W piątek (8 kwietnia) około godz. 19, w rejonie Góry Borkowskiej, policjanci pełniący służbę w patrolu zmotoryzowanym zauważyli przy przystanku autobusowym leżącego na chodniku starszego mężczyznę.
Człowiek nie sprawiał wrażenia, że jest pod wpływem alkoholu, a raczej że jest chory i wymaga natychmiastowej pomocy.
Policjanci od razu podbiegli do leżącego i przystąpili do sprawdzania jego stanu. Okazało się, że starszy pan nie oddycha i zatrzymana jest też akcja serca, więc policjanci rozpoczęli reanimację, którą kontynuowali aż do przyjazdu załogi pogotowia ratunkowego.
Mężczyzna trafił do jednego z krakowskich szpitali, gdzie lekarze kontynuowali walkę o jego życie. Okazało się, że 68-letni mieszkaniec krakowskiego Ruczaju leczy się na serce. W tym dniu wyjechał z domu aby odwiedzić znajomego ale po drodze poczuł się źle, wysiadł z autobusu i na przystanku stracił przytomność. Gdyby nie szybka reakcja i fachowa pomoc przedmedyczna trzech krakowskich policjantów: sierż. szt.Marcina Wojtyły, sierż. szt. Piotra Olecha oraz sierż. szt. Marcina Koczwary zdarzenie mogło mieć tragiczny finał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?