Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Mieszkańcy zrobili konsultacje i skrytykowali podział strefy. Z ZIKiT-u nikt nie przyszedł

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Po brzegi zapełniła się Sala Portretowa krakowskiego magistratu, podczas konsultacji w sprawie proponowanych przez prezydenta Krakowa zmian w strefie płatnego parkowania. Dyskusja była bardzo burzliwa.
">

Głównym tematem konsultacji był prezydencki projekt podziału stref płatnego parkowania na mniejsze podstrefy w Starym Mieście i Podgórzu.

- Władze miasta nie zrobiły konsultacji w tej sprawie, więc przygotowali je sami mieszkańcy. Czegoś takiego jeszcze w Krakowie nie było – mówiła Agnieszka Gilarska ze Stowarzyszenia Stare Podgórze, które było organizatorem spotkania.

Mieszkańcy dopytywali, dlaczego konsultacji w sprawie proponowanych zmian nie przeprowadzili urzędnicy i to w tak ważnej sprawie. Przypomnijmy, że prezydent Krakowa przygotował projekt uchwały zakładający, że strefa P1 Stare Miasto zostanie rozparcelowana na cztery mniejsze podstrefy - P1I, P1II, P1III, P1IV. To spowoduje, że np. mieszkaniec ul. Długiej na abonament mieszkańca nie będzie mógł zaparkować przy Jubilacie, a osoba zameldowana na ul. Starowiślnej nie zaparkuje na ten identyfikator w rejonie ul. Długiej. Projekt obejmował także podział strefy P5 Podgórze na dwie mniejsze - P5I i P5II. Prezydent się jednak z tego wycofał.

- Konsultacje zostały przeprowadzone z radami dzielnic Stare Miasto i Podgórze – wyjaśnił nam Piotr Kącki, wiceprezes gminnej spółki Miejska Infrastruktura, która odpowiada za strefę płatnego parkowania. Zaznaczył, że rady dzielnic mogły zaprosić mieszkańców na takie konsultacje, ale tak się nie stało. - Radni z Podgórza mieli zastrzeżenia, że teraz nie czas na takie zmiany i odstąpiliśmy od podziału strefy w tej dzielnicy. Natomiast radni ze Starego Miasta nie mieli uwag – dodał Piotr Kącki.

Mieszkańcy, którzy przybyli na konsultacje, byli zdecydowanie przeciwni podziałowi strefy P1. Przy okazji wylewali wszystkie żale dotyczące ostatnich zmian w strefie płatnego parkowania. Byli zawiedzeni, że nie mogą otrzymać odpowiedzi na wiele pytań, bowiem na sali nie było przedstawiciela Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu (ZIKiT).

- To co się dzieje, to jest niepokojenie, psucie krwi, szczucie ludzi jeden na drugiego. Dzieje się tak, ponieważ jest za mało miejsc do parkowania. Co mamy zrobić? Mamy iść i krzyczeć pod ZIKiT? - mówiła Magdalena Swaryczewska. Zwracała uwagę, że ostatnie zmiany w strefie związane z ograniczaniem miejsc postojowych (ma być ich zlikwidowanych w sumie ok. 2,6 tys.) są powodem wielkich problemów, ponieważ mieszkańcy nie mają gdzie parkować. - A dodatkowe dzielenie strefy spowoduje jeszcze tylko tworzenie sztucznej ciasnoty, tłoku. Odbieram to jako sposób na wyciąganie pieniędzy od mieszkańców – komentowała Magdalena Swaryczewska.

Mieszkańcy zwracali uwagę, że już obecnie w strefie P1 trudno znaleźć miejsce parkingowe, bowiem zajmują je osoby przyjeżdżający do centrum do pracy i turyści. Obawiają się, że zmniejszenie stref, w których można parkować na abonament mieszkańca (10 zł za miesiąc) skończy się tym, że trzeba będzie zostawiać samochód w innej strefie i płacić dużo więcej za postój wrzucając pieniądze do parkomatu. - A do tego proponuje się to w momencie, kiedy miasto przeprowadza inne zmiany, dotyczące ograniczania miejsc postojowych w centrum i malowania nowych linii wyznaczających stanowiska do parkowania. Tak nie powinno być – zwracał uwagę Marcin Biłejszis.

Dominik Gromadzki podkreślał, że można mówić o zmianach, jak się ma pełne wyliczenia. - O czym będziemy mówić, jak nikt nie przedstawił, ile w strefach jest mieszkańców, parkujących aut, miejsc postojowych i jaka jest ich zajętość. Nie wiadomo jak takie dane się zmienią, kiedy nastąpi podział na mniejsze podstrefy. Bez tego nie ma o czym rozmawiać – stwierdził Dominik Gromadzki.

Spotkanie trwało trzy godziny. Jego uczestnicy otrzymali małe papierowe kartki z wydrukiem przypominające banknoty. Był na nich nominał 10 ZIKiTcoinów. Kto za długo przemawiał musiał je wrzucić do skarbonki. Mieszkańcom rozdano też balony, które na końcu nadmuchali. - To na znak, że nie damy się zrobić w balona – podkreślali organizatorzy konsultacji.

ZIKiT wyjaśnia dlaczego nikt z tej jednostki nie pojawił się na konsultacjach: "Uprzejmie informujemy, że inicjatorami wspomnianego projektu, zajmującymi się nim merytorycznie od początku, są pracownicy spółki Miejska Infrastruktura. Jej przedstawiciele reprezentowali stanowisko miasta na konsultacjach. ZIKiT odpowiedzialny jest za zmiany w organizacji ruchu na terenie strefy płatnego parkowania. W tym przypadku przeprowadziliśmy szereg spotkań konsultacyjnych".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski