Organizacje, zrzeszające osoby niepełnosprawne, wnioskowały do Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, by ta miejska jednostka zlikwidowała przystanki na żądanie. Urzędnicy na takie rozwiązanie się nie zgodzili, ale zaproponowali kompromis. Skutek? Od czwartku tego typu przystanki, w Krakowie i aglomeracji, funkcjonują na nowych zasadach.
Do tej pory było tak, że aby motorniczy zatrzymał tramwaj, a kierowca autobus, musiał dostać sygnał od osoby, oczekującej na przystanku. Trzeba było machnąć ręką lub ustawić się bliżej jego krawędzi. To stwarzało problemy m.in. dla osób niewidomych. Po pierwsze: zbliżenie się do krawędzi przystanku było dla nich niebezpieczne, gdyż przez przypadek mogły wyjść na ulicę. Po drugie: nie widząc nadjeżdżającego tramwaju czy autobusu, takie osoby nie mogły w odpowiednim momencie zasygnalizować kierowcy czy motorniczemu, żeby zatrzymał pojazd.
By ułatwić niewidomym korzystanie z komunikacji miejskiej, wprowadzono zmiany. Zgodnie z nimi kierowcy i motorniczowie muszą teraz zatrzymywać się na każdym przystanku na żądanie, na którym zauważą jakąś osobę - niezależnie od tego, czy kieruje ona do nich jakieś sygnały, czy tego nie robi.
Nowe zasady już spotkały się z krytyką. - Kolejny raz komunikacja miejska w Krakowie zostanie spowolniona. Każda osoba, nawet nie czekająca na autobus czy tramwaj, ale np. kryjąca się na przystanku przed deszczem, będzie wymuszać zatrzymanie się autobusów i tramwajów wszystkich linii - twierdzi Jacek Mosakowski z Platformy Komunikacyjnej Krakowa.
Podaje przykład przystanku „Cmentarz Rakowicki Zachód”, na którym zatrzymują się autobusy kilku linii. - W ciągu dnia notorycznie ktoś tam stoi, więc po kolei każdy z tych autobusów będzie musiał się na tym przystanku zatrzymać, co spowoduje, że będą się spóźniać - dodaje Mosakowski.
Stefania Halat z Polskiego Związku Niewidomych w Krakowie zdaje sobie sprawę, że czas przejazdu autobusów i tramwajów może się wydłużyć. - Ale popatrzmy na to z perspektywy osoby niewidomej: ona przecież nie wie, jakiej linii autobus właśnie nadjeżdża, a tym samym, czy machnąć ręką, czy nie. A jeśli stoi samotnie na przystanku, to kogo ma o to zapytać? Sama jestem osobą słabowidzącą i niejednokrotnie autobus odjeżdżał mi sprzed nosa. A na następny trzeba czasami czekać nawet 20 minut - twierdzi Halat.
Jej zdaniem kompromis, zaproponowany przez ZIKiT, jest uczciwy. Z kolei Mosakowski zapewnia, że nie jest przeciwny ułatwieniom dla niepełnosprawnych. Jego zdaniem doprecyzowania wymagały jednak stare zasady, a nie ich radykalna zmiana. Można było też np. uczulić kierowców i motorniczych, by zatrzymywali się na przystankach, na których zobaczą osobę z laską, jaką mają niewidomi. - Ale ZIKiT wolał wylać dziecko z kąpielą - kwituje Mosakowski.
Zmiany krytykują też niektórzy pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. - Nowe zasady spowodują, że czas obsługiwania tras się wydłuży - mówi nam kierowca autobusu MPK. Dodaje, że on sam, jak i jego koledzy, i tak zatrzymywali się na przystankach na żądanie, widząc osobę niewidomą z laską, starszą czy niepełnosprawną. Nawet w momencie, gdy taka osoba nie sygnalizowała, że chce wsiąść do autobusu. Co więcej: kierowcy doskonale wiedzą, na których przystankach najczęściej wsiadają takie osoby. - Teraz trzeba zatrzymywać się na wszystkich, nawet jeśli ktoś leży na ławce na przystanku, bo po prostu tak mu się podoba, a na autobus wcale nie czeka - kwituje kierowca.
Sami urzędnicy zapewniają, że będą monitorować, jak nowe zasady sprawdzają się w praktyce. - Ponieważ zmiana ma charakter kosmetyczny, nie przewidujemy, żeby wymagała ona korekt w rozkładach jazdy - twierdzi Michał Pyclik, rzecznik prasowy ZIKiT. Jeśli jednak zajdzie taka potrzeba, urzędnicy rozważą korektę, a może nawet wycofanie się z wprowadzonych zmian.
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Ceny paliw w górę. Diesel droższy od benzyny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?