Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Pożar archiwum Urzędu Miasta przy ul. Na Załęczu. Zapaliły się dwie hale [ZDJĘCIA]

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Pożar archiwum Urzędu Miasta Krakowa przy ul. Na Załęczu
Pożar archiwum Urzędu Miasta Krakowa przy ul. Na Załęczu Anna Kaczmarz
Niemal całą dobę trwało wczoraj gaszenie pożaru, który wybuchł w sobotę wieczorem w dwóch halach archiwum należących do Urzędu Miasta Krakowa, znajdujących się przy ul. Na Załęczu. W gaszeniu pożaru brało udział ponad 30 zastępów straży pożarnej i ponad 80 strażaków. Akcję gaśniczą utrudniał wiat, padający śnieg i ciasne korytarze magazynów. Wiadomo już, że część zniszczonych dokumentów nie miała kopii, m.in. księgi meldunkowe.

W archiwum Urzędu Miasta Krakowa zapaliły się dokumenty

Sygnał o pojawieniu się ognia automatycznie przekazał strażakom system przeciwpożarowy. Dariusz Nowak, rzecznik prasowy krakowskiego magistratu zapewnia, że zadziałał też system uruchamiający automatyczne gaszenie środkiem żelowo-proszkowym. - Nie wiemy jednak dlaczego to nie okazało się wystarczające, żeby ugasić ogień w początkowej fazie pożaru - mówi Dariusz Nowak.

Z informacji przekazanych przez strażaków wynika, że w dwóch halach archiwum Urzędu Miasta Krakowa zapaliły się segregatory i dokumenty papierowe umieszczone na wysokich regałach. Strażacy mieli ograniczony dostęp ponieważ korytarze między półkami z dokumentami są bardzo wąskie, co utrudniało ugaszenie pożaru. Regały są przesuwane elektrycznie, co stanowi dodatkowy problem ponieważ z powodu pożaru wyłączono prąd.

Początkowo strażacy do gaszenia ognia używali specjalnej piany i proszku, aby nie zniszczyć ocalałych dokumentów.
Kiedy okazało się, że te metody są mało skuteczne strażacy zaczęli gasić pożar wodą. Zdecydowaliśmy się również na wybicie dwóch dziur w ścianach hal, żeby przewietrzyć mocno zadymione obiekty. Wybicie jednego otworu trwało 2 godziny - mówił Bartłomiej Rosiek, rzecznik miejskiej straży pożarnej w Krakowie.

Jak mówi Dariusz Nowak, rzecznik urzędu miasta, w obu halach było łącznie ok 20 tys metrów sześciennych dokumentów.

- Wiemy tylko tyle, że część dokumentów spłonęła, część został zniszczona podczas akcji gaśniczej, ale ten materiał częściowo jest do odtworzenia - mówi Dariusz Nowak.

Wśród dokumentów w magazynie przy ul. Na Załęczu były pisma dotyczące działalności magistratu, akta osobowe, zaświadczenia, zgody, opinie. W archiwum składowane są dokumenty ze wszystkich jednostek miejskich w Krakowie, tych zlikwidowanych i tych istniejących. Wiadomo jednak, że dokumenty, które mają kopie elektroniczne nie są w pełni zdigitalizowane. Na przykład elektroniczny dokument powie nam o danych osoby, która pracuje w instytucji miejskiej, ale nie dowiemy się z niego szczegółowych informacji na temat przebiegu pracy itd.

- Na szczęście w halach nie było dokumentów z Urzędu Stanu Cywilnego, które są najczęściej w obiegu - dodaje Dariusz Nowak.

Najważniejsze, historyczne dokumenty, takie jak np. akt lokacyjny Krakowa z 1257 r. znajdują się w magazynach w Warszawie.

Urzędnicy będą znali skalę zniszczeń dopiero jak zostaną wpuszczeni na teren magazynu.

Do tej pory z budynkami nie było problemów

Wiadomo, że za budowę hal ze strony miasta odpowiedzialny był Zarząd Inwestycji Miejskich.

- Budynki zostały wykonane zgonie z dokumentacją. Miały wszelkie odbiory straży pożarnej i nadzoru budowlanego. Do tej pory nikt nie zgłaszał żadnych problemów z użytkowaniem obiektów - mówi Jan Machowski, rzecznik ZIM w Krakowie.

Dodaje on, że na ukończeniu jest budowa trzeciej hali.

- W ciągu paru miesięcy budowa powinna zostać zakończona. Wszystkie budynki tworzą jeden kompleks połączony przewiązkami. Docelowo ma być tam więcej budynków magazynowych - mówi Jan Machowski.

Obecnie nie są znane przyczyny wybuchu pożaru

Przypomnijmy, wiosną 2018 roku zakończyła się budowa dwóch pierwszych hal archiwum oraz parkingu dla potrzeb użytkowników. Wykonawcą tego etapu prac było konsorcjum firm w składzie: Przedsiębiorstwo Budowlane „CZĘSTOBUD” oraz Zakład Remontowo-Budowlany „ULBUD”.

Także od wiosny 2018 roku – na zlecenie ZIM w Krakowie - montowane były specjalnie wyprodukowane regały, które pozwalają na bezpieczne przechowywanie papierowych dokumentów. Za wykonanie tego zadania odpowiadało Międzynarodowe Centrum Budownictwa z Warszawy. Do istniejących budynków przewożone zostały archiwalia z dawnego archiwum urzędowego przy ul. Dobrego Pasterza. Docelowo, w nowym archiwum urzędowym w Czyżynach, składającym się z trzech hal znajdzie się miejsce dla 35 tys. metrów sześciennych papierowych dokumentów.

Akcja gaśnicza trwała wczoraj do późnych godzin wieczornych. Kiedy zamykaliśmy dzisiejsze wydanie gazety strażacy wciąż byli na miejscu. Portal RMF 24 podał wczoraj, że strażacy nie wykluczają podpalenia, ponieważ znaleziono cztery źródła ognia. Bartłomiej Rosiek nie potwierdził tych informacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Pożar archiwum Urzędu Miasta przy ul. Na Załęczu. Zapaliły się dwie hale [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski