Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Radni odwlekają uchwalenie przepisów, dzięki którym z miasta ma zniknąć ponad połowa reklam

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Krakowscy radni zajęli się w środę projektem uchwały, która ma pozwolić na solidne porządki w krajobrazie miasta. Mają wiele wątpliwości do przepisów, dzięki którym spod Wawelu ma zostać usuniętych ok. 70 proc. reklam. Ostatecznie głosowanie nad zostało przesunięte na 26 lutego.

WIDEO: Barometr Bartusia

Uchwała krajobrazowa budzi wiele kontrowersji wśród radnych. Członkowie praktycznie wszystkich klubów są podzieleni w tej sprawie. Tylko Kraków dla Mieszkańców w całości jest za przyjęciem uchwały jak najszybciej. Inni nie są tak jednomyślni.

Łukasz Wantuch (Przyjazny Kraków) uważa, że projekt uchwały w obecnej postaci karze podmioty działające legalnie. - Najpierw usuńmy reklamy nielegalne, a potem dopiero te legalne, których jest za dużo. Nie wylewajmy dziecka z kąpielą - przekonywał podczas sesji radny.

Na dostosowanie istniejących reklam do zawartych w uchwale zakazów i zasad będą 2 lata od dnia jej wejścia w życie

Kraków. Uchwała krajobrazowa. Miasto z biczem na reklamy? In...

Z kolei o jak najszybsze przyjęcie uchwały apelował Łukasz Maślona (Kraków dla Mieszkańców). - Kraków jest wyjątkowy, ale nie chciałbym, żeby był wyjątkowy pod względem wieloletnich prac nad uchwałą. Inne miasta zaczęły pracę później od nas, a już ją przyjęły - argumentował.

Kraków już pod koniec 2015 r. szczycił się tym, że za pomysły na reklamy, małą architekturę i ogrodzenia zabiera się jako pierwszy. Faktycznie został jednak w ogonie. Są miasta, które zdążyły nas wyprzedzić, np. Gdańsk, Sosnowiec, Bochnia, a w zeszłym tygodniu - Warszawa.

Gorącym zwolennikiem szybkiego przyjęcia uchwały jest radny Michał Drewnicki (PiS). - Kraków jako miasto zabytkowe powinien mieć radykalne przepisy, dotyczące ograniczenia reklam - podkreśla Drewnicki.

Z powyższą argumentacją zgodził się Michał Starobrat (Nowoczesna). - Nie można ulegać lobby i presji osób, które mają w tym finansowy interes. Nie powinniśmy poprawkami liberalizować tej uchwały - dodał.

Ostatecznie jednak dyskusja radnych zmierzała do tego, aby uchwały nie przyjmować na sesji 22 stycznia, tylko na spokojnie złożyć do niej poprawki i do sprawy wrócić za miesiąc. Wniosek za takim rozwiązaniem złożył radny Stawowy.

Wcześniej jego kolega klubowy Andrzej Hawranek grzmiał, że urzędnicy chcą uregulować rynek firm reklamowych, a nie kwestię reklam. Głos zabrał wtedy wiceprezydent Jerzy Muzyk, który podkreślił, że nie interesują go firmy reklamowe.

- Wcześniej już trzy razy wykładaliśmy do publicznego wglądu projekt uchwały. To czas stracony? - pytał się radnych. - Widzimy, jak wygląda nasza przestrzeń. Naszą intencją jest to, aby ta uchwała służyła miastu i przestrzeni. Nie jest idealna, ale jeśli nie zrobimy kroku do przodu, to nadal będziemy w punkcie wyjścia - mówił wiceprezydent.

Dodał jednak, że skoro radni mają tyle uwag, to przychyla się do wniosku, aby prace nad uchwałą i ostateczne głosowanie odłożyć w czasie.

Kraków. Chaos reklamowy w pełni. Na jego koniec jeszcze pocz...

Przypomnijmy, że uchwała m.in. ma wyeliminować zasłanianie całych elewacji siatkami reklamowymi. Będą one mogły zawisnąć tylko na okres remontów, nie dłużej niż na rok i nie częściej niż co 7 lat.

Eksperci podkreślają, że faktycznie uchwała nie jest idealna. - W pewnych miejscach bardzo rygorystyczna, w innych - zadziwiająco liberalna. Wprowadziłbym w niej sporo dodatkowych ograniczeń, ale mam świadomość, że to kompromis, który udało się osiągnąć po ponad czterech latach - mówi Jakub Pogorzelski z inicjatywy ŁADny Kraków.

Najbardziej dziwi go dopuszczenie umieszczania billboardów przy drogach wylotowych w odległości już 10 metrów od krawędzi jezdni. Uważa, że powinna to być odległość co najmniej 25 m, inaczej nie wyeliminuje się tego rodzaju reklam, bo przecież obecnie np. wzdłuż ul. Zakopiańskiej czy Conrada większość reklam stoi 10-20 m od krawędzi jezdni.

W środę Pogorzelski zwrócił uwagę, że dyskusja radnych miasta odbyła się przy niemal pustej sali obrad. Ostatecznie głosowanie nad uchwaleniem nowych przepisów zostało przesunięte na 26 lutego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Radni odwlekają uchwalenie przepisów, dzięki którym z miasta ma zniknąć ponad połowa reklam - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski