Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Piotr Lewicki: Donice z zielenią na placu Nowym? To jak kotlet z truskawkami

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Piotr Lewicki, współautor koncepcji przebudowy placu Nowego, wyjaśnia, że wraz z Kazimierzem Łatakiem nie zaprojektował w tym miejscu zieleni, bowiem starali się nawiązać do historycznego wyglądu tego miejsca, gdzie donic z drzewami i kwiatami nie było. Przyznaje jednak, że gdyby była taka potrzeba, to na etapie tworzenia docelowego projektu mogą się zastanowić nad wprowadzeniem tam elementów zieleni.

- Nasza koncepcja odwoływała się do tożsamości tego miejsca, jego historii dawnej i nowszej. Ten plac nie miał zieleni i my - przy naszym podejściu do tego tematu - nie proponowaliśmy jej w pracy konkursowej - mówi Piotr Lewicki.

10 lat temu wraz z Kazimierzem Łatakiem stworzył koncepcję przebudowy placu Nowego, która zwyciężyła w miejskim konkursie architektonicznym na zagospodarowanie tego miejsca.

Projekt przygotowany przez biuro Lewicki&Łatak przewidywał pozostawienie handlowego charakteru placu w dzień. Wieczorem mógłby się on zmienić w kawiarnię. Nie byłoby stałych straganów, tylko składane. Koncepcja zakładała modernizację nawierzchni placu, a w jego części - stragany z zadaszeniem, na które można byłoby wejść. Na dole można by handlować, a na górze chodzić i oglądać plac z innej perspektywy. Koncepcja nie zakładała umieszczenia tam zieleni.

- Mogę sobie łatwo wyobrazić, że inny architekt zamiast sięgać do historii placu Nowego wybrałby inne inspiracje i być może przy tak innej filozofii projektowania tego wnętrza zieleń mogłaby się pojawić. Dodawanie zieleni do naszej koncepcji (już także historycznej, to był projekt z roku 2009, o ile pamiętam) nie ma sensu. To z grubsza tak, jakby Pan poszedł do restauracji i powiedział kelnerowi, że jest Pan głodny i żeby Panu zaproponował jakieś danie na obiad. Kelner na to: schabowy z kapustą i ziemniakami. Świetnie, zamawiam. Kiedy danie jest gotowe - wie Pan co, lubię też owoce, może dałoby się położyć na tym kotlecie parę truskawek? Akurat jest na nie sezon... - dodaje Piotr Lewicki.

Zobacz, jak kiedyś wyglądał plac Nowy [ZDJĘCIA]

Przypomnijmy, że od 31 maja tego roku na placu Nowym obowiązuje nowa organizacja ruchu. W związku z nią pojawiły się tam wielkie donice z zielenią, które zawężają jezdnię oraz uniemożliwiają objechanie placu wkoło. W ten sposób więcej miejsca zyskali piesi, kosztem samochodów. Ubyło też miejsc parkingowych, głównie wokół placu Nowego. W sumie pojawiło się na nim 26 donic dużych oraz 36 donic małych. Ich przewóz i obsada to koszt 6,2 tys. zł. Donice zostały przestawione z innych lokalizacji i nie był potrzebny ich zakup.

Monika Bogdanowska, małopolska wojewódzka konserwator zabytków, nie zgadza się na ustawienie donic z zielenią na placu Nowym bez jej zezwolenia. W piśmie wysłanym do Zarządu Dróg Miasta Krakowa małopolska konserwator podkreśliła, że nie tylko nie wyraża zgody na zagospodarowania przestrzeni placu donicami, ale także powiększenia powierzchni ogródków kawiarnianych oraz malowania jezdni wokół placu. Monika Bogdanowska powiadomiła też urząd, że w przypadku nie wywiązania się z wezwania, zostanie wydana decyzja nakazująca przywrócenie placu Nowego do stanu pierwotnego.

W ZDMK nie zgadzają się z opinią wojewódzkiej konserwator i w tej sprawie ta jednostka wysłała do niej pismo. Wyjaśniają tam, że planowali na jezdni umieścić artystyczne malunki i zapytali o to władze konserwatorskie. Skoro nie było na to zgody, to tego nie wykonali. - Nie poszerzaliśmy też obszaru ogródków kawiarnianych - tłumaczy Michał Pyclik. Zaznacza, że donice są elementem zmian w organizacji ruchu, a nie w infrastrukturze placu, nie są też remontem. - Nie trzeba było więc w tym przypadku zezwolenia na roboty budowlane. Zamiast donic mogliśmy postawić biało-czerwone słupki, ale chyba nie o to chodzi, zwłaszcza że w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu, który był uzgadniany z władzami konserwatorskimi, zaleca się tam kształtowanie dodatkowej zieleni w donicach - dodaje Pyclik.

Monika Bogdanowska podkreśliła natomiast, że miasto ma prawne możliwości zmian na placu Nowym i przyznała, że jest zwycięska koncepcja biura architektonicznego Lewicki&Łatak, która od 10 lat leży w urzędowych szufladach. W ZDMK przekonują, że realizacja tej koncepcji nadal brana jest pod uwagę, tyle że co roku na to zadanie nie ma pieniędzy w budżecie miasta.

Po ustawieniu donic na placu Nowym wśród mieszkańców rozpoczęła się dyskusja czy do tego miejsca pasuje taki wystrój. Wśród aktywistów nie brak zwolenników zazielenienia placu. Piotr Lewicki przyznaje, że na etapie tworzenia projektu, jeżeli byłaby taka wola zamawiającego, czyli urzędu, to wraz z Kazimierzem Łatakiem zastanowiliby się, jak w to miejsce w komponować zieleń. Krakowski architekt przyznaje jednak, że to musiałaby być spójna kompozycja.

WIDEO: Krótki wywiad. Maciej Twaróg: Na 70-lecie Huty zamiast festynów chciałbym czegoś, co zostanie na dłużej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski