Kraków. Pożar mieszkania w Nowej Hucie. Policjanci zatrzymali dwie osoby

Do groźnego pożaru dwóch przyległych mieszkań na czwartym piętrze w jednej z kamienic na osiedlu Centrum A w Nowej Hucie doszło we wtorek (18 stycznia) po godz. 17. Z najnowszych informacji wynika, że jego przyczyny wyjaśnia policja oraz prokuratura.

- Zgłoszenie dotarło do nas po 17.30. Na nagraniach widać, że jedna osoba musiała wyjść na gzyms, skąd zdjęli ją strażacy. Ponadto piętnaście osób opuściło budynek, dla których został zadysponowany autobus, by mogły się w nim ogrzać. Mieszkańcy płonącego lokalu zostali przewiezieni do szpitala, gdzie wykonano im badania. Nie było zagrożenia dla ich życia. Te dwie osoby zostały później zatrzymane. Chodzi o kobietę w wieku 30 lat i mężczyznę w wieku 37 lat - mówi Piotr Szpiech, rzecznik prasowy krakowskiej policji. Potwierdził, że chodzi o osoby, w których mieszkaniu wybuchł pożar.

Policja ujawniła jeszcze, że dzisiaj - 19 stycznia - na miejscu zostały przeprowadzone oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa. Teraz śledczy będą sprawdzać, jak doszło do pożaru. Ani policja, ani prokuratura nie ujawniają jak na razie więcej szczegółów.

Wiadomo jeszcze, że pożar udało się ugasić po czterech godzinach akcji, w której uczestniczyło 32 strażaków. Straty są znaczne. Zgodnie z decyzją nadzoru budowlanego mieszkania w klatce nr 3 zostały wyłączone z użytkowania i nie wiadomo, kiedy lokatorzy będą mogli do nich wrócić. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Kobiecie, która uciekała przed ogniem po gzymsie budynku, została udzielona pomoc psychologiczna.

O tragicznym pożarze pisaliśmy w artykule poniżej:

FLESZ - Wyższe mandaty działają. Kierowcy jeżdżą wolniej