W ubiegłym roku – po tym jak Kraków w wyniku referendum wycofał się ze starań o organizację zimowych igrzysk olimpijskich 2022 – ministerstwo wystąpiło o zwrot dotacji na ten cel w wysokości 4 mln zł.
Ministerstwo uznało, że skoro podpisało z Krakowem umowę i nie było w niej nic o referendum, to oznacza, że pieniądze nie zostały wydane zgodnie z celem, jakim miało być dążenie do organizacji igrzysk.
W takiej sytuacji ministerstwo zwróciło się o zwrot pieniędzy. Miasto jednak odmówiło. W związku z tym ministerstwo wszczęło postępowanie administracyjne w tej sprawie.
– Otrzymaliśmy nakaz zapłaty i nie mogliśmy tych pieniędzy nie oddać – wyjaśnia Filip Szatanik, zastępca dyrektora ds. informacji w Wydziale Informacji, Turystyki i Promocji Miasta.
Po pierwszej decyzji ministerstwa w sprawie zwrotu dotacji miasto złożyło do ministerstwa wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, ale ten został odrzucony. Zgodnie z przepisami druga decyzja ministerstwa była ostateczna i podlegała wykonaniu.
Władze Krakowa 12 stycznia oddały więc 4 184 054 złotych dotacji (wraz z odsetkami), ale nadal nie zgadzają się z decyzją ministerstwa i dlatego 14 stycznia wniosły skargę na tę decyzję do sądu administracyjnego.
– Naszym zdaniem pieniądze zostały wydane zgodnie z przeznaczeniem i rozliczone. W momencie brania dotacji nie było mowy o referendum, a większość Polaków, Małopolan i krakowian była za organizacją zimowych igrzysk – argumentuje Filip Szatanik.
Miasto domaga się też od ministerstwa zwrotu drugiej transzy dotacji w wysokości 963 tys. zł. Sprawa trafiła do sądu rejonowego i jest w toku.
Olimpijskie starania Krakowa o igrzyska kosztowały podatników ok. 11 mln zł. W 2013 r. wydano ponad 3 mln zł, a w I kwartale 2014 r. aż 6,8 mln zł. W całej tej sumie udział Krakowa wyniósł ok. 3,3 mln zł.
Bezzwrotna opłata aplikacyjna dla MKOl. kosztowała 454,5 tys. zł, na promocję poszło ponad 2,6 mln zł, wydatki na prowadzenie biura Komitetu Kraków 2022 oraz wynagrodzenia pracowników (w tym umowy o pracę, umowy-zlecenia) to odpowiednio 318 tys. zł i prawie 499 tys. zł. Ponadto za pracę ekspertów zapłacono ponad 600 tys. zł.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?