Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Piękny park Zakrzówek, a obok betoniarnia i pole do gry w paintball?

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Podczas urządzania terenu do gry w paintball, zniszczone zostało siedlisko węża, który jest objęty ścisłą ochroną gatunkową.

WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU

Na Zakrzówku trwa budowa dużego parku, który ma być gotowy w 2023 r. Inwestycja, warta nawet 40 mln zł, obejmie teren o powierzchni ok. 51 hektarów. Tymczasem mieszkańcy tego rejonu Krakowa zwracają uwagę, że wciąż nikt nie może uporać się z problemami, które doskwierają im na co dzień. - Z jednej strony będziemy mieli piękny park, a obok uciążliwe betoniarnię i jednostkę paintballową. Czy jedno z drugim się nie gryzie? - pytają krakowianie z Zakrzówka.

Kraków. Kiedy będzie gotowe kąpielisko na Zakrzówku? [ZDJĘCIA]

Już w 2017 roku właściciel pierwszego z obiektów dostał nakaz jego rozbiórki od Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, który stwierdził, że betoniarnia została wybudowana bez pozwolenia. Właściciel zapowiadał wtedy odwołanie od niekorzystnej dla niego decyzji. Betoniarnia działa nadal.

- Ci, którzy powinni zajmować się ochroną tego terenu, nie podejmują zdecydowanych kroków - nie kryje oburzenia Jolanta Kapica, jedna z mieszkanek, walcząca o zielony Zakrzówek.

Wycięli drzewa i krzewy

Pan Krzysztof, inny z mieszkańców, zwraca uwagę, że teren do gry w paintball znajduje się ok. zaledwie 100 metrów od zabudowań.

- Kilka razy zdarzało się, że wzywana była policja, bo po godz. 22 organizowano imprezy, ogniska itp. Odbywają się wieczory kawalerskie. To najbardziej uciążliwe. Natomiast gry faktycznie kończą się tuż przed 22, strzały wtedy cichną - opowiada mieszkaniec.

Teren przy ul. Wyłom, na którym powstało pole do gry w paintball, został ogołocony z drzew i krzewów jeszcze w 2017 r., gdy obowiązywały bardzo liberalne przepisy ustawy o ochronie przyrody, tzw. „Lex Szyszko”. Rośliny były wtedy wycinane na masową skalę - w całej Polsce. - Nie stwierdzono, aby doszło do naruszenia obowiązujących w ówczesnym czasie przepisów z zakresu wycinania drzew - informuje Małgorzata Boryczko, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Krakowie. Przypomina, że w sierpniu minionego roku aktywiści ze Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony i Rozwoju Dębnik zaalarmowali, że z terenu znów usuwane są rośliny.

Do akcji wkroczyli przedstawiciele Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie. Okazało się, że na działce usypano wał ziemny, wykopano doły, co naruszało przepisy, obowiązujące na obszarze Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego. RDOŚ uznała również, że mogło dojść do złamania zakazu niszczenia siedlisk gniewosza plamistego.

Ten wąż, który jest objęty ścisłą ochroną gatunkową, już niejednokrotnie był głównym bohaterem sporów wokół Zakrzówka. Mieszał m.in. w planach deweloperów, którzy w miejscu jego występowania chcieli stawiać bloki. Co będzie dalej z polem do gry w paintball?

- PINB wszczął postępowanie w sprawie robót budowlanych przy ul. Wyłom, realizowanych bez wymaganej zgody. Pozostaje w toku - przekazała nam Boryczko. RDOŚ z kolei zaalarmowała w tej sprawie policję. - Zgłoszenie dotyczyło prowadzenia budowy boiska do gry w paintball, w wyniku czego usuwana jest roślinność oraz wykonywane są nasypy i wykopy, które trwale zniekształcają rzeźbę terenu - przekazał nam sierż. szt. Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

Przesłuchani zostali świadkowie. Dwóch mężczyzn usłyszało zarzuty. Śledczy stwierdzili, że podczas robót budowlanych doszło m.in. do zniszczenia siedliska gniewosza. Policja sprawę przekazała do sądu, aby ten ukarał mężczyzn. Ostatecznie tak się stało. Sąd wymierzył im kary grzywny w wysokości po 300 zł.

Pytania w tej sprawie wysłaliśmy do jednostki paintballowej, która nadal działa na Zakrzówku. Do zamknięcia tego numeru „Dziennika Polskiego” nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Przez hałas nie śpią

Pan Krzysztof dodaje, że równie uciążliwa jest działalność betoniarni. - Ciężarówki, jeżdżące w nocy i o poranku, hałas. Nie da się spać - przekonuje mężczyzna. Inna sprawa, że betoniarnia szpeci krajobraz Zakrzówka, a ponadto do powietrza dostają się pyły. Jedyne, co nadzór budowlany ma do powiedzenia w tej sprawie, to że decyzja, nakazująca rozbiórkę, nadal nie jest ostateczna, „wobec powyższego nie podlega wykonaniu”. Właściciel przekazał nam, że odwołał się od decyzji PINB.

- To wszystko to oryginalne budynki, które stały tu, gdy kupiłem zakład. Ja je tylko poprawiałem - komentował już w 2017 roku właściciel, którym jest Stanisław Kurlit. Twierdzi, że działalność wciąż prowadzi, ale chce ją zakończyć. Czeka jednak, by ktoś teren od niego odkupił, ale na razie nie ma chętnych. Swego czasu Kurlit proponował sprzedaż gminie, ale do niej nie doszło.

Co na to miasto? Urzędnicy podkreślają, że firma, która prowadzi betoniarnię, ma pozwolenie na emisję pyłów do powietrza (ok. 4,5 kg rocznie). Do kwestii estetycznych magistrat nie odniósł się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Piękny park Zakrzówek, a obok betoniarnia i pole do gry w paintball? - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski