Kraków nie odpuszcza Euro 2017

Ryszard Niemiec, prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej (MZPN), twierdzi, że przekonał prezydenta Krakowa do podjęcia walki o organizację mistrzostw Europy w piłce nożnej do lat 21.

- Wyślemy w tej sprawie pismo do PZPN - przyznaje Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Jacka Majchrowskiego.
To zaskakująca zmiana, bo jeszcze w ubiegłym tygodniu prezydent twierdził, że taka impreza Krakowowi wcale nie jest potrzebna i może wiązać się tylko z niepotrzebnymi kosztami.

Inne miasta już wiele miesięcy temu wysłały do PZPN-u swoje zgłoszenia i dlatego znalazły się na wstępnej liście miast-gospodarzy. Tymczasem w krakowskim magistracie i MZPN tłumaczyli, że nie mieli żadnej informacji z PZPN o możliwości aplikacji. W PZPN zapewniają, że zawiadamiali poszczególne okręgowe związki o kryteriach. Ryszard Niemiec twierdzi, że to nieprawda.

- Mamy pisma PZPN z informacją o przyjmowaniu zgłoszeń do organizacji różnych imprez i turniejów piłkarskich. W tej sprawie nic nie dostaliśmy - przekonuje.

Przypomnijmy, że organizację młodzieżowego Euro 2017 Polska otrzymała na początku ubiegłego tygodnia. Po ogłoszeniu tej wieści prezes PZPN Zbigniew Boniek przedstawił dwa warianty miast-gospodarzy. Pierwszy z nich zakładał, że mecze mogą się odbywać w Warszawie, Lublinie, Gdyni, Bydgoszczy, Kielcach i Tychach. Europejska federacja piłkarska (UEFA) zaleca jednak, aby odległości miedzy miastami danej grupy nie były większe niż 250 km. Przygotowano wiec drugi wariant: Warszawa, Kielce, Łódź, Bełchatów, Lublin, Łęczna.

Brak Krakowa prezes Boniek skomentował sugestią, że od roku było wiadomo, iż Polska stara się o imprezę i inne miasta - w przeciwieństwie do stolicy Małopolski - wykazały zainteresowanie nią. Dzwoniły, pytały i działały. Decyzja szefa PZPN i jego słowa wywołały burzę w Krakowie. Urzędnicy i piłkarscy działacze przyjęli wspólny front walki o Euro 2017.

Nie chcą jednak zdradzać szczegółów. Monika Chylaszek na razie nie informuje, co dokładnie zostanie zawarte w piśmie do PZPN. - Poczekajmy ze szczegółami do powrotu prezydenta z urlopu - mówi.

Tydzień temu rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski przekonywał, że grono miast, z którego zostaną wybrani gospodarze Euro 2017, zostało już i tak zawężone. Teraz pozostało tylko wskazanie jednego z dwóch wariantów. Wczoraj nie wypowiadał się już tak kategorycznie.

- O ostatecznym kształcie turnieju za kilkanaście tygodni zadecyduje UEFA - usłyszeliśmy od Jakuba Kwiatkowskiego.

UEFA jest głównym organizatorem mistrzostw. PZPN ma wytypować, gdzie turniej się odbędzie i wraz z miastami przygotować infrastrukturę oraz zapewnić uczestnikom dogodne warunki pobytowe.

W Krakowie nie wyobrażają sobie, że PZPN mógłby pominąć miasto, w którym niedawno reprezentacja do 21 lat rozgrywała mecze w eliminacjach do tegorocznych młodzieżowych mistrzostw. Spotkania odbywały się na stadionie Cracovii, który może pomieścić 15 tys. widzów, a więc idealnie pasuje do wytycznych UEFA.

W związku z całym zamieszaniem pojawiły się spekulacje, że pominięcie Krakowa może być efektem konfliktu między Bońkiem a Ryszardem Niemcem. Nie jest tajemnicą, że Niemiec nie popierał kandydatury Bońka na szefa PZPN. Prezes Niemiec ma nadzieję, że Boniek nie kierował się chęcią zemsty.