Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków nie będzie miastem tuneli

Grzegorz Skowron
Tydzień w Krakowskiej Polityce. Rada Miasta zgodziła się na powołanie spółki, która wybuduje Trasę Łagiewnicką. Na tak kosztowną inwestycję (blisko 1,3 mld zł) gmina się jeszcze nie porywała. Choć trzeba przypomnieć, że podobne obawy o wielkie zadłużenie towarzyszyły decyzjom sprzed 20 lat o budowie linii szybkiego tramwaju, z tunelem pod dworcem kolejowym.

I co? Kolejne ekipy zaciągały pożyczki na kolejne wielkie i małe inwestycje, a wizji bankructwa z powodu szybkiego tramwaju nikt już nie pamięta. Jestem raczej optymistą, więc wierzę, że i tym razem nam się uda. Zwłaszcza, że w tym tygodniu okazało się, iż Trasa Łagiewnicka może być malutkim projektem wobec nowych pomysłów. Ich realizacja sprawi, że Kraków stanie się miastem tuneli.

Pierwszy z nich miałby powstać w rejonie Zakrzówka. Przeciwnicy przebiegu po terenie przedłużenia Trasy Łagiewnickiej, czyli Trasy Zwierzynieckiej, proponują, by znalazła się ona w tunelu. W konsekwencji zamiast mostu Pychowickiego przez Wisłę mielibyśmy tunel pod korytem rzeki. A potem tunel wciskałby się pod Wzgórze św. Bronisławy. Koszty takich obiektów? Co najmniej kilka miliardów złotych, przy których 1,3 mld zł to prawie drobiazg.

Jakby tego było mało, specjaliści w zakresie komunikacji orzekli, że Kraków może się wyzwolić z paraliżu na ulicach, tylko budując metro lub wprowadzając tramwaje pod ziemię. Przynajmniej w ścisłym centrum. No to mamy pomysł na kolejne kosztowne inwestycje. Potrzeba kilka kolejnych miliardów złotych.

Nie jestem przeciwnikiem tuneli. Popieram pomysł, by w Krakowie powstało ich jak najwięcej. Tyle tylko, że skoro ledwo stać nas na drogę za 1,3 mld zł, fragmentami przebiegającą w tunelach, to trudno mi sobie wyobrazić, że nagle Kraków wzbogaci się na tyle, by wydatki kilkukrotnie wyższe przestały być problemem. Chyba że drążąc owe tunele, znajdziemy słynny złoty pociąg, chociaż wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że jeśli on gdzieś jest, to raczej nie w Krakowie.

Obawiam się, że zamiast kosztownych zostaną zrealizowane radykalne rozwiązania. A za takie trzeba uznać zakazy wjazdu do ścisłego centrum samochodów osobowych. Na ich wprowadzenie potrzeba pewnie nie mniej czasu niż na wybudowanie tuneli, ale na pewno nie pochłoną one aż tak dużych pieniędzy. Być może Światowe Dni młodzieży będą przedsmakiem tego, co czeka nas za jakiś czas, bo w wielu miejscach Krakowa w lipcu zostanie wstrzymany ruch indywidualny.

Budowa tuneli jest też mało realna z innego powodu. Rozwój technologii następuje w takim tempie, że zanim przekopiemy się przez Kraków, pojawią się nowe, ekologiczne i tanie pojazdy, dla których nie trzeba będzie tuneli. Jednak wtedy tym bardziej potrzebna stanie się kilkupasmowa ulica.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski