Kraków Live Festival 2019 już 16 i 17 sierpnia - wiemy kto, gdzie i kiedy zagra [CENY BILETÓW]

Kraków Live Festival 2019. Didżej z pierwszej ligi

Chociaż pierwsze kroki w muzyce stawiał już pod koniec lat 90., Calvin Harris został odkryty w połowie ubiegłej dekady. W 2007 roku ukazał się jego debiutancki album o przewrotnym tytule „I Created Disco” - w całości napisany, wyprodukowany i wykonany przez angielskiego didżeja. Już wtedy jego utwory „Acceptable in the 80s” oraz „The Girls” przyniosły mu dużą popularność, lądując w pierwszej dziesiątce najlepiej sprzedających się singli na Wyspach Brytyjskich.

Po sukcesie kolejnej płyty „Ready for the Weekend” z hitami „I’m Not Alone” i „Flashback”, Calvin Harris wkroczył do pierwszej ligi najbardziej rozchwytywanych producentów muzycznych na świecie, a jego pozycję przypieczętował jeden z największych przebojów XXI wieku, czyli nagrany z Rihanną „We Found Love”. Następne trzy albumy przepełnione były hitami z gościnnymi udziałami między innymi Ellie Goulding, Florence Welch, Nicki Minaj, Travisa Scotta, Pharella Williamsa czy grupy Haim.

W ubiegłym roku Harris pokazał, że nie zamierza zwalniać tempa. Utwór „One Kiss” z Duą Lipą stał się największym przebojem roku w Wielkiej Brytanii. Jeśli dorzucimy do tego sukcesy kolejnych piosenek - „Promises” z Samem Smithem i „Giant” z Rag’n’Bone Manem, nie ma się co dziwić, że podczas tegorocznej gali BRIT Awards, artysta został uhonorowany dwiema statuetkami, w tym zasłużoną nagrodą dla producenta roku.

Dziś Calvin Harris może poszczycić się ponad 16 miliardami streamów piosenek i teledysków na świecie, co czyni go niekwestionowanym gigantem współczesnej muzyki tanecznej.

Kraków Live Festival 2019. Grupa z barwnym frontmanem

Początki Years & Years przypominają start większości młodzieżowych grup: jeden wpadł do drugiego, trzeci zaproponował temu pierwszemu wspólne granie, dokooptowana do nich wokalistka odpadła, odchodzili i przychodzili perkusiści, aż wreszcie pierwotny trzon zdecydował, iż najlepiej im jednak we trójkę. W efekcie skład formacji tworzą dziś: Olly Alexander, Mike Goldsworthy i Emre Turkmen.

Ich debiutancki album „Communion” z 2015 roku był odświeżającą mieszanką popu, R&B i elektroniki, bogato czerpiącą ze spuścizny muzycznej lat 80. i 90. Wydawnictwo od razu zadebiutowało na pierwszym miejscu angielskiego Top 40, a dzięki przebojom „King”, „Shine” czy „Desire” zyskało status najszybciej sprzedającego się debiutu roku na Wyspach.

Ważnym elementem, w kontekście rosnącej popularności grupy na świecie, stała się również wyrazistość jej wokalisty. Olly Alexander, będąc niezwykle barwnym frontmanem, nie stronił od podejmowania dużo mniej rozrywkowych, trudnych tematów dotyczących seksualności, relacji międzyludzkich czy stanów depresyjnych. Nim niemal bez reszty poświęcił się pracy w zespole, osiągnął sporą popularność jako aktor, zarówno teatralny jak również filmowy i serialowy.

W ubiegłym roku Years & Years wrócili z albumem „Palo Santo”, a kawałki „Sanctify” czy „If You’re Over Me” potwierdziły, że drzemie w nich potencjał na jeszcze wiele przebojów.

Kraków Live Festival. Francuzi robią to lepiej

Pochodzący z Francji DJ Snake jest dziś jednym z najbardziej rozchwytywanych producentów na świecie. Patrząc na historię jego dokonań, trudno się dziwić. Od dekady odpowiedzialny jest za utwory i albumy, które królowały na światowych listach przebojów.

Jego pierwszym głośnym sukcesem była współprodukcja albumu „Born This Way” Lady Gagi, za którą otrzymał nominację do Grammy. Kolejnym przełomowym momentem w karierze Francuza był nagrany z Lil Jonem utwór „Turn Down for What”.

Natomiast jego pseudonim zapisał się na stałe w globalnej świadomości popkulturowej w 2015 roku, kiedy zaistniał jako współtwórca „Lean On”, jednego z największych przebojów XXI wieku, nagranego wspólnie z formacją Major Lazer oraz MØ. Sam klip do utworu obejrzano do dziś ponad 2,5 miliarda razy. Niewiele mniej, bo ponad miliard odtworzeń, zanotował ubiegłoroczny klip didżeja do przeboju „Taki Taki”, stworzonego z Seleną Gomez, Ozuną i Cardi B.

Kraków Live Festival 2019. Solo i w duecie

Bez względu na to, czy nagrywa jako artysta solowy, w duecie z Ryanem Lewisem, czy gościnnie u innych artystów, od kilkunastu lat twórczość Macklemore’a robi spore zamieszanie na listach przebojów.

Amerykański raper oficjalnie zadebiutował w 2005 roku albumem „The Language of My World”. Rok później poznał Ryana Lewisa. Ich przyjaźń i wspólne inspiracje muzyczne zaowocowały współpracą, która do tej pory przyniosła dwa albumy - „The Heist” i „This Unruly Mess I’ve Made” oraz takie piosenki, jak „Can’t Hold Us” czy „Thrift Shop”, przez wielu uznawane za jedne z największych przebojów tej dekady.

W 2017 roku fani doczekali się drugiego solowego albumu Macklemore’a - „Gemini”, na którym wśród zaproszonych gości znaleźli się między innymi Offset, Kesha oraz Skylar Grey i Lil Yachty. Natomiast w ubiegłym roku raper ponownie pojawił się na ustach milionów słuchaczy - między innymi za sprawą współpracy z brytyjską formacją Rudimental w hicie „These Days”.

Raper o szerokich horyzontach

Post Malone urodził się 23 lata temu w Syracuse, w stanie Nowy Jork, ale wkrótce potem przeprowadził się z rodziną do Teksasu. Jego ojciec był didżejem i to prawdopodobnie właśnie jemu artysta zawdzięcza szerokie horyzonty muzyczne.

Od 2016 roku i wydania debiutanckiego albumu „Stoney”, Post Malone zagłębia się w rap, rock, R&B, a nawet country. Chociaż połączenie tych gatunków dla wielu mogłoby być karkołomnym zadaniem, on poradził sobie zaskakująco dobrze.

Wydany w ubiegłym roku album „Beerbongs & Bentleys” w wielu krajach znalazł się na pierwszych miejscach list sprzedaży, przynosząc mu między innymi 4 nominacje do nagród Grammy. Równie dobrze poradziły sobie single - „Rockstar” i „Psycho”.

Wielkim hitem okazał się również utwór „Sunflower”, który Post Malone napisał specjalnie na potrzeby oscarowej animacji „Spiderman Uniwersum”. To sprawiło, że w zeszłym roku Post Malone został drugim najbardziej streamowanym artystą na świecie według serwisu Spotify.

Ten, który robi zamieszanie

Amerykański raper Ski Mask The Slum Dog, który od kilku lat robi coraz większe zamieszanie na amerykańskiej scenie hip-hopowej. Kilka lat temu zasłynął jako współzałożyciel kolektywu Members Only, który współtworzył razem z tragicznie zmarłym XXXTentacion. W 2017 roku zrobiło się o nim głośno po wydaniu drugiego mixtape'u "YouWillRegret", z którego pochodzą kawałki "Catch Me Outside" and "Babywipe". W listopadzie ubiegłego roku ukazał się jego debiutancki album "Stokeley", na którym gościnnie pojawili się między innymi Juice WRLD i Lil Yachty. Wydawnictwo dotarło na 6. miejsce amerykańskiej listy sprzedaży Billboard 200.

Jamajskie rymy i rytmy

Masego to niezwykle utalentowany amerykański muzyk jamajskiego pochodzenia, którego nie da się zamknąć w jednej stylistyce. On sam określa swoją muzykę jako TrapHouseJazz. Rzeczywiście, kompozycje i aranżacje tego wykształconego muzyka spajają w sobie między innymi soul i jazz, jednocześnie często utrzymując trapowy klimat. Debiutancki album Masego „Lady Lady” ukazał się we wrześniu ubiegłego roku, ale jego nazwisko powtarzane było wielokrotnie od wielu miesięcy poprzedzających premierę płyty – głównie za sprawą singla „Tadow”, nagranego wspólnie z FKJ-em. "'Lady Lady' to ścieżka dźwiękowa do wczesnego wieczora, kiedy słońce powoli chyli się ku horyzontowi, a powietrze lekko się schładza", pisał o albumie serwis Pitchfork.

Polscy artyści

PRO8L3M to zjawisko, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Stołeczny duet tworzony przez Oskara i Steeza porusza i łączy odbiorców różnorodnych gatunków - od hip-hopu, po alternatywę. Zadebiutowali w 2013 roku kontrowersyjnym „C30-C39”, który dla jednych był długo oczekiwanym powiewem świeżości, a dla innych trudnym do sklasyfikowania fenomenem. Od tego czasu PRO8L3M nie zwalnia tempa i co krok zaskakuje swoich słuchaczy nowym materiałem. Najnowsze wydawnictwo ”Widmo”, które miało premierę 1 marca, nie tylko krąży wokół zagadnień współczesnej cywilizacji i pułapek jej rozwoju, ale także nadaje kontekst całej dotychczasowej twórczości zespołu. Płyta zadaje wiele pytań o kierunek, w jakim zmierza nasz świat i my sami.

Od kilkunastu lat Krzysztof Zalewski daje przykład, że sztuka to nieustanna praca i rozwój. Bez względu na to, czy promuje własną twórczość czy wspiera innych artystów - to człowiek, który nie może żyć bez sceny. Przełomem w jego twórczości była wydana w 2016 roku płyta „Złoto”. Na albumie możemy usłyszeć, że mniej znaczy więcej, że to, co ciche i subtelne, często wybrzmiewa głośniej od huku przesterowanych gitar. Kolejny sukces przyniosła Krzyśkowi płyta „Zalewski śpiewa Niemena”. Koncerty promujące to wydawnictwo, zagrane w wyjątkowym składzie, początkowo odbywały się w klubach, ale przeniosły się do filharmonii i zabrzmiały w najpiękniejszych koncertowych salach w Polsce.

• Karnet 2 DNI – 399 zł
• Karnet 2 DNI z polem namiotowym 459 zł
• Bilet jednodniowy - 249 zł

WIDEO: Dzieci mówią jak jest