Kraków: kontrolerzy prezydenta weszli do Muzeum Armii Krajowej. Chodzi o budzącą kontrowersje konserwację cennej kolekcji broni

Piotr Subik

Prof. Jacek Majchrowski chce wiedzieć, czy były nieprawidłowości podczas konserwacji niezwykle cennej kolekcji broni palnej dra Stanisława Wcisły. Sugerowała to w liście do niego część pracowników placówki, a także radny miejski PiS Adam Kalita. Wyniki kontroli poznamy pod koniec stycznia 2018 r.

– Kontrola w Muzeum Armii Krajowej dotyczy przeprowadzonej w ubiegłym roku konserwacji broni palnej– informacje, do których dotarł „Dziennik Polski” potwierdza wiceprezydent Krakowa ds. polityki społecznej, kultury i promocji miasta Andrzej Kulig. Od zeszłego tygodnia pełni on również funkcję przewodniczącego Rady Muzeum AK (zastąpił na tym stanowisku radnego wojewódzkiego Kazimierza Barczyka).

Przeprowadzenie kontroli w podległej po połowie magistratowi i urzędowi marszałkowskiemu placówce nakazał 12 grudnia br. prezydent Jacek Majchrowski. Zapowiedział jednocześnie, że stanie się to jeszcze w tym roku. I rzeczywiście, w miniony piątek do Muzeum AK zawitali kontrolerzy z magistratu.

Jak precyzuje rzeczniczka prezydenta Monika Chylaszek, pracownicy Biura Kontroli Urzędu Miasta Krakowa sprawdzą m.in. na czym polegał udział pracowników Muzeum AK w konserwacji kolekcji broni. – Wyniki powinniśmy poznać z końcem stycznia – powiedziała nam Monika Chylaszek.

Decyzja prezydenta Jacka Majchrowskiego to reakcja na interpelację złożoną w listopadzie przez radnego miejskiego Adama Kalitę (PiS). A ta z kolei zainspirowana była m.in. artykułem „Muzeum AK: karabiny jak... łopaty?”, który ukazał się na łamach „Dziennika Polskiego”.

– Od dawna z różnych źródeł docierały do mnie informacje o nieprawidłowościach przykonserwacji broni w Muzeum Armii Krajowej. Mam wątpliwości, kto ją robił i czy rzeczywiście się odbyła – tłumaczy Adam Kalita.