Kraków. Nie będzie rewolucji w kamieniołomie Libana. Kładka wygrała z pomysłem rewitalizacji

WIDEO: Krótki wywiad

50 mln złotych - tyle miała kosztować rewitalizacja terenu kamieniołomu Libana. - To piękny, zabytkowy teren, na który niestety dotychczas brakowało pieniędzy. Teraz chcemy stworzyć tam oazę zieleni, która stanie się kolejnym miejscem rekreacji dla mieszkańców - mówił prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.

Ale plany radykalnie się zmieniły: inwestycja nie zostanie zrealizowana w takim zakresie, w jakim zapowiadali miejscy urzędnicy.

- W ostatnich dniach podjęliśmy decyzję w sprawie rezygnacji z inwestycji w kamieniołomie Libana. Została ona podjęta z dwóch powodów - ogłosił ostatnio Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.

Po pierwsze: we wrześniu ubiegłego roku prezydent Jacek Majchrowski w dokumencie, dotyczącym rozwoju terenów zieleni Krakowa do roku 2030, zaproponował kamieniołom jako użytek ekologiczny. To jedna z form ochrony przyrody. Ustanowienie użytku w kamieniołomie oznacza, że po prostu inwestycja nie mogłaby zostać zrealizowana w pełnym zakresie.

- Stało się to już po ogłoszeniu wyników naboru na unijne dofinansowanie. W międzyczasie dokonaliśmy podsumowania spacerów przyrodniczych, które Kraków w zieleni prowadził wspólnie z mieszkańcami. Wyniki potwierdziły ogromny potencjał przyrodniczy i edukacyjny tego miejsca. Jest to zdecydowanie wspaniała lokalizacja do obserwowania, pokazywania i uczenia o sile natury - twierdzi Kempf.

Zapewnia jednak, że ZZM nie przerywa prac nad rewitalizacją terenów oraz zabytkowych budynków w zagospodarowanej części kamieniołomu. - Chcemy doprowadzić je do stanu używalności - zapowiada dyrektor.

- Rewitalizacja tego miejsca nie będzie więc całkowicie zarzucona, natomiast zmieniony znacząco będzie jej kształt i zakres. Wszelkie działania to minimalna ingerencja i maksymalne nastawienie na zachowanie naturalnego piękna i walorów tego miejsca - podkreślają w Zarządzie Zieleni Miejskiej.

- Drugim, równie ważnym powodem, były trwające od długiego czasu rozmowy pana wiceprezydenta Jerzego Muzyka z PKP, które pokazały, że można rozmawiać konstruktywnie dla dobra mieszkańców Krakowa - mówi Piotr Kempf.

Chodzi o budowę kładki pieszo- rowerowej, która połączy Zabłocie i Grzegórzki. Ostatnio krakowscy radni zdecydowali, że część pieniędzy na rewitalizację kamieniołomu pochłonie właśnie ta inwestycja.

Urzędnicy podkreślają, że budowa kładki jest ważniejsza, stąd podjęto tę trudną decyzję o rezygnacji z inwestycji w kamieniołomie.

- Nie wyobrażam sobie żeby Zarząd Zieleni Miejskiej nie wykazał gotowości do podjęcia działań, mających na celu przesunięcie środków, które pozwolą na zrealizowanie kładki. W mojej ocenie kładka ta otwiera nowe możliwości na zielone zagospodarowanie terenów pod estakadami i stworzenie tam parku „Kolejowego”. Zdecydowanie będzie to jedna z ważniejszych inwestycji tej dekady w Krakowie - podkreśla Kempf.

Alternatywą dla sfinansowania tej inwestycji było zrezygnowanie z rewitalizacji parku Bednarskiego który od wielu lat, znacznie dłużej niż kamieniołom Libana, czeka na remont. Unijne dofinansowanie rewitalizacji kamieniołomu Libana miało wynieść 31,5 mln zł. ZZM tych pieniędzy po prostu nie dostanie.