Kraków. Kolejny gmach banku do wzięcia

26 mln złotych - to cena wywoławcza, z jaką potencjalnym kupcom oferowany jest budynek przy ul. Dunajewskiego 8, należący do banku Pekao SA. To już drugi przetarg na ten modernistyczny gmach - pierwszy, w 2016 r., nie przyniósł efektu. Potem przedstawiciele banku proponowali nieruchomość zainteresowanym inwestorom za minimum 30,5 mln zł. Cena - jak widać - zjechała w dół. Otwarcie ofert w ogłoszonym właśnie przetargu jest planowane 24 października.

Bank opuścił gmach w związku z reorganizacją swoich oddziałów. - Po połączeniu z bankiem BPH przybyło nam bardzo dużo placówek. To zbyt dużo metrów powierzchni jak na dzisiejszą bankowość, która mniej jest związana z wizytami klientów, a bardziej przenosi się do internetu - dodaje Wacław Obłoza z Banku Pekao.

Gmach zaprojektował w 1938 roku Wacław Krzyżanowski. Wzniesiono go w latach 1938-1953. Budynek ma dwie części. W dwukondygnacyjnej, frontowej są pomieszczenia bankowe. Natomiast wysokie zaplecze obiektu mieści na parterze biura, a wyżej mieszkania. Łączna powierzchnia użytkowa to ponad 7 tys. mkw.

Część lokali jest wynajmowana, a jednym z najemców jest krakowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej. - Nie jesteśmy zainteresowani zakupem - mówi nam jednak dyrektor oddziału IPN Filip Musiał.

Jakie jest możliwe przyszłe zagospodarowanie gmachu? Według przedstawicieli banku może tu być np. znakomita kamienica czynszowa, hotel, może gabinety lekarskie, część handlowa.

Budynek znajduje się w ewidencji zabytków (chroni ona jego bryłę), jest w dobrym stanie technicznym.

- Ten budynek jest bardzo istotny. Nie zdążyłem go jeszcze wpisać do rejestru zabytków, ale jest to rozważane, analizujemy materiały. Zachowało się tam bardzo dużo elementów oryginalnego wyposażenia, choćby balustrady, klamki w niektórych drzwiach, poza tym bryła obiektu jest bardzo ciekawa - wymienia wojewódzki konserwator zabytków Jan Janczykowski.

Konserwator deklaruje, że decyzję w sprawie wszczęcia postępowania w sprawie wpisu do rejestru podejmie w tym lub na początku przyszłego tygodnia. Ważne jest, by stało się to szybko, aby przyszły nabywca nie był potem zaskoczony, że ma pewne ograniczenia konserwatorskie co do przebudowy wnętrz. - Nie wiadomo, jakie pomysły będzie miał inwestor. A w szczególności byłoby mi szkoda głównego holu - który jest bardzo efektowny - gdyby chciał go ktoś przedzielić stropami na ileś kondygnacji - mówi Janczykowski. Zaznacza, że wpis może być częściowy, np. obejmujący tylko reprezentacyjny hol i bryłę budynku. Janczykowski zapowiada też, że na pewno postawi przyszłemu inwestorowi jeden warunek: w holu ma być wprowadzona taka funkcja, by był on dostępny dla wszystkich, żeby dało się go oglądać, bo na to zasługuje.

To kolejna już okazała siedziba banku na Starym Mieście, na którą dotychczasowy właściciel szuka kupca. Latem tego roku deweloper J.W. Construction wygrał przetarg na zakup gmachu przy ulicy Wielopole - dawnej siedziby PKO. - Umowa przedwstępna została podpisana 25 lipca. Na jej podstawie strony zobowiązały się do podpisania umowy sprzedaży do 30 października - informuje teraz Iwona Radomska z biura prasowego PKO BP, gdy pytamy o sfinalizowanie tej transakcji.

Jak dowiadujemy się od wojewódzkiego konserwatora zabytków, w przyszłym tygodniu ma się odbyć jego spotkanie z przedstawicielem inwestora - w sprawie planów odnośnie gmachu przy Wielopolu. Z wcześniejszych rozmów wynika, że firma rozważa ulokowanie w nim hotelu lub mieszkań.

- Wytyczne były przekazywane już dawno. Największy nacisk będę kładł na to, by pozostały dostępne publicznie najbardziej reprezentacyjne pomieszczenia - mówi Jan Janczykowski.

WIDEO: Mówimy po krakosku

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto