Prokurator Piotr Kosmaty poinformował wczoraj o podejrzeniu, że te same osoby skradły podobne urządzenia ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Wcześniej media podawały też, że za serią kradzieży endoskopów może stać międzynarodowy gang. Dzięki urządzeniom przestępcy mieli wprowadzać do żołądków przemytników paczki z narkotykami .
Do wrocławskiej kradzieży doszło pod koniec listopada ubiegłego roku. W grudniu podobne urządzenia do endoskopii i kolonoskopii skradziono w Krakowie. Według nieoficjalnych informacji z obydwoma przestępstwami wiązano obywateli Kolumbii. - Jest taka informacja, że w pobliżu okradanych szpitali, i to nie tylko w Polsce, obserwowano ten sam samochód, wynajmowany przez obywateli Kolumbii - mówił nam kilka dni temu funkcjonariusz policji.
- Po zapoznaniu się z aktami wrocławskiego śledztwa podjęto decyzję o połączeniu obydwu spraw - mówi rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, jednocześnie prowadzący postępowanie, Piotr Kosmaty. Dlaczego śledztwa połączono? Bo „zachodzi łączność podmiotowa i przedmiotowa”. Zginęły takie same urządzenia, więc można podejrzewać, że ukradli je ci sami ludzie. Jednak opowieści o kartelu zamieszanym w kradzież prokurator komentuje krótko: - To medialne spekulacje. My prowadzimy śledztwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?