Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Krakowscy urzędnicy nie wyciągają wniosków z kolejnych tragedii na Zakrzówku [ZDJĘCIA]

Urzędnicy miejscy nie wyciągają wniosków z kolejnych tragedii na Zakrzówku. Już w ubiegłym roku zwracaliśmy uwagę na niewystarczające zabezpieczenia m.in. placu budowy (w tym nowego budynku centrum sportów wodnych), na terenie którego w weekend zginęła młoda kobieta spadając ze skał. I wciąż terenu tego nikt odpowiednio nie pilnuje, osoby przechodzące w niebezpieczne rejony nie są przez nikogo ani zatrzymywane, ani ostrzegane, a wielkich wyrw w ogrodzeniach pracownicy Zarządu Zieleni Miejskiej na pewno nie są w stanie przeoczyć. Nie reaguje nawet policja przejeżdżająca obok osób znajdujących się na obszarze, na którym obowiązuje zakaz wstępu.

Gdy w 2021 roku opisaliśmy niebezpieczne sytuacje - młodzi ludzie dostali się na plac budowy i skakali do wody z niedokończonego wciąż nowego budynku centrum sportów wodnych - w ZZM przyznawali, że teren nie jest strzeżony przez żadną firmę ochroniarską.

Pojawiły się wtedy zapewnienia, że urzędnicy będą interweniować u wykonawcy inwestycji, by pojawiła się czynna ochrona, czyli żeby ktoś faktycznie pilnował wejść. Z kolei w firmie Star Kop, która wykonuje prace na Zakrzówku, przekonywali m.in., że każdego dnia sprawdzają szczelność ogrodzeń budowy.

Kilkadziesiąt godzin po weekendowej, kolejnej tragedii na Zakrzówku - nie żyje 20-letnia kobieta, która spadła z urwiska - pojawiliśmy się na miejscu, by sprawdzić, jak wyglądają zabezpieczenia.

Wchodzimy od strony parkingu przy ul. Twardowskiego i kierujemy się w stronę ul. Wyłom. Co prawda, ustawiona jest tablica informująca, że wstęp na teren budowy jest zabroniony, ale na tym tyle. Żadnych dodatkowych zabezpieczeń. Co znamienne, kolejnych spacerowiczów mija przejeżdżający radiowóz policji. Funkcjonariusze nie reagują.

Spokojnie dochodzimy w rejon budowy wspomnianego nowego budynku. Bramka zamknięta jest na kłódkę, ale... obok niej znajduje się wielka dziura w ogrodzeniu, przez którą można wejść w rejon akwenu i na górne części skalne. Tak też robi kilka osób, które mijamy. Przechodzą obok pracowników budowy, nikt nie zwraca na uwagi. Dokładnie tak samo, jak przed rokiem.

Mł. asp. Piotr Szpiech , rzecznik prasowy KMP w Krakowie zapewnia nas, że wzmożone mają zostać patrole w tamtym rejonie. Dowiadujemy się również, że policja rozmawiała jakiś czas temu z zarządcą budowy, aby dobrze zabezpieczył wejście i uszczelnił miejsca, gdzie w siatce są zrobione dziury. Do dziś ewidentnie nie udało się jednak zrobić tego skutecznie.

Dlaczego natomiast tym razem policja nie zareagowała na to, że spacerowicze wkraczają na teren niedozwolony? Czekamy na konkretną odpowiedź.

Do bardzo niebezpiecznych sytuacji dochodziło ostatnio na Zakrzówku

Kraków. Mrożące krew w żyłach sceny na Zakrzówku. Placu budo...

- Pamiętam Zakrzówek, gdy nie był rejonem budowy. Dużo ludzi tam przychodziło i nawet jak wysyłaliśmy więcej patroli (w związku z tym, że nie był to jeszcze teren budowy), to też nie było to proste zadanie, ponieważ to jest rozległy teren – podkreśla Piotr Szpiech.

W tym przypadku, którego sami byliśmy świadkami, przechodnie przemierzali jednak teren budowy... tuż przed oczami funkcjonariuszy.

Z kolei urzędnicy miejscy, podlegli prezydentowi Jackowi Majchrowskiemu, konsekwentnie nie wskazują żadnych swoich propozycji rozwiązania problemu i lepszego zabezpieczenia Zakrzówka.

Przedstawiliśmy im obraz tego, co zastaliśmy na miejscu. Czekamy na odniesienie się do tych zastrzeżeń.

- Informujemy, że wykonawca zabezpieczył teren budowy zgodnie z warunkami łączącej go umowy z zamawiającym. Teren jest ogrodzony i oznakowany. Niestety osoby trzecie mimo zakazu wstępu niszczą istniejące ogrodzenie oraz zabezpieczenie i wchodzą na teren budowy. Teren jest monitorowany, a uszkodzenia na bieżąco naprawiane. Jako wykonawca zapewniliśmy odpowiednie zabezpieczenie. Jednakże w sytuacji umyślnego złamania zakazu wejścia na teren budowy, czy niszczenia istniejącego ogrodzenia, mamy do czynienia z aktem wandalizmu - przekonują w firmie Star Kop.

Natomiast radni miejscy zapewniają, że zajmą się sprawą i będą rozmawiać z Zarządem Zieleni Miejskiej. - Wczoraj na Komisji Infrastruktury Pan Marek Sobieraj zaproponował, żeby poruszyć kwestię bezpieczeństwa na Zakrzówku. Wprowadzę oczywiście taki punkt na kolejne posiedzenie - deklaruje Jacek Bednarz, przewodniczący klubu Przyjazny Kraków.

- Za jakiś czas napiszę w tym temacie też interpelację. Dowiemy się konkretnie, co zostało poczynione, jakie mamy zabezpieczenia i środki ze strony ZZM na tym obiekcie – mówi Marek Sobieraj, wiceprzewodniczącym Komisji Praworządności Rady Miasta Krakowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kraków. Krakowscy urzędnicy nie wyciągają wniosków z kolejnych tragedii na Zakrzówku [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski