Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków przygotuje się do zmian klimatu. Potrzeba na to 8 mld zł

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
22.09.2017 krakow, bulwary wislane zalane, wisla wylewa, poziom wody podniesiony, most grunwaldzkinzfot. andrzej banas / polska press
22.09.2017 krakow, bulwary wislane zalane, wisla wylewa, poziom wody podniesiony, most grunwaldzkinzfot. andrzej banas / polska press Andrzej Banas / Polska Press
W Krakowie jest za mało lasów, dlatego dużym zagrożeniem są powodzie. Z kolei gęsta zabudowa utrudnia przewietrzanie miasta.

8 mld zł - tyle szacunkowo musi wydać gmina, żeby dostosować Kraków do zmian klimatu. Urzędnicy będą się starać o pieniądze na ten cel z Unii Europejskiej. Tak wynika z projektu planu, którego wdrożenie ma sprawić, że stolica Małopolski będzie bardziej odporna m.in. na fale upałów i ulewne deszcze. Do zrobienia jest dużo. W Krakowie mamy np. bardzo mało lasów, a to powoduje, że istotnym zagrożeniem są powodzie. Z kolei postępująca intensywna zabudowa utrudnia przewietrzanie miasta, a to przyczynia się do zanieczyszczenia powietrza.

Alarmujące dane

Nawałnice, podtopienia i powodzie, a z drugiej strony długotrwałe upały i susze będą powodować coraz większe straty materialne, a przede wszystkim zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi - takie alarmujące informacje płyną z dokumentu, który powstał przy współpracy krakowskiego magistratu i ekspertów ze środowiska naukowego. Chodzi o „Plan adaptacji miasta Krakowa do zmian klimatu do roku 2030”, o którego projekcie ostatnio dyskutowali radni miejscy z Komisji Dialogu Obywatelskiego.

Z dokumentu wynika, że najwięcej, bo ponad 2,6 mld zł miasto będzie musiało wydać m.in. na budowę dróg rowerowych, nowych linii tramwajowych, parkingów typu parkuj i jedź, jak też promocję elektromobilności. Wszystko to ma sprawić, że coraz więcej osób będzie korzystać z komunikacji miejskiej, przez co ruch samochodów spalinowych będzie mniejszy. To z kolei doprowadzi do ograniczenia takich problemów jak np. zanieczyszczenie powietrza, z którym mieszkańcy Krakowa zmagają się nie tylko zimą, ale również wczesną wiosną.

Przyczynia się ono do nadmiernego obciążenia układu sercowo-naczyniowego oraz oddechowego człowieka, a także prowadzi do spadku odporności organizmu. Niesie ze sobą także inne konsekwencje: powoduje m.in. powstawanie kwaśnych deszczy, które niszczą budynki mieszkalne i zabytki. Tego typu deszcze sprawiają też, że na elewacjach bloków osadza się pył, przez co tworzą się zabrudzenia.

By krakowianie odetchnęli zdrowszym powietrzem, urzędnicy - zgodnie z planem - chcą stawiać przede wszystkim na kontynuację już rozpoczętych działań. Chodzi m.in. o dalszą likwidację starych kopciuchów, instalowanie kolektorów słonecznych i pomp ciepła oraz realizację programu termomodernizacji budynków jednorodzinnych.

Ale nie tylko spaliny i dym z kominów powodują, że mieszkańców Krakowa truje smog. Autorzy dokumentu piszą wprost: „Gęsta zabudowa czy mały udział terenów zielonych przyczyniają się do utrudnionego przewietrzania miasta oraz jego wychładzania się w nocy, potęgując konsekwencje fal upałów i występowania zanieczyszczeń powietrza” - czytamy.

Potrzeba więcej lasów

A niestety zabudowa Krakowa postępuje dalej, m.in. w ścisłym centrum, gdzie wysokie budynki stają np. w ciasnych, zielonych podwórkach na Starym Mieście. Zabudowany ma zostać również korytarz przewietrzania miasta, m.in. ten, przechodzący przez Zwierzyniec, gdzie deweloperzy chcą stawiać osiedla domków jednorodzinnych.

Jeśli już o zieleni mowa, to autorzy planu zwracają również uwagę na inny aspekt. Chodzi o potrzebę złagodzenia negatywnych skutków wysokich temperatur, do czego może przyczynić się zalesianie miasta. A trzeba zauważyć, że w całym XX w. temperatura roczna wzrosła w Krakowie o 1,5 stopnia Celsjusza. Najcieplejsze są obszary obejmujące zwartą zabudowę w śródmieściu oraz tereny przemysłowe w Nowej Hucie.

Tymczasem lasy w Krakowie zajmują powierzchnię 1355 hektarów, czyli pokrywają zaledwie 4,3 proc. stolicy Małopolski. „(...) to jeden z najniższych wskaźników w Polsce” - czytamy. By wdrożyć założenia planu, gmina musiałaby do 2030 r. wydać blisko 500 mln zł na zwiększenie lesistości Krakowa. To bardzo ważne zadanie także z innej przyczyny. Jak wynika z dokumentu, to właśnie coraz mniejsza powierzchnia terenów zielonych, w tym zadrzewienia, lasów, powoduje, że istotnym zagrożeniem dla Krakowa są nawalne deszcze i powodzie. „(...) Kraków zakwalifikowany został do gmin o największym stopniu ryzyka powodziowego, w którym awaria wałów przeciwpowodziowych grozi zalaniem ¼ obszaru Miasta” - czytamy.

Urzędnicy, zgodnie z planem, muszą dokończyć modernizację wałów przeciwpowodziowych Wisły i jej dopływów. Przewidują też odwodnienie takich osiedli jak np. Grębałów, Łuczanowice, Barycz czy Kosocice. W dokumencie czytamy, że należy również ograniczyć zabudowę na terenach zalewowych. „Silne opady, mogące powodować powodzie, występują tu (w Krakowie, przyp. red.) regularnie, a w przeszłości nierzadko przynosiły w efekcie lokalne powodzie i podtopienia” - czytamy. Newralgicznymi punktami są np. okolice Tauron Areny oraz tereny przy ul. Królowej Jadwigi.

Plan ma zostać przedłożony Radzie Miasta Krakowa. Jeszcze nie wiadomo, kiedy się to stanie.

Komentarz

Łukasz Pawlik, zastępca dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej: w Krakowie coraz częściej zmagamy się z falami dużych upałów. Dlatego ważne jest, by chronić zieleń, która obniża temperaturę i zmniejsza efekt miejskiej wyspy ciepła. Z tym ostatnim zjawiskiem mamy do czynienia, gdy zieleń zamieniana jest na obiekty budowlane i infrastrukturę techniczną, która się nagrzewa. Chodzi m.in. o bloki, ulice itp.

Efekt ich nagrzewania jest taki, że temperatura na mocno zabudowanym terenie jest dużo wyższa niż tam, gdzie jest dużo zieleni. Projekt planu wprowadza też bardzo ważne pojęcie błękitnej infrastruktury. To nic innego jak parki i lasy, między którymi istnieje sieć powiązań, dzięki czemu tworzą one zwarty system. Takiego potrzeba w Krakowie. Nie może być miejsc, gdzie zieleni nie ma. Dlaczego błękitna? Chodzi o to, że zieleń pełni też inną, ważną rolę. Magazynuje wodę, a to z kolei ważne z uwagi na nawałnice, które coraz częściej zdarzają się w mieście.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Klimat w kraju się zmieni. Zagrożenie dla Polski i świata?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków przygotuje się do zmian klimatu. Potrzeba na to 8 mld zł - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski