Kraków. Przy ponad 200 ulicach nie ma chodników. Tworzą listę miejsc zapomnianych przez władze miasta

FLESZ - Państwowa Inspekcja Pracy skontrolowała małe budowy

- W wielu zakątkach Krakowa brakuje podstawowej infrastruktury. Przy ponad 200 ruchliwych ulicach nie ma chodników, sporo bocznych dróg nie jest utwardzonych, a niektóre rejony Krakowa nie są objęte kanalizacją sanitarną. Mieszkańcy już od dawna czekają na rozwiązanie licznych problemów, a przez bardzo małe środki, jakie miasto przeznacza na lokalne inwestycje, wykonanie najpilniejszych przedsięwzięć może potrwać dekady. Dlatego tworzymy listę miejsc zapomnianych przez władze miasta. Listę potrzeb przekażemy prezydentowi, radnym miasta i radom dzielnic - informuje Krzysztof Kwarciak, przewodniczący Stowarzyszenia "Ulepszamy Kraków!" oraz radny Dzielnicy VII Zwierzyniec.

Problemy mieszkańcy mogą zgłosić poprzez formularz na stronie internetowej: www.zapomnianemiejsca.pl. W ankiecie trzeba tylko wskazać lokalizację i krótko opisywać problem. Propozycje można przesyłać do 12 października.

Stowarzyszenie "Ulepszamy Kraków!" zwraca uwagę, że miasto przeznacza niewielkie środki na bliskie krakowianom inwestycje, a dzielnice ze swoimi skromnymi budżetami nie są w stanie udźwignąć kosztownych przedsięwzięć. - Zdarza się, że mieszkańcy już od ponad trzydziestu lat czekają na budowę chodnika, utwardzenie drogi czy instalacje oświetlenia. W dodatku Kraków szybko się rozbudowuje, a nie towarzyszy temu odpowiednie tępo rozwoju infrastruktury. Dlatego problem dotyczy także wielu nowych osiedli. Nierzadko stają się one wyspami, które są słabo skomunikowane z resztą miasta. Oprócz zaniedbań inwestycyjnych cieniem kładzie się brak przemyślanej polityki przestrzennej - zaznacza Krzysztof Kwarciak.

Inicjatywa Stowarzyszenia "Ulepszamy Kraków!" ma więc przypomnieć o lokalnych problemach, które od wielu lat są zupełnie ignorowane przez władze miasta. Przedmiotem zgłoszenia w ramach akcji może być np. brak chodnika przy ruchliwej drodze, od lat nieremontowana ulica czy przepełniona szkoła, która już dawno powinna zostać rozbudowana. Przesyłać można jednak informacje o wszystkich sprawach, które są kłopotliwe dla mieszkańców.

- Wszystkie nadesłane propozycje zostaną zweryfikowane przez nasze Stowarzyszanie. Zapytamy się urzędników, czemu zgłoszone przez mieszkańców problemy nie został rozwiązane i jakie są perspektyw na poprawę sytuacji. Jak już będziemy mieć potrzebne informacje to sporządzimy listę zapominanych miejsc przez władze miasta. Finał akcji jest planowany na listopad, bo wtedy w radzie miasta ruszają prace nad budżetem - informuje Krzysztof Kwarciak. - Mamy nadzieję, że nasza inicjatywa przyczyni się do refleksji, jak dzielona jest miejska kasa. Uważamy, że zamiast mariny dla luksusowych jachtów bardziej potrzebne są chodniki przy ruchliwej drodze, żeby dzieci mogły bezpiecznie dojść do szkoły, a realizacja podstawowych zadań miasta powinna stanowić priorytet - dodaje.