Kraków. Nie chcą się zgodzić na zamykanie centrum

- Rozdajecie zezwolenia na wjazd do centrum i nie chcecie się z tego rozliczyć, a planujecie zamykać ulice. Najpierw rozliczcie się z tych wjazdówek - grzmiał jeden z mieszkańców uczestniczących we wczorajszym spotkaniu.

Takich głosów było więcej. Nawiązywały one do naszych ostatnich publikacji, w których opisujemy, że Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu nie chce ujawnić pełnej listy osób, którym wydał przywilej wjazdu do obecnej strefy B (ograniczonego ruchu). W zeszłym roku ZIKiT wydał ponad 1300 takich zezwoleń.

Większość uczestników spotkania była przeciwna projektowi urzędników, dotyczącemu obszaru między Plantami a II obwodnicą i na Kazimierzu. Koncepcja zakłada dopuszczenie tam wjazdu i par-kowania samochodów spoza centrum tylko na głównych ulicach, natomiast wewnętrzne uliczki dedykowane byłyby mieszkańcom. W zamian miałyby częściej kursować tramwaje - co 6 i 12 minut.

- Miasto powinno budować parkingi, a wy nas chcecie zamknąć w getcie - mówił jeden z mieszkańców.

Niektórzy byli za proponowanymi zmianami. Przekonywali, że to poprawi życie mieszkańców centrum, bo nie będą oni mieć już problemów z zaparkowaniem pod domami.

Przedstawiciele urzędu studzili emocje. - Przedstawiamy propozycję, która może podlegać negocjacjom. Jeżeli zdecydowana większość będzie przeciwko, to nie będziemy niczego robić na siłę - zapewniał Łukasz Franek, wicedyrektor ZIKiT. Przypomniał, że wiosną trzeba zlikwidować ok. 2 tys. miejsc postojowych. Takie jest zalecenie wojewody. Ma to zapewnić pieszym na chodnikach przestrzeń o szerokości dwóch metrów, w wyjątkowych przypadkach - półtora metra.

Kolejne spotkanie konsultacyjne w sprawie Mobilnego Krakowa - dla mieszkańców Dzielnicy I - odbędzie się jutro w godz. 18-20, w Gimnazjum nr 2 przy ul. Studenckiej 13.