Nie ustaje protest mieszkańców Nowej Huty przeciwko rozbudowie dwupiętrowego budynku na os. Teatralnym 19, w którym działała stołówka Kombinatu Budownictwa Mieszkaniowego. Po decyzjach miejskich urzędników firma Frax-Bud Developer nie może dobudować kolejnych pięter, ale mieszkańcy i tak czuwają, bo co jakiś czas na budowie pojawiają się pojedynczy robotnicy. Ostatnio krakowianie blokowali wjazd koparek.
Ze sporym opóźnieniem wsparcie dla mieszkańców wyraziła w czwartek Partia Razem, która zapowiedziała skierowanie wniosku do Najwyższej Izby Kontroli, aby ta sprawdziła, czy decyzje, zezwalające na inwestycję na os. Teatralnym, były wydawane zgodnie z prawem. Zdaniem Partii Razem NIK powinien skontrolować również inne pozwolenia budowlane, wydawane na terenie Starej Nowej Huty.
„W ostatnich latach na obszarze układu urbanistycznego dzielnicy Nowa Huta miało miejsce kilka budzących wątpliwości inwestycji budowlanych” - czytamy w uzasadnieniu wniosku. Poza tą na os. Teatralnym Partia Razem wymienia budowę 9-piętrowego bloku na os. Kolorowym. Ale przypomnijmy, że ten ostatecznie nie powstanie. Wojewoda małopolski stwierdził nieważność pozwolenia na realizację tej inwestycji, bo jego zdaniem prezydent - który je wydał - m.in. niewłaściwie zbadał projekt budowlany. „Ponadto na przestrzeni ostatnich lat doszło do dewastacji i likwidacji historycznych obiektów kultury” - czytamy dalej we wniosku. Polityczni aktywiści wymieniają m.in. likwidację księgarni Skarbnica. Mieszkańcy z os. Teatralnego uważają kroki Partii Razem za przedwyborczą zagrywkę. Tym bardziej, że partia wysunęła ostatnio swoją kandydatkę w wyborach na prezydenta Krakowa, Darię Gosek-Popiołek. Krakowianie twierdzą, że nawet jeśli NIK pdejmie działania, budowy na ich osiedlu kontrolerzy skutecznie nie zatrzymają, bo nie mają takich uprawnień.
- Gdzie byliście trzy miesięce temu, gdy zaczynaliśmy protest? - pytali mieszkańcy członków Partii Razem. - Powinniśmy się tą sprawą zainteresować wcześniej - odpowiedziała Gosek-Popiołek. Dodała, że mieszkańcy sprawnie podjęli działania, aby zablokować przebudowę budynku, w tym zgłaszając sprawę do prokuratury. - Dlatego szukaliśmy innych możliwości, aby pomóc, czego efektem będzie wniosek do NIK - dodała Gosek-Popiołek.
Tymczasem na jaw wychodzą nowe fakty. Okazuje się, że przebudowa budynku mogła być wstrzymana już dawno, o co starał się wojewoda małopolski - i to w 2010 r., kiedy za inwestycję nie odpowiadała jeszcze firma Frax-Bud Developer. Wojewoda wydał wtedy decyzję, stwierdzającą nieważność pozwolenia na budowę z 2007 r. Takie pozwolenie wydał prezydent. Ale inwestor odwołał się do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który uchylił decyzję wojewody. Pozwolenie na budowę pozostało w mocy.
Mieszkańcy nadal szukają pomocy u wojewody. Złożyli skargę na działania dewelopera, która jest rozpatrywana. Do urzędu wojewódzkiego wpłynęło też zażalenie firmy Frax-Bud Developer, która w połowie tego roku stała się odpowiedzialna za rozbudowę budynku. Zażalenie dotyczy ostatniej decyzji prezydenta, która de facto zabrania deweloperowi dalszej przebudowy.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
