Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Napad z maczetą na Żabkę. Kluczowy świadek zmienia zeznania, a sąd uniewinnia oskarżonego

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Sąd Okręgowy w Krakowie uniewinnił 23-letniego Kosmę K. oskarżonego o napad z maczetą na sklep Żabka. Sprzedawczyni początkowo rozpoznała go jako napastnika, gdy ujrzała jego wizerunek na zdjęciach z Facebooka, ale gdy zobaczyła mężczyznę na żywo w sądzie nieoczekiwanie stwierdziła „na 100 procent, że to nie jest sprawca”. Wyrok w tej sprawie jest prawomocny.

Do napadu doszło 21 stycznia 2017 r. w Krakowie przed godziną 22.00. Bandyta wszedł do sklepu, w którym nie było klientów, na głowie miał czapkę, a twarz przysłaniał mu szalik. Sprzedawczyni widziała tylko jego oczy i nasadę nosa ze świeżą raną. Klient poprosił o papierosy, a gdy sprzedawczyni się obróciła minął dzielącą ich bramkę i ze spodni wyjął maczetę. Ostrze skierował do kobiety i zażądał pieniędzy. Wydała mu 600 zł i paczkę Marlboro. Wtedy napastnik schował broń i wyszedł. Nagrała go kamera monitoringu umieszczona przez blokiem.

Piotr C. pełnomocnik zarządcy nieruchomości, w której była obrabowana Żabka postanowił przeprowadzić prywatne śledztwo i w jego ramach pokazał sprzedawczyni zdjęcie z dowodu osobistego oraz z portalu Facebook jednego lokatorów tego bloku. Helena G. rozpoznała w nim napastnika. Informacja trafiła do policji i Kosma K został zatrzymany.

Faktycznie mieszkał w tym samym bloku, na parterze którego mieściła się Żabka. Nie przyznał się do winy. Opowiadał, że dzień wcześniej i w nocy wypił sporo alkoholu, był na imprezie, ale gdy doszło do napadu przebywał już w mieszkaniu z innym lokatorem, który już spał. Sam też nie wychodził na zewnątrz, bo był mocno nietrzeźwy.

Zastanawiające było jednak to że cztery dni po napadzie wrócił do Przemyśla, choć miał wynajmować w Krakowie mieszkanie do września, zlikwidował też swoje konto na Facebooku i na nosie miał widoczną ranę. W ostatnim czasie nie pracował i wyrzucono go z pierwszego semestru studiów. Jak twierdził wrócił w rodzinne strony, bo postanowił zerwać z hulaszczym trybem życia i miał dość imprezowania. Ranę na nosie miał, bo został niedawno pobity przez nieznanych sprawców na ul. Floriańskiej przed jednym z klubów. Nie krył, że 24 stycznia miał zeznawać w krakowskim sadzie jako świadek i dopiero, gdy to zrobił następnego dnia wyjechał do Przemyśla. Konto na fejsie zlikwidował , bo zepsuł mu się laptop i zapomniał haseł, potem już w domu założył nowe konto.

Sąd przyjął, że kluczowy w sprawie świadek, czyli sprzedawczyni w Żabce jest niewiarygodny. W śledztwie rozpoznała sprawcę, a na sali rozpraw wykluczyła, by mężczyzna siedzący na ławie oskarżonych dokonał napadu. Zwróciła uwagę, że Kosma K. ma inna posturę oraz głos.

Mówiła, że mężczyzna na okazanych jej zdjęciach miał ciemne, zrośnięte, brwi, a oskarżony był prawie rudy i miał jasną karnację. Dodała, że już następnego po tym jak detektyw amator Piotr C. pokazał jej zdjęcia domniemanego sprawcy mówiła mu, że „to prawdopodobnie nie ten facet”.

Wiarygodność Heleny G. poważyli też inni świadkowie, którzy zeznali, że zmyślała pewne historie jak choćby to, że maluje obrazy warte 10 tys. zł lub że kupił sobie w salonie samochód marku BMW. Piotr C nie umiał wytłumaczyć skąd pojawił się w nim impuls, by prowadzić prywatne śledztwo w sprawie napadu i okazywać zdjęcia Kosmy K. Przyznał, że wykazał się nadgorliwością.

Biegły do antropologii z uwagi na nietypowe parametry techniczne nie był w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy osoba nagrana na monitoringu przez kamery to może być oskarżony. Sąd ostatecznie odrzucił wniosek o uzupełniającą opinię biegłego w tym zakresie, tak jak i ten, by kluczowego świadka przesłuchać z udziałem biegłego psychologa. Te argumenty podnosiła prokuratura w apelacji od wyroku uniewinniającego. Zwracała uwagę na nietypowe zachowanie Kosmy K., czyli wyjazd z Krakowa, likwidacja konta na Facebooku i to, że tak jak i sprawca napadu, miał ranę na nosie.

Ponadto mimo braku zatrudnienia posiadał pieniądze na imprezowanie tuż po rozboju w Żabce. Mieszkał w tym samym bloku i znał okolicę mógł niepostrzeżenie wyjść z mieszkania i po skoku wrócić do siebie niezauważony przez drugiego lokatora. Te argumenty śledczych nie przekonały Sądu Apelacyjnego w Krakwie, by powtórzyć proces Kosmy K. 23-latek został prawomocnie uniewinniony.

WIDEO: Dzieci mówią jak jest

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Napad z maczetą na Żabkę. Kluczowy świadek zmienia zeznania, a sąd uniewinnia oskarżonego - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski