Kraków. Małopolski konserwator zabytków zablokował dewelopera na osiedlu Teatralnym. "Nie może prowadzić prac"

Bogaci w Rosji nie idą do wojska. Komentarz G. Kuczyńskiego

- Z naszej wiedzy wynika, że Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Krakowie skutecznie zawiadomił inwestora o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie wpisu do rejestru zabytków budynku dawnej stołówki Kombinatu Budownictwa Mieszkaniowego na osiedlu Teatralnym - poinformowała Dominika Jarosz z Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków Urzędu Miasta Krakowa. Zdaniem miejskich urzędników wszczęcie takiego postępowania i skuteczne powiadomienie o tym dewelopera oznacza, że nie może on prowadzić żadnych prac budowlanych w budynku.

Przypomnijmy, że pozwolenie na nadbudowę zabytkowej nieruchomości (jest wpisana do gminnej ewidencji zabytków) na osiedlu Teatralnym krakowski magistrat wydał w 2007 roku. Takiej inwestycji sprzeciwiają się mieszkańcy Nowej Huty. Zwracają uwagę, że budynek po rozbudowie będzie wyższy od sąsiednich zabudowań, co zburzy ład przestrzenny. Ponadto deweloper zaplanował w nim mieszkania, a tymczasem krakowianie domagają się, by został przeznaczony na cele oświatowe.

W sierpniu 2018 roku nieważność pozwolenia na budowę stwierdził prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Jego urzędnicy wskazali, że prace na budowie zostały przerwane na pięć lat. Tymczasem zgodnie z prawem pozwolenie traci ważność już w momencie, gdy budowa zostaje przerwana na dłużej niż 3 lata. Decyzję prezydenta podtrzymał wojewoda małopolski.

W związku z tym deweloper złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, która została jednak oddalona. Dopiero w Naczelnym Sądzie Administracyjnym w Warszawie firma, która chce przebudować budynek na osiedlu Teatralnym, dopięła swego. NSA uchylił zarówno wyrok sądu niższej instancji, jak również decyzje prezydenta oraz wojewody.

"W sprawie nie podjęto wszelkich czynności, niezbędnych do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego oraz do załatwienia sprawy. Nie zebrano w sposób wyczerpujący materiału dowodowego, a w konsekwencji przedwcześnie uznano za udowodnioną okoliczność przerwania budowy na czas dłuższy niż 3 lata" - stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny.

- Wyrok NSA oznacza, iż zostało przywrócone do obiegu prawnego pozwolenie na budowę z 2007 roku - tłumaczyła nam kilka dni temu Grażyna Rokita z biura prasowego krakowskiego magistratu. Mieszkańcy Nowej Huty byli załamani, ponieważ taka decyzja Naczelnego Sądu Administracyjnego oznaczała, że deweloper może przebudować budynek. Próbował z resztą rozpocząć prace budowlane, ale mieszkańcy nie wpuścili go na teren, gdzie znajduje się zabytkowa nieruchomość. Interweniowała policja, wezwana przez przedstawicieli inwestora.

Jak informowaliśmy kilka dni temu, to jednak nie koniec walki o zabytek na osiedlu Teatralnym. Okazało się bowiem, że w związku z wyrokiem NSA prezydent Krakowa znów wszczął postępowanie w sprawie wygaśnięcia pozwolenia na budowę. Raz jeszcze sprawdzi, czy budowa faktycznie została przerwana na dłużej niż trzy lata. - Wystosowano wezwanie do inwestora o przedłożenie wszelkich dowodów, wskazujących na ciągłość robót budowlanych - poinformowała nas wówczas Grażyna Rokita.

Temat budynku na osiedlu Teatralnym został poruszony podczas poniedziałkowego (26 września) posiedzenia Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska Rady Miasta Krakowa. Radny niezależny Stanisław Moryc dopytywał przedstawicieli magistratu, czy podczas prowadzonego obecnie przez UMK postępowania zostaną wzięte również pod uwagę dowody, jakie przedstawią mieszkańcy, zaangażowani w obronę budynku przed rozbudową.

- Wszystkie osoby, które będą miały wiarygodne dowody w tej sprawie, będą mogły je przedstawić. Nie może być to jednak słowo przeciwko słowu - odpowiedziała dyrektor Wydziału Architektury i Urbanistyki UMK Dorota Zaucha-Rybka.

Radny miejski Włodzimierz Pietrus z Prawa i Sprawiedliwości przypomniał z kolei, że Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Krakowie wszczął postępowanie w sprawie wpisania budynku na osiedlu Teatralnym do rejestru zabytków (na razie widnieje w gminnej ewidencji zabytków). - Co w związku z tym może, a czego nie może zrobić deweloper z tą nieruchomością - dopytywał miejskich urzędników.

- Według naszej wiedzy WUOZ skutecznie zawiadomił inwestora o wszczęciu postępowania administracyjnego. Jednocześnie pouczył go, że od dnia wszczęcia postępowania (12 września br., przyp. red.) do dnia, w którym decyzja wydana w jego trakcie stanie się ostateczna, przy nieruchomości zabrania się prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich, robót budowlanych oraz innych działań, mogących prowadzić do naruszenia substancji zabytku bądź zmiany jego wyglądu. Dotyczy to również robót, objętych pozwoleniem na budowę. Oznacza to, że inwestor nie może wykonywać żadnych prac w tym budynku - odpowiedziała radnemu Dominika Jarosz z Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków UMK.

Rejestr daje zabytkom większą ochronę niż gminna ewidencja. Wpisanych do niego obiektów nie można np. wyburzyć.

Kilka dni temu pytania w sprawie budynku na osiedlu Teatralnym zadaliśmy deweloperowi - firmie Frax-Bud. Wciąż czekamy na odpowiedzi.