Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Mieszkańcy posadzili dąb, bo wygrali bój o zieleń

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Po kilku latach walki o zieleń przed swoim blokiem, mieszkańcy alei Ignacego Daszyńskiego w końcu mogą ogłosić sukces: przed ich oknami nie wyrośnie nowy blok. Z tej okazji posadzili dąb "Ignasia".

Krakowianie z alei Daszyńskiego od siedmiu lat walczyli o to, by inwestor nie zabudowywał terenu przed ich oknami. Na pobliskim parkingu miał wyrosnąć kilkupiętrowy blok. Ale inwestycja odebrałaby też mieszkańcom zieleń, jaką mają przed swoimi oknami.

Część drzew zostałaby wycięta pod poszerzenie drogi, którą inwestor chciał rozbudować, aby wygodnie było dojechać do nowych mieszkań.

- Ciężko było, ale jakoś przetrwaliśmy. Chodziliśmy do urzędu miasta z banerami: "To jest nasz dom. Nie zabieraj mi powietrza, zieleni, przestrzeni"- mówi pani Halina, jedna z mieszkanek.

Broniący zielonego terenu, gęsto porośniętego drzewami i krzewami, uczestniczyli jako strona w postępowaniu o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla inwestycji. Ostatecznie inwestor ją dostał, ale pozwolenia na budowę już nie. I nie dostanie, bo ostatnio w końcu w życie wszedł plan miejscowy, który nie zezwala na zabudowę parkingu.

Mieszkańcy od czterech lat walczyli o to, by dokument został uchwalony. Składali do niego uwagi. W końcu przepisy weszły w życie. Za uchwaleniem planu zagłosowali wszyscy radni miejscy.

- Niech to będzie sygnał dla innych mieszkańców, że warto walczyć o zieleń - mówi pani Julia.

W czwartek mieszkańcy alei Daszyńskiego zebrali się pod swoim blokiem, by posadzić dąb, któremu dali imię: "Ignaś". W ten sposób uczcili zwycięstwo w boju o zieleń.

Po publikacji materiału odezwał się do nas przedstawiciel inwestora, chcąc zająć stanowisko w tej sprawie. Poprosiliśmy go wobec tego o odpowiedź na trzy pytania, które wraz z odpowiedziami zamieszczamy poniżej:

Czy faktycznie chcieliście Państwo wycinać zieleń pod drogę?

Według mojej najlepszej wiedzy NIE – nie było to konieczne, ale chcieliśmy poszerzenia drogi. Proponowaliśmy likwidację zatoczki do parkowania, tak aby dojazd do Daszyńskiego był szerszy i swobodny (w tamtym czasie nie było zakazu parkowania i jak zaparkowały samochody po obu stronach W. Pola, to nie było jak przejechać). Proponowaliśmy w zamian nasze trzy miejsca parkingowe, które mamy za ogrodzeniem.

Jakie straty ponieśliście Państwo w związku z zablokowaniem Państwa inwestycji przez plan zagospodarowania?

Szacujemy stratę rzeczywistą (damnum egergens) – utrata wartości (różnica między wartością gruntu pod zabudowę jaki kupiliśmy od Miasta i za niego nadal płacimy, a obecną wartością - parking) – ok. 4.500.000 PLN. Szkoda w postaci utraconych korzyści (lucrum cessans) - planowany zysk na inwestycji, to ok. 8.000.000 PLN – 10.000.000 PLN, zatem całościowo 12.500.000 – 14.500.000 PLN. Spora cena jak za widok z okna na parking i jeden zasadzony pod oknami dąb. Koszt po stronie sąsiadów – sadzonka dębu i użyte relacje w Mieście.

Jakie są Państwa dalsze plany względem tego terenu?

WALCZYMY ! – jak Pan zwróci uwagę, to przeznaczenie terenu i linia zabudowy są sprzeczne logicznie, albowiem nie można przeznaczyć terenu – tu całej działki pod zabudowę, podać parametry zabudowy i nie ustanowić na niej nigdzie linii zabudowy. Jak się nie uda będziemy walczyć z Miastem o odszkodowanie, może wszyscy mieszkańcy Krakowa, a nie tylko my dorzucimy się na ładny widok z okna naszych sąsiadów. Dlaczego tylko nas ma to kosztować tyle milionów złotych, jak rozłożymy to na wszystkich to wyjdzie po kilka złotych.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Poważny program

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Mieszkańcy posadzili dąb, bo wygrali bój o zieleń - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski