Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków przygotowuje się na wielką wodę. Groźna Serafa, Rudawa i Wilga

Arkadiusz Maciejowski, Maciej Makowski
Już wczoraj mieszkańcy Krakowa z niepokojem obserwowali Wisłę
Już wczoraj mieszkańcy Krakowa z niepokojem obserwowali Wisłę Anna Kaczmarz
Pogoda. W miejskich magazynach zgromadzono 80 tysięcy worków na piasek i pontony. Możliwe są lokalne podtopienia m.in. w Bieżanowie

W Krakowie wprowadzony został drugi - w trzystopniowej skali - stopień zagrożenia powodziowego. Meteorolodzy zapowiadają na najbliższe dni intensywne opady deszczu oraz burze. W Powiatowym Centrum Zarządzania Kryzysowego (PCZK) ostrzegają, że największe ryzyko podtopień istnieje w rejonie mniejszych rzek, głównie Serafy, Rudawy i Wilgi.

Mieszkańcy Bieżanowa z niepokojem spoglądają więc w zachmurzone niebo. Ciągle w pamięci mają wydarzenia z 2010 roku, kiedy Serafa wielokrotnie występowała z brzegów i zalewała ich posesje. - Dopiero co wyremontowałam kuchnię i łazienkę po tamtej powodzi. Część pomieszczeń nadal nie nadaje się do użytku, a już boję się, że w tym roku znowu nas zaleje - martwi się Maria Korpak, mieszkająca przy ul. Bieżanowskiej.

Powodzianie mają żal do władz miasta i województwa, że wciąż nie rozpoczęła się budowa zbiornika retencyjnego przy Serafie, który pomógłby chronić ich przed kolejnymi podtopieniami. - Liczymy, że inwestycja wkrótce się rozpocznie. Miasto przekazało gminną działkę na realizację zbiornika, jest pozwolenie na budowę, pod inwestycję przygotowano nawet teren.

Czekamy więc na decyzję Zarządu Województwa Małopolskiego w sprawie środków na ten cel - tłumaczyła półtora miesiąca temu Anna Mroczek, radna miasta Krakowa.

Wczoraj Wojciech Kozak, wicemarszałek województwa małopolskiego zapewnił, że pieniądze na tę inwestycję, która kosztować ma 23 mln zł, są zagwarantowane. - Przygotowujemy się do ogłoszenia przetargu, w którym wybierzemy wykonawcę. Budowa powinna się rozpocząć najpóźniej w sierpniu - tłumaczy Wojciech Kozak. Zbiornik miałby być gotowy w połowie przyszłego roku.

W tym roku zagrożenie wokół Serafy nadal będzie więc bardzo duże. - A ja się boję, że znów zaleje mój zakład wylęgu drobiu i dom. Cztery lata temu poniosłam ogromne straty finansowe. Jaja do wylęgu potrzebują inkubatorów, nie jestem w stanie ich przetransportować w inne miejsce - skarży się Irena Kłak z ul. Bieżanowskiej.

Filip Szatanik z Urzędu Miasta Krakowa zapewnia jednak, że wszystkie miejskie służby są gotowe do działania w razie ewentualnego zagrożenia. W specjalnym magazynie Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu przy ul. Za Torem, przygotowanych zostało ponad 80 tysięcy worków na piasek, są też łodzie, pontony, agregaty prądotwórcze itd.

- Odbywamy rozmowy z firmami, które odpowiadają np. za udrożnianie studzienek ściekowych, uczulając ich, że mają być w ciągłej gotowości. Mieszkańcy w każdej chwili mogą zgłaszać nam konieczność interwencji, dzwoniąc pod numer 12 616 75 55 - zapewnia Michał Pyclik z ZIKiT.

Również Małopolski Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych uruchomił na wypadek zagrożenia powodziowego na terenie województwa małopolskiego całodobowy numer - 12 618 80 11.

Mariusz Kaczmarek, kierownik PCZK zapewnia, że podlegli mu pracownicy cały czas monitorują sytuację. - Odbyliśmy już spotkanie z wojewodą małopolskim. Mamy cały czas aktualne dane pogodowe. Jesteśmy w kontakcie m.in. ze strażą miejską i obserwujemy stan rzek - uspokaja.

Z informacji przekazanych do naszej redakcji z Urzędu Miasta Krakowa wynikało, że wczoraj po południu poziom wody w Wiśle wynosił 172 cm (stan ostrzegawczy to 370 cm, alarmowy to 520 cm). - Tendencja jest wzrostowa. Natomiast wczoraj na dopływach do Wisły sytuacja była stabilna - precyzował Filip Szatanik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski