Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Nie dla każdego miejsce w szkole. Niektóre dzieci zabierze autobus

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Pomysł jest taki, aby po niektóre dzieci ze szkoły nr 38 przyjeżdżał autobus i zawoził je na lekcje do placówki na Dąbiu
Pomysł jest taki, aby po niektóre dzieci ze szkoły nr 38 przyjeżdżał autobus i zawoził je na lekcje do placówki na Dąbiu Anna Kaczmarz
Rodzice krakowskich uczniów szkół podstawowych są oburzeni sposobem, w jaki kuratorium i urząd zamierzają wprowadzić naukę na jedną zmianę. Młodzież ma być dowożona na lekcje do innej placówki i z powrotem odwożona.

Wielu rodziców i uczniów z krakowskich szkół ma nowe powody do niepokoju. Nie wiedzą, w której szkole będą się uczyć od września. Wszystko przez jedno z założeń reformy edukacji o wprowadzeniu nauki na jedną zmianę. Z jednej strony jest zgoda, że naukę powinno się zaczynać o godz. 8 rano, ale kontrowersje budzi sposób, w jaki można do tego doprowadzić.

PRZECZYTAJ KOMENTARZ PIOTRA TYMCZAKA: Reforma edukacji po krakowsku = bałagan kosztem dzieci

Rodzice właśnie zaczęli się dowiadywać, że aby wprowadzić naukę dla wszystkich na jedną zmianę, część uczniów na lekcje musi dojeżdżać do innej placówki autobusem. Tak jest np. w przypadku szkoły podstawowej przy ul. Francesco Nullo. Tam dotyczyłoby to przyszłorocznych czwartoklasistów i jednej klasy pierwszej. Rodzice są uspokajani, że nadal będą mogli odprowadzać dzieci pod starą szkołę, stamtąd zostaną zawiezione autobusem na lekcje do budynku po „wygaszonym” gimnazjum, a po zajęciach wrócą tam, skąd odjechały.

Tylko jak wybrać tych, którzy będą dojeżdżać w nowe miejsce albo zaczną w nim naukę od I klasy? W kuratorium i w urzędzie liczą, że znajdą się chętni. Dla części pierwszoklasistów szkoła ma być wskazana administracyjnie.

Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak podkreśla, że została uszanowana wola rodziców i mogli wybrać dla dzieci szkoły podstawowe według swoich preferencji, a nie obwodów. Zwraca uwagę, że pozostał jednak problem przepełnienia szkół i narzekań na naukę na dwie zmiany, gdy obok są budynki, w których mogłyby się uczyć dodatkowo klasy na jedną zmianę. Dlatego kurator zwróciła się do dyrektorów szkół, aby przy wsparciu prezydenta Krakowa doprowadzić do racjonalnego rozmieszczenia klas w szkołach. Rodzice nie wyobrażają sobie jednak, aby ich dzieci np. przez rok były dowożone na lekcje gdzie indziej albo żeby jedno ich dziecko chodziło do szkoły najbliżej domu, a drugie nie mogło tam pójść.

Podczas zebrania z udziałem ok. 50 osób w szkole przy ul. Francesco Nullo nikt z rodziców nie pochwalał pomysłu z dowożeniem uczniów autobusem. To nie oznacza, że wszyscy już zdecydowali, że ich dzieci będą się uczyć w obecnej szkole, ale na dwie zmiany.

Więcej Kronika, S. 2. Komentarz

Pomysł jest taki: dziecko jest uczniem Szkoły Podstawowej nr 38 przy ul. Francesco Nullo. Rodzic odprowadza je pod drzwi tej placówki. Tam maluch wsiada w autobus i jedzie na lekcje do oddalonej o ok. 1,5 km szkoły na Dąbiu przy ul. Jachowicza. Po lekcjach wraca autobusem pod SP nr 38, gdzie może je odebrać rodzic. Dzięki temu uczeń zaczyna naukę na Dąbiu rano na pierwszą zmianę, a nie siedzi w ławce do późnego popołudnia. Taką w skrócie propozycję na przyszły rok szkolny otrzymali rodzice. Rodzice są oburzeni.

Dochodzenie do europejskich standardów. Kosztem dzieci?

Spotkanie dyrektorki SP nr 38 z rodzicami odbyło się wczoraj. Na początku zostali oni zapoznani ze stanowiskiem małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak, która przypomina, że reforma edukacji zakłada m.in. naukę w szkole na jedną zmianę. „Planując sieć szkół i liczbę klas w każdej szkole, zakładam, że we współpracy z prezydentem miasta Krakowa i dyrektorami szkół, uda się nam wypracować taki model, który w ciągu najbliższych lat pozwoli nam osiągnąć standard zachodnioeuropejski” - napisała kurator oświaty, która poddała analizie stan uczniów w każdej szkole i liczbę klas.

„Ten rok był trudny, pełen wyzwań, a sieć szkół wymaga korekty. Uszanowaliśmy wolę rodziców, którzy wybrali szkoły podstawowe według swoich preferencji, a nie obwodów. Dziś mamy problem z przepełnionymi szkołami i narzekanie na naukę na dwie zmiany, gdy obok są budynki, w których mogłyby się uczyć dodatkowo klasy w trybie jednozmianowym. Trzeba rozpocząć rozmowy z rodzicami i być może uda się nam doprowadzić do bardziej racjonalnego rozmieszczenia klas w pobliskich budynkach szkół” - oświadczyła kurator oświaty.

Zwróciła się więc do dyrektorów o przygotowanie do 20 grudnia strategii dochodzenia do jednozmianowości we wszystkich podstawówkach. Tak też się stało w SP nr 38. Z analizy wynika, że w przyszłym roku będą tam trzy klasy pierwsze z rejonu, bo 75 takich dzieci jest w nim zameldowanych. Tyle że na jedną zmianę zmieszczą się w szkole zaledwie dwie klasy pierwsze.

Rodzice dowiedzieli się więc, że w rekrutacji do klas I odgórnie została ustalona druga lokalizacja w budynku obecnej SP nr 39 przy ul. Jachowicza - po wygaszonym gimnazjum nr 7.

Na tym nie koniec. Usłyszeli także, że jest możliwość, iż klasy, którym grozi drugozmianowość, też mogłyby się uczyć w budynku SP nr 39 przy ul. Jachowicza.

Co mają zrobić ci opiekunowie, których dwójka lub więcej dzieci jest zapisana do SP 38? - Jedno będziemy odprowadzać na Nullo, a drugie do szkoły na Dąbie? - pytali.

I na to znaleziono sposób. Dyrektorka poinformowała, że Urząd Miasta zapewni dowóz dzieci autobusem na ulicę Jachowicza. Rano rodzic będzie odprowadzał dwójkę dzieci do SP nr 38, ale jedno z nich wsiądzie do autobusu, pojedzie na lekcje na Dąbie, później wróci i dwójka pociech będzie do odebrania w placówce przy ul. Francesco Nullo.

- Stawia się nas przed faktem dokonanym i proponuje szkołę w innej lokalizacji. Mam drugie dziecko, które idzie do pierwszej klasy i zamiast do szkoły przy ul. Francesco Nullo może trafić na Dąbie. Nie wiem, co się stanie, bo jeszcze nie są znane kryteria, według których będzie się wybierać dzieci do danego budynku - mówi oburzona pani Elżbieta.

Pani Agnieszka Gieburowska ma dwoje dzieci w SP nr 38. Jedno w trzeciej klasie, a więc w tej, której grozi dwuzmianowość. - To dla mnie nie do przyjęcia, aby jednemu dziecku na rok zmieniać miejsce nauki. Jako rodzice wybieraliśmy szkołę nie tylko z powodu lokalizacji, ale przez wzgląd na dyrekcję, nauczycieli, stołówkę, zaplecze, możliwości zajęć dodatkowych - wylicza pani Agnieszka.

Bałagan i stawianie rodziców przed faktem dokonanym

Kolejnym przykładem, że reforma nie zadziałała jak trzeba, jest SP nr 95 z ul. Wileńskiej. W jej filii na ul. Kazimierza Odnowiciela będą się uczyć oddziały klas I, II i III. Potem, w IV klasie, wrócą znów na ul. Wileńską. I tu też przewidziany jest dowóz uczniów z macierzystej placówki do tymczasowej i odwrotnie.

Marta Tatulińska, przewodnicząca Forum Rad Rodziców, komentuje: - Nie byłoby takiego bałaganu i chaosu, gdyby nie reforma. Do tego pani kurator po ustaleniu nowej sieci szkół podpisała porozumienie z prezydentem i zobowiązała miasto do jednozmianowości. Najpierw trzeba było zrobić symulacje i przedstawić rodzicom jakie będzie to nieść za sobą konsekwencje, a nie teraz stawiać ich przed faktem dokonanym. To jest postępowanie z ludźmi w sposób co najmniej nieelegancki, a dzieci traktowane są jak mebelki, które można przenosić.

O wyjaśnienia poprosiliśmy Katarzynę Król, wiceprezydent Krakowa ds. edukacji. Odesłała nas do biura prasowego urzędu. - Trwają konsultacje z dyrektorami szkół, w których może wystąpić znaczne wydłużenie godzin pracy szkoły. Prowadzone są rozmowy dyrektorów z rodzicami. Ustalenia z konsultacji będą wpływały na ostateczną listę, które placówki będą prowadzić zajęcia lekcyjne w drugich lokalizacjach. Rozmowy powinny się zakończyć do końca stycznia br. Chcemy, aby wprowadzane zmiany miały akceptację rodziców dzieci uczęszczających do szkół - poinformowano nas w magistracie.

Nowa struktura szkół:

8-letnia szkoła podstawowa

następnie do wyboru:

4-letnie liceum ogólnokształcące

5-letnie technikum

3-letnia szkoła branżowa I stopnia

2-letnia szkoła branżowa II stopnia

Od roku szkolnego 2017/2018 nie przeprowadza się rekrutacji do klas I dotychczasowego gimnazjum oraz zasadniczej szkoły zawodowej (przekształcanej w szkołę branżową I stopnia). 31 sierpnia 2019 roku będzie ostatnim dniem funkcjonowania tych szkół w ustroju szkolnym.

KONIECZNIE ZOBACZCIE:

Google Street View. Najśmieszniejsze, najbardziej absurdalne zdjęcia!

Pedofile i gwałciciele z Małopolski. Oni są w Rejestrze Ministerstwa! LISTY GOŃCZE

Czy dostałbyś się do pracy w policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT

Nie znasz tych ulic w Krakowie? Jesteś słoikiem! [FOTO-QUIZ]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski