Kraków. Niekończące się pasmo wykwaterowań. Mieszkańcy kolejnej krakowskiej kamienicy dostali niepokojące pisma

W ubiegłym miesiącu na naszych łamach informowaliśmy o planowanej sprzedaży kamienicy na ul. Wąskiej 4. Wtedy też miejscy urzędnicy uznali, że koszt wyremontowania kamienicy szacowany jest na zbyt dużą kwotę, biorąc pod uwagę choćby fakt, że lokale mają niski standard (w kamienicy są m.in. wspólne sanitariaty). - Stwierdzono, że remont jest nieracjonalny ekonomicznie. Zarekomendowano wykwaterowanie znajdujących się tam lokatorów - tłumaczyła wtedy Patrycja Piekoszewska z biura prasowego magistratu.

Dzisiaj okazuje się, że kolejni mieszkańcy Krakowa otrzymują informację o planowanych wykwaterowaniach. Tym razem niepokojące pisma i telefony otrzymali mieszkańcy kamienicy znajdującej się przy ul. Odona Bujwida 4. O planowanych przez miasto wykwaterowaniach poinformował nas jeden z mieszkańców budynku, który w 2016 roku w ramach Programu Pomocy Lokatorom (PPL) otrzymał możliwość mieszkania w kamienicy.

Niezbędnym warunkiem, który musiał wtedy zostać spełniony, było wyremontowanie mieszkania zgodnie z otrzymanymi przez Zarząd Budynków Komunalnych w Krakowie wytycznymi. Lista zakresu tego typu prac jest długa, a w niej można znaleźć m.in. konieczność sprawdzenia lub wymiany instalacji wodnej, gazowej oraz elektrycznej, renowację drzwi, okien i parapetów, oczyszczenie ścian i sufitów oraz ich pomalowanie i wiele innych.

- Wrobiono nas w potężne koszty, bo musieliśmy zrobić kapitalny remont mieszkania według wytycznych otrzymanych od ZBK. Cały remont kosztował nas wtedy około 70 tysięcy złotych, a teraz dowiadujemy się, że prawdopodobnie będzie trzeba opuścić mieszkanie i przeprowadzić się w inne miejsce. - wyjaśnia mieszkaniec kamienicy. - Budynek wcale nie jest w złym stanie. Oczywiście wymaga remontu, ponieważ niektóre lokale nie mają węzłów sanitarnych, ale to nie oznacza, że jej remont jest nieopłacany, bądź stan kamienicy komuś zagraża.

Z pisma, które otrzymali mieszkańcy wynika, że pierwsze kroki związane z kontrolą budynku i planowanymi wykwaterowaniami rozpoczęły się już w 2012 roku. Wtedy też prezydent Krakowa powołał Zespół Zadaniowy, który po zebraniu dokumentów i informacji na temat nieruchomości oraz przeprowadzeniu wizji lokalnych wydał opinię, iż należy docelowo wykwaterować najemców lokali mieszkalnych. Pismo nie wyjaśnia jednak jaki jest powód takiej decyzji.

- W PPL braliśmy udział w 2015 roku, teraz okazuje się, że już w 2012 roku były pierwsze przymiarki do tego żeby ludzi z tej kamienicy wykwaterowywać. Nie wiem więc kto wpadł na pomysł i kto jest odpowiedzialny za to, aby wystawić to mieszkanie do PPL, gdzie zapewniano, że wszystkie sprawy urzędowe są w porządku i nikt nas z tego mieszkania nie ruszy - komentuje dalej jeden z mieszkańców.

Co więcej, lokator w 2016 roku był zapewniany, że kiedyś będzie mógł wykupić lokal komunalny na własność, jednak gdy zaczął się o to starać, otrzymał z urzędu decyzję odmowną, z informacją, że sprzedaż mieszkań w tej kamienicy została wstrzymana.

W celu dokładnego poznania sytuacji postanowiliśmy wybrać się na ul. Odona Bujwida. Na miejscu udało nam się porozmawiać z jednym z mieszkańców, który w kamienicy mieszka już od 20 lat.

- Jakiś czas temu dostałem telefon o tym, żeby zgłosić się do urzędu i wypełnić wniosek o wysiedlenie. Ja mieszkam tutaj 20 lat, nie chcę się stąd wyprowadzać bo jest mi tu dobrze. Na pewno uciążliwe jest to, że łazienki są współdzielone i pewne rzeczy wymagają remontu, ale też jakiś czas temu była wymieniana instalacja elektryczna, więc może lepiej byłoby wyremontować kamienicę i pozwolić nam tutaj zostać - wyjaśnia Stefan Płatek.

Dariusz Nowak kierownik biura prasowego UMK informuje, że w 2021 roku Zespół Zadaniowy wydał opinię o sprzedaży udziału Gminy Miejskiej Kraków w nieruchomości: - "Decyzję o wykwaterowaniu budynku podejmuje Prezydent Miasta Krakowa w drodze zarządzenia przy uwzględnieniu woli najemców. W tym celu pozyskuje się wnioski od wszystkich najemców przedmiotowej nieruchomości. W niniejszej sprawie złożono dwa wnioski mieszkaniowe".

Magistrat informuje, że w kamienicy jest sześć lokali objętych umowami najmu, osiem lokali to pustostany, jeden lokal jest pracownią plastyczną, a pięć jest użytkowanych bez tytułu prawnego.

- Budynek przy ul. Bujwida 4 został wybudowany podczas II wojny światowej jako hotel pielęgniarek i dlatego na I, II i III piętrze przeważa w nim funkcja internatowa: pokoje mieszkalne z używalnością dostępnych z korytarza wspólnych kabin wc, wnęk kuchennych oraz łazienek - czytamy w odpowiedzi przesłanej przez Dariusza Nowaka: - Pomieszczenia posiadają zaniżony standard i są narażone na występowanie braków w wyposażeniu.

W 2015 roku pojawił się pomysł by połączyć 2-3 lokale na rzecz powstania większych mieszkań z samodzielnymi węzłami sanitarnymi. Jednak według urzędników okazało się to nieopłacalne. Wobec tego temat kamienicy został przedstawiony Zespołowi Zadaniowemu, który wydał rekomendację by nie sprzedawać lokali najemcom, a także sukcesywnie ich wykwaterowywać, a nieruchomość sprzedać. Nie doszło to jednak do skutku, ponieważ właścicielka jednego mieszkania nie zgodziła się, a wobec innego lokalu toczyło się postępowanie spadkowe. Następnie wydano wniosek, że remont kamienicy jest nieopłacalny.

Z magistratu dowiadujemy się też, że w nieruchomości przy ul. Bujwida 4 zostały wykupione dwa lokale (w 1997 r. i 2010 r.), a pozostałe 20 stanowi własność Gminy Miejskiej Kraków. Co więcej, wydanie opinii przez Zespół Zadaniowy w 2021 roku o sprzedaży udziału Gminy w nieruchomości nie jest jednoznaczne z decyzją o sprzedaży nieruchomości. - Decyzję taką podejmuje Rada Miasta poprzez podjęcie stosownej uchwały - tłumaczy Grażyna Rokita z biura prasowego UMK.

Radny miejski Łukasz Gibała również zwrócił uwagę na niepokojącą sytuację mieszkańców nieruchomości położonej przy ul. Odona Bujwida 4.

- Czy planowane jest zakończenie umów najmu z wszystkimi lokatorami budynku przy ul. Odona Bujwida 4? Jaki jest powód zakończenia umów najmu i opróżnienia budynku? Jakie są plany związane z budynkiem przy ul. Odona Bujwida 4 po jego opróżnieniu z lokatorów? - pyta w swojej interpelacji Łukasz Gibała. Na odpowiedź wciąż czeka.

Na początku września posłanka na Sejm RP Daria Gosek-Popiołek oraz krakowski radny Łukasz Gibała złożyli w Urzędzie Miasta pakiet podpisów i potrzebne dokumenty dotyczące inicjatywy społecznej w sprawie wyłącznie niektórych gruntów miejskich spod sprzedaży, tj. terenów nieobjętych ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania, terenów zielonych oraz przeznaczonych pod zabudowę wielorodzinną.

- Jako do mieszkanki nie przemawia do mnie, kiedy miasto mówi o tym, że remonty takich kamienic jak np. na ul. Wąskiej są nieopłacalne, albo, że kamienica na Sołtyka jest zbędna. Te kamienice i te grunty, które są wyprzedawane, za moment wykupi inwestor i on jednak uzna, że jest opłacalne by stworzyć tam kolejny blok, bar lub hotel, a mieszkańcy kolejny raz nie będą mieli gdzie mieszkać - mówiła podczas konferencji 5 września Zuzanna Piekarz z Zarządu okręgu krakowskiego Partii Razem.

Maleje liczba kredytów mieszkaniowych