Kompleks kongresowo-konferencyjny, mogący pomieścić ok. 5 tys. osób, baza hotelowa, podziemne parkingi (ok. 500 stanowisk) oraz duże tereny parkowe. Tak może wyglądać kilkunastohektarowy teren przy ul. Kopernika, jeśli Polski Holding Nieruchomości (PHN) wykupi grunty wraz z budynkami od Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Czy transakcja dojdzie do skutku, nikt nie jest w stanie zagwarantować na sto procent. Jednak pierwszy krok by tak się stało, został już we wtorek poczyniony: strony podpisały list intencyjny.
- Długo zastanawialiśmy się nad wejściem w tę inwestycję - mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej Zbigniew Kulewicz, wiceprezes PHN. Polski Holding Nieruchomości to spółka giełdowa, w której Skarb Państwa ma 70 proc. udziałów. - Mamy swoje oddziały i nieruchomości głównie w Warszawie, ale także w Gdyni, Gdańsku, Łodzi, Poznaniu i Wrocławiu. Przyglądając się innym lokalizacjom zwróciliśmy uwagę na Kraków, gdzie Polski Holding Nieruchomości nie jest jeszcze reprezentowany - dodał Kulewicz.
Wiceprezes PHN nie ukrywa, że inwestując w tereny przy ul. Kopernika, należące obecnie do szpitala, spółka musi wyjść na plus, czyli po prostu na inwestycji zarobić. Zapewnił jednak, że grunty - jeśli dojdzie do ich kupna - nie staną się zamkniętą enklawą deweloperską. - Chcielibyśmy się otworzyć na mieszkańców - dodał Kulewicz.
Podczas konferencji przedstawił jedną z kilku koncepcji zagospodarowania gruntów szpitala. - Ta jest nam najbliższa - mówił Kulewicz. O szczegóły jednak trudno. Wiadomo tyle, że - zgodnie z wizualizacjami - kompleks kongresowo-konferencyjny ma mieć „zielone” stropodachy użytkowe. Z koncepcji nie wynika, co stanie się z zabytkowymi budynkami od strony ul. Kopernika.
Kto jest „za”, a kto „przeciw”
Pomysł PHN krytykuje Paweł Hałat ze stowarzyszenia Przestrzeń-Ludzie-Miasto. - To skala niemalże centrum kongresowego w Katowicach. Jak to ma się do potrzeb Krakowa? Ma to być konkurencja dla centrum kongresowego ICE? Tereny przy Kopernika to bardzo kiepskie miejsce na tego typu inwestycję. Podobnie jak podziemna kubatura obok Ogrodu Botanicznego, którą też przewiduje koncepcja - mówi Hałat.
Budowę kompleksu kongresowo-konferencyjnego w tym miejscu krytykuje też Grzegorz Stawowy, przewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska Rady Miasta Krakowa. - Paraliż wokół Centrum Kongresowego ICE Kraków (może pomieścić ok. 3,2 tys. osób, przyp. red.) jest przy byle wydarzeniu gigantyczny. Tutaj będzie jeszcze większy - mówi Stawowy. Zadaje również pytanie: czy w ogóle jest sens budowania w Krakowie drugiego centrum kongresowego?
- Mamy już przecież to przy rondzie Grunwaldzkim oraz centrum targowe na Galicyjskiej, w którym też odbywają się kongresy - mówi Stawowy. Dodaje, że o tym, co ostatecznie powstanie przy ul. Kopernika, przesądzi tak czy tak rada miasta w planie miejscowym, którego koncepcja ostatnio została przez urzędników przedstawiona mieszkańcom. - Jeśli zostanę radnym, będę przeciw centrum kongresowemu w tym miejscu - kwituje Stawowy.
Przypomnijmy, że obecna koncepcja planu miejscowego dla dawnej dzielnicy Wesoła, gdzie znajdują się tereny szpitala, przewiduje zabudowę usługową, a także mieszkaniową. Tę ostatnią na obrzeżach. Co prawda urzędnicy uwzględnili w planie wiele miejsca na zieleń, ale jak zwracaliśmy już uwagę, ta koncepcja jest sprzeczna z głównym dokumentem planistycznym miasta.
Koncepcję zagospodarowania terenu przy Kopernika, przedstawioną przez PHN, za najbardziej optymalną uważa z kolei Małgorzata Wassermann, kandydatka PiS na prezydenta Krakowa, która również pojawiła się na wtorkowej konferencji. - Z wielką radością patrzę na kompleks na taką liczbę osób. Nie ma takiego obiektu w Krakowie, dlatego m.in. Katowice zabierają nam wszystkie większe imprezy. Istotny jest też fakt, że na budynkach ma się pojawić zieleń - mówiła Wassermann.
Cenny teren za 360 mln zł
Grunty (wraz z budynkami), które chce sprzedać szpital, ciągną się od ul. Blich, wzdłuż ul. Kopernika aż do ul. Śniadeckich, a następnie w dół aż po ul. Grzegórzecką. Na terenie obecnego szpitala pozostanie m.in. Oddział Kliniczny Ginekologii i Onkologii oraz wszystkie budynki, które znajdują się w obrębie Centrum Urazowego Medycyny Ratunkowej i Katastrof. W rękach szpitala zostanie też kilka budynków przy ul. Śniadeckich. Szpital wyliczył, że cena gruntów i budynków, które chce sprzedać wynosi ok. 360 mln zł. Swój operat szacunkowy ma sporządzić teraz spółka.
- Sprzedaż nieruchomości nie jest fanaberią, tylko realną potrzebą - mówił Marcin Jędrychowski, pełniący obowiązki dyrektora Szpitala Uniwersyteckiego. Wspomnianą potrzebą są pieniądze brakujące na dokończenie nowej siedziby placówki w Prokocimiu. Potrzeba jeszcze 150 mln zł.
- Na koniec przyszłego roku przyjdzie faktura, którą trzeba pokryć ze środków własnych. Oczywiście mamy je zabezpieczone w postaci kredytu, ale jest on tylko rozwiązaniem chwilowym. Sprzedaż budynków przy Kopernika jest więc kluczowa - dodał Jędrychowski. Stwierdził, że to właśnie Wassermann od początku pomagała w rozwiązaniu problemu braku pieniędzy na dokończenie inwestycji w Prokocimiu.
Do ewentualnego kupna terenów jeszcze daleka droga. Polski Holding Nieruchomości chce m.in. dokonać badań, które wykażą, jakie jest zanieczyszczenie gruntów. - Postaramy się przeprowadzić analizy jak najszybciej - zapewnił wiceprezes spółki.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
