Kraków. Mali pacjenci nadal bez dostępu do protonoterapii nowotworów

Iwona Krzywda
Iwona Krzywda
Archiwum
Archiwum Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Krakowskie Centrum Onkologii ciągle nie znalazło lecznicy, która będzie odpowiadać za kwalifikowanie i prowadzenie terapii dzieci w Centrum Cyklotronowym Bronowice. W efekcie maluchy co najmniej do września będą pozbawione szansy na innowacyjne leczenie nowotworów.

Centrum Onkologii, które zawarło kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia i jest odpowiedzialne za naświetlanie protonami dorosłych chorych, nie może leczyć maluchów, bo nie zatrudnia pediatrów. Żeby mali pacjenci mieli szansę trafić do Centrum Cyklotronowego Bronowice Instytutu Fizyki Jądrowej, CO musi więc współpracować z inną lecznicą.

Do kwietnia rolę współpracownika CO w zakresie innowacyjnej terapii pełnił Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Prokocimiu. Umowa zawarta między placówkami jednak wygasła, uniwersytecka lecznica pediatryczna ze względu m.in. na braki kadrowe nie zdecydowała się na kontynuowanie współpracy, a nowej placówki odpowiedzialnej za kwalifikowanie i leczenie maluchów ciągle nie udało się znaleźć.

Termin rozstrzygnięcia konkursu ogłoszonego przez Centrum Onkologii przekładano już sześciokrotnie. Ostatni minął we wtorek 2 lipca. Do rozstrzygnięcia jednak po raz kolejny nie doszło, zaś krakowski ośrodek znów wydłużył okres przyjmowania ofert – tym razem do 3 września. Oznacza to, że mali pacjenci co najmniej do jesieni będą całkowicie pozbawieni szansy na innowacyjną walkę z nowotworami.

Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia w Bronowi­cach mogą być leczone m.in. dzieci z mięsakami tkanek miękkich i kości. Przez pierwsze trzy miesiące tego roku specjaliści z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu przyjęli siedmioro dzieci skierowanych na protonote­rapię. Stan dwojga z nich nie pozwalał na leczenie w cyklotronie, kolejna dwójka ostatecznie zrezygnowała z tego rodzaju walki z rakiem, pozostałą trójkę poddano naświetlaniom rozpędzoną wiązką.

FLESZ - Letnie upały. Jak reagować w razie udaru?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
mało pediatrów, to dlaczego to pediatra ma leczyć pacjentów aż do 18. roku życia? Pediatra powinien leczyć dzieci, a młodzież powinna być leczona przez lekarzy rodzinnych lub internistów. Granica wieku, do której pacjenta leczy pediatra powinna być zbieżna z wiekiem ukończenia szkoły podstawowej w normalnym trybie (bez powtarzania klas), czyli przy 8-letniej szkole podstawowej powinno to oznaczać 15. rok życia (z biologicznego punktu widzenia to już dawno nie sa dzieci - zwłaszcza dziewczęta).
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski
Dodaj ogłoszenie