki decyzji, prace budowlane nie rozpoczęły się od razu. Twierdzą, że dopiero w 2014 r. coś na działce zaczęło się dziać - wycięto drzewa. Później znów zaległa cisza. Protestujący dodają, że następnie w kwietniu bądź maju ubiegłego roku zaczęto wyrównywać teren, wykopano garaż podziemny. Jeśli wierzyć ich relacji, wpisy w dzienniku budowy nie są więc prawdziwe. Wynika z nich bowiem, że roboty toczyły się już w 2010 r., później w 2013, a następnie 2016.

Dlaczego ustalenie tego, kiedy faktycznie rozpoczęły się prace, jest tak ważne? Chodzi o przepisy prawa budowlanego. Wynika z nich, że jeśli roboty nie rozpoczną się przed upływem trzech lat od uprawomocnienia się pozwolenia na budowę, decyzja w ich sprawie wygasa. Tak -zdaniem mieszkańców - stało się w przypadku inwestycji przy Wiśniewskiego. Zarzucili inwestorowi, że dziennik budowy został sfałszowany. Przedstawiciele firmy temu zaprzeczają. Sprawa wylądowała w prokuraturze, ale ostatecznie postępowanie zostało przez śledczych umorzone. Mimo pojawiających sie podczas przesłuchań wątpliwości.

Jakich? Przykładowo prezes firmy - odpowiedzialnej za inwestycję - zeznał, że prace, wykazane w dzienniku budowy, odbyły się w wymienionych terminach, ale nie ma on żadnych dokumentów, które wskazywałyby na dokonanie robót w 2010 i 2013 r. To nie koniec. Inspektor nadzoru inwestycji nie był w stanie wskazać z kolei czy i jakie prace wykonano w latach 2010-2016 oraz kto je realizował. Przesłuchany został też mężczyzna, który zeznał, że w 2010 r. wytyczał punkty geodezyjne na działce, gdzie teraz powstaje blok. Potwierdził, że to on sporządził wpis w dzienniku budowy - dotyczący prac geodezyjnych - ale dokonał go na stronie trzeciej, a nie na piątej, gdzie on rzeczywiście widnieje. Takich wątpliwości jest jeszcze więcej, ale ostatecznie śledczy uznali, że nie sposób jednoznacznie stwierdzić, iż w „przedmiotowej sprawie doszło do zrealizowania znamion przestępstwa”. Budowa się toczy, ale inwestycję realizuje już inny deweloper.

O wątpliwości związane z inwestycją zapytaliśmy miejskich urzędników. Rozpatrywali oni przecież wniosek o przeniesienie pozwolenia na budowę na innego inwestora. Jak jednak tłumaczą, w takich przypadkach organ administracji architektoniczno-budowlanej nie przeprowadza kontroli budowy w terenie. Opiera się na dzienniku budowy, w tym wypadku była to kserokopia. - Wynika z niej, że budowa nie została przerwana na okres dłuższy niż 3 lata - tłumaczy Grażyna Rokita z biura prasowego magistratu.

Blok buduje teraz spółka Projekt Wiśniewskiego Wawel Service Deweloper. Twierdzi, że pozwolenie na budowę nie wygasło. - Poprzedni inwestor przekazał spółce dziennik budowy inwestycji, z którego bezsprzecznie wynika, że inwestycja realizowana jest zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa - twierdzi Daniel Nowosielski, prokurent spółki. Dojazd do budynku będzie się odbywał ul. Wiśniewskiego. Gdy skończy się budowa bloku, nawierzchnia drogi zostanie naprawiona. - Nieznaczna powierzchnia budynku, niewielka liczba mieszkań oraz objęcie zakresem inwestycji miejsc postojowych powoduje, że jej użytkowanie nie będzie wiązać się ze znacznymi uciążliwościami dla mieszkańców okolicznych budynków - dodaje.

Budowa na teatralnym

Podobne zarzuty mieszkańcy mieli w sprawie rozbudowy budynku na os. Teatralnym 19. Pozwolenie na budowę miało wygasnąć, bo firma przez wiele lat nie prowadziła robót. Inwestor odpierał zarzuty. Jego zdaniem prace rozpoczęły się w 2009 r., o czym mają świadczyć wpisy w dzienniku budowy. Sprawdził je nadzór budowlany i stwierdził, że prac nie można uznać za kontynuację budowy. Deweloper musiał zaprzestać robót .

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kraków. Kolejny blok rośnie na Ruczaju. Dziennik budowy sfałszowano? [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski