Kraków. Pogromcy Bazgrołów w natarciu! W ramach akcji-reaktywacji wymalowali na budynku szkoły flagę Polski o długości 120 metrów! [ZDJĘCIA]

FLESZ - Mniej plastiku na owocach i warzywach

- Do najnowszej akcji Pogromców Bazgrołów zaprosiliśmy szkoły, policję, straż miejską, Urząd Miasta Krakowa oraz radnych. Dziś, tu w Zespole Szkolno-Przedszkolnym, chcemy wspólnymi siłami wymalować na zniszczonych przez "obszczymurków" ścianach flagę Polski, która, mamy nadzieję, będzie chronić te mury przed kolejnymi atakami. Celem akcji jest to, by szkoły przybrały schludny wygląd, by młodzież, która do nich uczęszcza lub będzie uczęszczać nie musiała czytać wymalowanych na nich brzydkich wyrazów czy oglądać obscenicznych rysunków - mówi w rozmowie z nami Waldemar Domański, szef zespołu zadaniowego ds. ograniczenia bazgrołów w Krakowie oraz szef Pogromców Bazgrołów z Krakowa. Dodaje też, że odnośnie podobnych akcji w przyszłości, jest już po rozmowie z Prezydentem Kuligiem, który zgodził się, by w przyszłym budżecie miasta znalazły się środki na tego rodzaju akcje.

- Obraliśmy sobie za cel, by te placówki, których rolą jest wychowywanie dzieci, miały odpowiednie warunki do tego. Mowa nienawiści czy wulgaryzmy to nie jest najlepszy przekaz. Poza tym liczymy na to, że prócz dzieci do akcji włączą się również ich rodziny - podsumowuje Domański.

Podinspektor Jacek Cader, zastępca naczelnika Wydziału Prewencji KMP w Krakowie opowiedział z kolei, o sposobie w jaki policja walczy z grafficiarzami.

- Na co dzień zajmujemy się ściganiem sprawców przestępstw i wykroczeń. Dużą rolę w naszej działalności zajmuje również prewencja, która polega na tym, że odwiedzamy szkoły i rozmawiamy z uczniami o problemie uczulając na niego młodzież, jak również przestrzegając przed konsekwencjami takiego zachowania - zaznaczył i dodał, że walka z tego rodzaju przestępcami jest niezwykle trudna.

O tym z pewnością przekonała się Dyrekcja Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 5, która tłumacząc powody dołączenia do akcji mówi, że trudno w najbliższej okolicy znaleźć bardziej porysowaną przez wandali szkołę niż ta.

- Niestety, mamy to nieszczęście, że znajdujemy się na linii "wpływów" Cracovii i Wisły, co skutkuje tym, że po każdym meczu obrywamy - mówi Dorota Kaleta, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 5. Ciesząc się z przeprowadzonej na terenie jej placówki akcji Pogromców Bazgrołów ma jednak nadzieję, że biało-czerwona flaga o długości 120 metrów przetrwa jak najdłużej w stanie nienaruszonym.

Z udziału w akcji cieszyli się również uczniowie placówki, którzy w rozmowie z nami podkreślali, że świetnie się bawią w trakcie malowania szkoły i mimo dającego się powoli we znaki zmęczenia, jest to dla nich forma odpoczynku od zajęć.