Kraków. Nowy most nad Wisłą niemal gotowy. "Już za chwileczkę, już za momencik..."

FLESZ - Czy czeka nas największa susza od 100 lat?

"Już za chwileczkę, już za momencik... Budowa pierwszego z trzech nowych mostów kolejowych nad Wisłą wkracza na ostatnią prostą. Ruszyły prace przy montażu sieci trakcyjnej i podbijaniu toru. Pierwsze pociągi przejadą przeprawą jeszcze w maju" - deklarują w mediach społecznościowych kolejarze z PKP PLK.

Obecnie na terenie Krakowa kolejarze prowadzą wiele kluczowych inwestycji, m.in. dobudowę dodatkowych dwóch torów między Płaszowem a centrum miasta. Właśnie w ramach tego - wartego około miliard złotych - projektu powstają nowe mosty nad Wisłą.

Łącznie nad Wisłą (między mostem Kotlarskim a mostem Powstańców Śląskich) powstaną trzy nowe mosty kolejowe, po których pociągi pojadą z prędkością 100 km/godz. Dotychczas w tym miejscu znajdował się jeden most z dwoma torami. W związku z tym, że na odcinku Kraków Główny - Kraków Płaszów dobudowywane są dodatkowe tory (łącznie będą cztery) potrzebne są również dodatkowe mosty nad Wisłą.

- Nowe mosty, o długości 234 m i łącznej szerokości 32 m, będą miały konstrukcję łukową. Znajdować się będą 4,5 metra nad poziomem wody, wysokość to 18 metrów - wyliczali już w 2018 roku kolejarze z PKP PLK, gdy rozpoczynała się budowa pierwszego nowego mostu. Miał być gotowy już w 2019 roku, ale pojawiły się duże opóźnienia.

- Tuż za tym mostem, po stronie Zabłocia, gdzie też powstają nowe tory, konieczne było dodatkowe wzmocnienie gruntu. Wcześniej trzeba było przygotować odpowiedni projekt tych prac - argumentowali w PKP PLK, przekonując, że generalnie otwarcie samego mostu mogłoby nastąpić wcześniej, ale był jeszcze gotowy tor, na który pociągi mają zjeżdżać z mostu po stronie Zabłocia.

Gdy w maju po pierwszym nowym moście zaczną kursować pociągi, zacznie się rozbiórka starego mostu.

Cała, wspomniana wielka inwestycja - związana m.in. z dobudową dodatkowych torów - ma zakończyć się dopiero w 2021 roku.