Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Obostrzenia uderzą w gastronomię, ale pozwolą odetchnąć nauczycielom

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Od soboty (24 października) cała Polska zostaje objęta obostrzeniami czerwonej strefy. Wśród zmian znajdują się: zajęcia zdalne również w klasach 4-8 szkół podstawowych, obowiązek przemieszczania się osób poniżej 16. roku życia pod opieką rodzica lub opiekuna, a także ograniczenia w funkcjonowaniu lokali gastronomicznych, sanatoriów oraz organizacji imprez, spotkań i zgromadzeń.

FLESZ - Czym jest długi COVID-19?

- Niestety, sytuacja nadal jest niedobra i dynamiczna. Dzisiaj nastąpił kolejny przyrost osób zakażonych. Jest także wysoka liczba zgonów osób z COVID-19. Dzisiaj jesteśmy w zupełnie innym miejscu, niż jeszcze miesiąc temu. Druga fala uderzyła w Europę z podobną siłą. Reagując na tę sytuację, niektóre państwa podjęły decyzję o całkowitym lockdownie. Inne państwa wprowadziły godzinę policyjną, a jeszcze inne ograniczają możliwość świadczenia usług - mówił wczoraj premier Mateusz Morawiecki.

Premier wspomniał, że o ile nie nastąpi wypłaszczenie i zahamowanie tempa przyrostu zakażeń, "możliwe, że będziemy musieli wprowadzać kolejne drastyczne kroki takie jak zamykanie granic, ograniczanie przemieszczania czy głębszy lockdown".
- Liczba zajętych łóżek przekroczyła 10 tysięcy. Nas niepokoi przyrost zakażeń. Musimy go zahamować. Dlatego wprowadzamy nowe obostrzenia. Obostrzenia były konsultowane z zespołem wirusologów, naukowców, lekarzy - wyjaśniał Morawiecki.
Szef rządu zapowiedział, ze w czasie, liczonym w godzinach i dniach zostanie zaprezentowany program wsparcia dla branż dotkniętych obostrzeniami

Jednym najbardziej dotkliwych zakazów dla gospodarki jest zamknięcie lokali gastronomicznych.

Krakowski restaurator Jan Kościuszko przewiduje, że zamknięcie branży z pewnością potrwa dłużej niż - proponowane tymczasowo przez rząd - dwa tygodnie. - Pomóc może nam jedynie kolejna tarcza antykryzysowa, którą zapowiedział premier. Wiosenna pomoc rządu okazała się dla wielu firm ratunkiem przed bankructwem. Oby teraz było tak samo. Liczę, że rząd przygotuje konkretne wsparcie, i że nie będzie to tylko marketingowy zabieg - mówi krakowski restaurator.

Od soboty zostaną wprowadzone ograniczenie działalność restauracji, pubów, kawiarni - lokale będą zamknięte, będzie można zamawiać jedynie dania na wynos, to obostrzenie jest zaplanowane na dwa tygodnie.
- O działaniach naszego rządu można mieć różne zdanie, ale wiosenna tarcza antykryzysowa zadziałała jak należy. Ja przez cały czas pandemii nie zwolniłem żadnego pracownika i mam nadzieję, że nie zwolnię - mówi Jan Kościuszko.
Restaurator, który posiada swoje lokale w centrum miasta nastawiony jest gównie na klientów zagranicznych. - Dla mnie zaostrzenie obostrzeń wiele nie zmienia. Od wiosny zagranicznych turystów i tak jest niewielu - dodaje.
Kościuszko zwraca jednak uwagę na to, że dla restauratorów w centrum miasta przekształcenie usług w dania na wynos jest utrudnione m.in. z powodu zakazu wjazdu samochodów na ulice w Śródmieściu.

Sieć krakowskich kawiarni Nakielny nastawiona jest głównie na obsługę klientów na miejscu. - Wchodzące obostrzenia oznaczają dla nas poważne problemy. Podczas pierwszej fali pandemii udało nam się utrzymać całą załogę, teraz nie mamy już takiej pewności utrzymania miejsc pracy – mówi Rafał Lidke, z kawiarni Nakielny.

Według niego rząd nie jest konsekwentny wprowadzając obostrzenia tylko w wybranych strefach. - Rząd chce za wszelką cenę chronić seniorów, ale nie zamknął kościołów, gdzie większość uczestników nabożeństw to osoby starsze. To kompletnie niezrozumiałe – zwraca uwagę Rafał Lidke. Zwraca również uwagę na to, że dotychczasowe obostrzenia (1 os na 4mkw, co drugi stolik wolny) spełniały założenia trzymania dystansu społecznego.

Od najbliższego poniedziałku przez dwa tygodnie w podstawówkach w całym kraju będą się pojawiać tylko najmłodsi uczniowie, z klas I-III. Wprowadzenie kluczowej zmiany – przeniesienia na zdalne nauczanie klas od czwartych wzwyż – ogłosił w piątek premier Mateusz Morawiecki. - To na pewno dobra decyzja – mówi nam Ewa Wodnicka, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 53 przy ul. Skośnej w Krakowie. Nauczyciele z tej podstawówki będą uczyć z domu lub będą mogli korzystać z sal i kamerek w szkole – jeśli mogą przyjechać do szkoły własnym autem, bez korzystania z miejskiej komunikacji.

- Odetchnęliśmy po tej decyzji o zdalnym nauczaniu. Bo wszyscy się najnormalniej w świecie boją, u nas szczególnie panie z obsługi, które biegają wśród dzieciaków, w szatni pilnują, dezynfekują co chwilę, a nie są to młode osoby - Ewa Wodnicka, dyrektorka krakowskiej SP nr 53. - Na pewno rozrzedzenie dzieciaków w szkołach i mniejszy kontakt, mniejsza możliwość transmisji tego wirusa na pewno wszystkich trochę uspokoi – dodaje.

Dyrektorka podkreśla, że dzieci w jej szkole naprawdę starały się zachowywać coraz bardziej odpowiedzialnie. - I ja im też współczuję, bo mają bardzo duże obciążenie psychiczne, ponieważ cały czas się mówi, że dzieci roznoszą wirusa. Proszę mi wierzyć, są dzieciaki, które żyją w strachu, żeby nie zakazić innej osoby, żebym to nie ja był winny, że kogoś zarażę, a klasa przeze mnie będzie musiała iść na kwarantannę. To się daje odczuć – mówi nam Ewa Wodnicka.
W jej szkole z przeorganizowaniem się według nowych zasad nie będzie większego problemu. - Trening już mamy, bo w zeszłym tygodniu mieliśmy zawieszone zajęcia dla klas V-VIII. Pojawiło się zakażenie, a zanim sanepid zdecydował o innych formach nauki, szybko zawiesiłam zajęcia, korzystając z przepisu dotyczącego bezpieczeństwa – słyszymy od dyrektorki SP nr 53.

W samym Krakowie, według danych ZNP na piątek, obecnie już 300 nauczycieli jest zakażonych koronawirusem, 184 jest na kwarantannie, a 890 na zwolnieniach lekarskich L4.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Obostrzenia uderzą w gastronomię, ale pozwolą odetchnąć nauczycielom - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski