Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Mieszkaniec osiedla Żabiniec od lat domaga się od miasta realizacji chodnika.

Ewa Wacławowicz
Ewa Wacławowicz
Do naszej redakcji zgłosił się Pan Władysław, mieszkaniec osiedla Żabiniec. Od 10 lat nie może bowiem doprosić się miejskich urzędników o realizację chodnika. Miałby on biec od ul. Zdrowej na wysokości centrum medycznego, przez "dziki" żwirowy parking, aż do stromego zejścia na często uczęszczaną przez pieszych i rowerzystów kładkę nad rzeką Białuchą. Jak mówi nam mieszkaniec brak chodnika to duże utrudnienie zwłaszcza dla osób starszych i mam, które muszą ciągnąć ciężkie wózki po kamykach. Udaliśmy się więc na miejsce, by zobaczyć na własne oczy z czym miasto nie może sobie od lat poradzić.

FLESZ - Zmiany w kodeksie drogowym

od 16 lat

Po dotarciu w okolice Placu Imbramowskiego kierujemy się w kierunku kładki nad Białuchą. Po drodze dostrzegamy na chodniku napis: "Tow. Majchrowski chcemy chodników". Po pokonaniu kładki i stromych schodów wchodzimy na dziki żwirowy parking, gdzie czeka już na nas mieszkaniec. Pan Władysław na wstępie prowadzi nas do najbliższego przejścia dla pieszych, gdzie pokazuje nam zrobiony chodnik, długi na siedem metrów, a szeroki na dwa.

- Tu jest chodnik, a tutaj już stają auta - mówi Pan Władysław (nazwisko do wiadom. redakcji) i pokazuje na wysypany żwirem mały fragment dzikiego parkingu za naszymi plecami. Tłumaczy też, że ponieważ dzień wcześniej stały w tym miejscu dwa samochody to ludzie nie mieli jak przejść.

- Jakby ktoś pomyślał, to by zwiększył ilość miejsca dla samochodów, tak jak ja to zrobiłem wycinając trochę gałęzi, żeby mogły zaparkować głębiej. Wówczas, można by poprowadzić chodnik nawet pod kątem i byłoby dobrze, no ale nikt nie pomyślał. Piszę pisma do urzędników prezydenta Krakowa, którzy zbywają mnie swoimi często nielogicznymi odpowiedziami

- mówi nam Pan Władysław, a na dowód pokazuje nam listy jakie kierował do włodarza miasta w latach 2015-2020 oraz odpowiedzi jakie otrzymał m.in. od ówczesnego Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, Zarządu Dróg Miasta Krakowa czy Wydziału Skarbu Miasta.

Z odpowiedzi urzędników wspomnianych jednostek wynika, że "dziki parking" obejmuje dwie działki o nr 839 i 837 obręb 44 jednostka ewidencyjna Krowodrza, które stanowią współwłasność osób fizycznych, z czego właściciela jednej nie można ustalić. W związku z czym jak - czytamy w piśmie ZDMK do Wydziału Skarbu Miasta z października 2019 roku "wykonanie dojścia możliwe będzie po wykupieniu nieruchomości 839 obręb 44 jednostka ewidencyjna Krowodrza, stanowiącej własność osób prywatnych na rzecz Gminy Miejskiej Kraków oraz działki 837 obręb 44 jednostka ewidencyjna Krowodrza - właściciel nieustalony".

Wydział Skarbu Miasta wywołany zaś przez ZDMK do tablicy w kwestii wykupu do gminnego zasobu rzeczonego terenu wyjaśnił, że jego pozyskanie może zostać zrealizowane "w przypadku gdy nieruchomość niezbędna jest do realizacji celów publicznych i zadań własnych miasta". Urzędnicy wyjaśniają również w piśmie, iż postępowanie w sprawie rozważenia możliwości pozyskania do gminnego zasobu działek nr 839 i 837 ob. 44 Krowodrza, które jak dodają "nie podlegają ustaleniom żadnego obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego", będzie możliwe w momencie, w którym ZDMK otrzyma decyzję lokalizacyjną (ULICP) "dla planowanej inwestycji, która wyznaczy zakres terenu niezbędnego do jej realizacji(...)".

W lutym ubiegłego roku na pismo Pana Władysława odpowiedział również Przewodniczący Rady Dzielnicy IV, Dominik Franczak, który tłumaczy, że Rada Dzielnicy od dawna interweniuje w sprawie dojścia od ul. Zdrowej do kładki nad Białuchą, ale ze względu na nieuregulowany stan prawny rzeczonych działek żaden organ Gminy Kraków nie ma możliwości działania w temacie. Franczak pisze też, że "Polskie prawo dopuszcza możliwość wywłaszczenia terenu na podstawie decyzji ZRID (zezwolenie na realizację inwestycji drogowej) wyłącznie na potrzeby budowy drogi (tzw. specustawa autostradowa), nie daje jednak żadnej możliwości "siłowego" rozwiązania na potrzeby budowy innej infrastruktury, jak chodnik, ścieżka rowerowa czy linia tramwajowa(...)".

Minął kolejny rok, a sprawa pozostaje bez rozstrzygnięcia. Zapytaliśmy zatem w ZDMK czy Gmina Kraków podjęła kroki celem wykupienia działki, czy nie? Dlaczego? I co można jeszcze w sprawie realizacji dojścia zrobić?

Z odpowiedzi udzielonej nam przez Michała Pyclika, wynika, że "w 2021 roku ZDMK umieścił zadanie dot. "przebudowy kładki od os. Żabiniec w stronę ul. Opolskiej", na liście rankingowej zadań - propozycji zadań na przyszły rok". Decyzja o umieszczeniu zadania w BMK i/lub WPF należy jednak do Rady Miasta. Dalej czytamy: "Po zagwarantowaniu finansowania ZDMK może zlecić opracowanie koncepcji, złożenie wniosku o ULICP i w dalszej kolejności po uzyskaniu tej decyzji będziemy mogli złożyć wniosek do Wydziału Skarbu o wykup nieruchomości" - pisze Pyclik, zaznaczając, że procedura wykupu może chwilę zająć bo jedna z działek ma nieustalonego właściciela. Odnosząc się do przytaczanej przez radnego Franczaka decyzji ZRID tłumaczy, że trudno jest ją zastosować "przy kładkach dla pieszych i/lub rowerzystów", w związku z czym może się okazać koniecznym wykup i następnie wniosek o pozwolenie na budowę.

Drugą opcją zdaniem rzecznika ZDMK, jest zadanie "ZZM/O1.244/20 Budowa Parku Rzecznego Białucha i/lub ZZM/DIW/O-IV-4/20 Budowa Parku Rzecznego Białucha na terenie Dzielnicy IV", które jeśli tylko będzie realizowane w zgodzie ze proponowaną koncepcją opracowaną dla Zarządu Zieleni Miejskiej w 2020 roku powinno objąć swym zasięgiem również prace na obszarze "dzikiego parkingu" na ul. Zdrowej. Po szczegóły odsyła nas do ZZM, którego urzędnicy w przysłanej nam odpowiedzi tłumaczą, że w sierpniu 2020 roku ZZM zawarł umowę na opracowanie "kompletnej dokumentacji projektowo-kosztorysowej dla zadania pn.: „Budowa Parku Rzecznego Białucha na terenie Dzielnicy IV” z terminem 18.10 2021r.".

Opracowanie objęło zarówno zagospodarowanie terenu przyszłego Parku Rzecznego Białucha, jak również koncepcję architektoniczno-budowlaną ukazującą m.in. "schematy przejścia/kładki nad rzeką Białuchą wraz z dojściem dostostosowanym dla potrzeb osób niepełnosprawnych w tym, - jak czytamy - na dz. 837 i 839 obr. 44 Krowodrza". Urzędnicy w odpowiedzi wyjaśniają jednocześnie, że przedmiotem zamówienia nie były natomiast opracowania projektów budowlanych i wykonawczych dla przejścia/kładki, a "dalszy proces projektowy dla przedmiotowego zakresu miał być docelowo przekazany do właściwej jednostki merytorycznej – ZDMK". Jak niestety zaznaczają na końcu urzędnicy ZZM-u ostatecznie do realizacji przedmiotu umowy nie dojdzie, a obecnie trwa ustalanie pomiędzy stronami tego jak rozliczyć wykonany zakres prac projektowych.

Zapytaliśmy w ZZM dlaczego nie doszło do realizacji przedmiotu umowy? Jak tłumaczy w odpowiedzi Mateusz Nędza, inspektor w zespole Kraków w zieleni - "Wykonawca nie wywiązał się z zobowiązania umownego. Zrealizowana została tylko część zleconego zakresu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Mieszkaniec osiedla Żabiniec od lat domaga się od miasta realizacji chodnika. - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski