Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Mieszkania Plus na Klinach dla uchodźców. "Trzeba pomagać, ale czemu naszym kosztem?" - pytają czekający na lokale

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Mieszkania Plus na Klinach
Mieszkania Plus na Klinach Archiwum
Wojna na Ukrainie skomplikowała również życie potencjalnych najemców, którzy czekają na przydział lokali na krakowskich Klinach. W ramach rządowego programu Mieszkanie Plus powstało tam osiem bloków, w których bezpieczne schronienie mają znaleźć uciekający przed wywołaną przez Rosję wojną uchodźcy. Krakowianie załamują ręce. - Trzeba pomagać, sami to robimy, ale czemu odbywa się to naszym kosztem? - pytają. Odpowiedzialna za realizację programu spółka PFR Nieruchomości tłumaczy, że w obliczu kryzysu humanitarnego wywołanego rosyjską agresją nie mogła pozostać bezczynna. - Przed oddaniem najemcom lokale przejdą remont - zapewnia PFR.

FLESZ - Fake news, dezinformacja czyli rosyjska propaganda ROZMOWA

od 16 lat

Nie mają wątpliwości co do tego, że trzeba pomagać uchodźcom, którzy uciekają do Krakowa przed wojną na Ukrainie. Sami brali udział w zbiórkach żywności oraz ubrań. Nadal chcą wspierać Ukraińców, których ojczyzna została brutalnie zaatakowana przez reżim Władimira Putina. Ale jednocześnie pragną w końcu na dłużej zamieszkać w jednym miejscu, a nie co parę lat wraz ze swoimi rodzinami tułać się między kolejnymi wynajmowanymi mieszkaniami.

- Nieśmy wsparcie dla Ukrainy, ale organizujmy akcje pomocowe z głową. Nie naszym kosztem - mówią nam krakowianie, którzy czekają na przydział lokali na Klinach, które wybudowano w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus. Na razie odpowiedzialna za niego spółka chce umieszczać tam uchodźców. Nawet na pół roku. Później lokale trzeba będzie jeszcze remontować. To oznacza, że oddanie kluczy najemcom znów się opóźni. Bo przypomnijmy, że wstępnie do nowych budynków najemcy liczyli wprowadzić się już przed ubiegłorocznymi świętami Bożego Narodzenia.

"Nie można pomagać uchodźcom naszym kosztem"

Do naszej Redakcji zgłosił się mężczyzna, który z żoną i córką liczą na przydzielenie im mieszkania przy ulicy Anny Szwed-Śniadowskiej. - W maju zeszłego roku został przeprowadzony nabór wniosków w ramach programu Mieszkanie Plus, w którym wzięliśmy udział. Punktowano nas według różnych kryteriów. Pozytywnie przeszliśmy pierwszy etap. Drugi się nie odbył. Przyczyną są problemy z kanalizacją na nowym osiedlu - poinformował nas mężczyzna. Nie chce wypowiadać się pod nazwiskiem, podobnie jak pozostali nasi rozmówcy. Już spotkali się z falą hejtu. - Już jesteśmy krytykowani za to, że nie chcemy pomagać uchodźcom. A przecież każdy z nas w jakiś sposób już pomógł, np. biorąc udział w zbiórkach - mówi nam kobieta, która również pozytywnie przeszła pierwszy etap naboru.

O problemach z kanalizacją informowaliśmy już w grudniu 2021 r. Okazało się wówczas, że inwestycja na Klinach zaliczyła poślizg. Wcześniej wszystko wskazywało na to, że najemcy mieszkań plus spędzą w nich święta Bożego Narodzenia. Tak się nie stało. Realizująca rządowy program spółka PFR Nieruchomości tłumaczyła opóźnienie w taki oto sposób:

Mieszkania Plus na Klinach

Najemcy "Mieszkań Plus" na Klinach nie spędzą świąt Bożego N...

"W związku z potrzebą dokonania weryfikacji efektywności osiedlowej kanalizacji deszczowej, termin udostępnienia mieszkań przesunie się w czasie. Cały proces potrwa kilka miesięcy. Przed przekazaniem pierwszych kluczy chcemy mieć pewność, że najemcy będą mogli bez przeszkód korzystać z mieszkań i osiedlowej infrastruktury".

PFR potwierdza w odpowiedzi na nasze pytania, że drugi etap naboru faktycznie wciąż się nie odbył. - Weryfikacja czynszowa została odwołana w zeszłym roku z uwagi na konieczność analiz stanu technicznego systemu kanalizacji deszczowej. Sprawa ta jest znana wnioskodawcom. Przekazujemy im aktualny status na bieżąco. Zostali poinformowani, że raportu z analiz systemu kanalizacji deszczowej spodziewamy się w drugiej połowie kwietnia tego roku - przekazała nam dyrektor biura prasowego spółki PFR Nieruchomości Ewa Syta.

Wybuch wojny sprawił, że dla potencjalnych najemców pojawiły się kolejne problemy. - Otrzymaliśmy wiadomość, że mieszkania zostaną przeznaczone na pół roku dla uchodźców, uciekających przed wojną. Nie mamy nic przeciwko pomaganiu naszym sąsiadom zza granicy. Sam zawiozłem paczkę z darami na stadion Wisły, gdy trwała tam zbiórka. Ale nie można pomagać uchodźcom naszym kosztem - mówi jeden z potencjalnych najemców.

Od około 13 lat wynajmuje mieszkania. - Co dwa, trzy lata trzeba zmieniać lokal, bo wynajmujący np. sprzedaje mieszkanie. Mieliśmy nadzieję, że w końcu osiądziemy na dłużej w jednym miejscu. Tymczasem możemy zostać z niczym. PFR tłumaczy, że na razie żadne z mieszkań i tak nie jest nasze, nie wpłacaliśmy żadnych zaliczek. Nie wiadomo, czy zostałoby nam przyznane. Ale nadzieja była. Teraz przygasła - dodaje.

"Nie mogliśmy pozostać bezczynni"

PFR tłumaczy, że w obliczu kryzysu humanitarnego wywołanego rosyjską agresją na Ukrainie spółka nie mogła pozostać bezczynna. - Polską granicę przekraczają głównie matki z dziećmi, które nie mają żadnych perspektyw na samodzielne znalezienie bezpiecznego dachu nad głową. Dlatego zarząd Polskiego Funduszu Rozwoju, PFR Nieruchomości oraz Fundacji PFR podjął decyzję o nieodpłatnym udostępnieniu wolnych zasobów mieszkaniowych w Krakowie, Dębicy i Mińsku Mazowieckim - przekonuje nas Ewa Syta.

Podkreśla, że wsparcie, którego pragnie udzielić spółka, ma charakter doraźny i tymczasowy. - Nie wyklucza ono oferowania mieszkań przy ul. Anny Szwed-Śniadowskiej osobom, biorącym udział w naborze. Zakładamy, że wsparcie zostanie udzielone na okres 6 miesięcy - dodaje Syta. Najemcy, którzy czekają w kolejce na lokale podkreślają, że po pół roku ich użytkowania przez uchodźców nie dostaną już nowych mieszkań. - Mamy je później odświeżać na własny koszt? - pytają. PFR uspokaja. - Jak podkreślaliśmy w korespondencji, która trafiła do osób biorących udział w naborze, zanim mieszkania udostępnimy naszym najemcom, zostaną wyremontowane i doprowadzone do stanu pierwotnego - mówi Syta.

Osiedle przy Anny Szwed-Śniadowskiej to łącznie 481 mieszkań w ośmiu budynkach, które mają pozwolenie na użytkowanie. - W niektórych finalizowane są prace związane z wykończeniem mieszkań - dodaje Syta. Zapewnia, że zakwaterowanie uchodźców odbędzie się w ścisłej współpracy z jednostkami administracji samorządowej i rządowej, tak by pomoc trafiła do osób najbardziej potrzebujących. Kiedy lokale trafią do docelowych najemców, tego nie wiadomo. Uchodźcy mają w nich mieszkać pół roku. Ale później spółka PFR chce sobie dać jeszcze trzy miesiące na odświeżenie lokali.

- Rozumiem rozgoryczenie osób, które czekają na przydział mieszkania w ramach rządowego programu. Niestety rada miasta i władze Krakowa mają w tej sprawie ograniczone pole manewru. Wie pan, dlaczego nie odbyły się u nas Mistrzostwa Europy? Bo Kraków ma zbyt skromną bazę noclegową - mówi nam radna miejska Alicja Szczepańska, wiceprzewodnicząca Komisji Rodziny, Polityki Społecznej i Mieszkalnictwa RMK, tłumacząc w ten sposób ograniczone możliwości miasta do zapewnienia schronienia osobom z Ukrainy.

Mieszkania Plus na Klinach
Mieszkania Plus na Klinach Archiwum

Przypomina, że za rozlokowanie uchodźców w Krakowie i Małopolsce odpowiada wojewoda Łukasz Kmita. - To on - wspólnie z władzami centralnymi - powinien zapewnić nocleg uchodźcom, uciekającym przed wojną. Musi zrobić to w taki sposób, aby pogodzić interesy wielu stron. Aby pomoc nie odbywała się kosztem krakowian - dodaje. Jednocześnie apeluje do osób, oczekujących na przydział mieszkania w ramach rządowego programu, o wyrozumiałość. - Nie dziwię się państwa argumentom. Rozumiem je. Nie możemy jednak zostawić bez pomocy Ukrainki w ciąży, kobiety z dziećmi czy starszych osób, które docierają do nas z ogarniętego wojną kraju - mówi.

Wojewoda małopolski Łukasz Kmita w rozmowie z nami potwierdził, że odpowiada za rozlokowanie uchodźców uciekających przed wojną na Ukrainie w Krakowie oraz Małopolsce i robi wszystko, żeby każdy znalazł tutaj bezpieczne schronienie. Przekonywał jednocześnie, że nie jest stroną w sporze między spółką PFR a potencjalnymi najemcami lokali na Klinach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Mieszkania Plus na Klinach dla uchodźców. "Trzeba pomagać, ale czemu naszym kosztem?" - pytają czekający na lokale - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski