Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Rodzice uczniów SP nr 110 latami walczą o przejście dla pieszych na Tynieckiej. Doczekają się?

Ewa Wacławowicz
Ewa Wacławowicz
Fot. Robocza wersja planowanych rozwiązań w rejonie ulicy Tynieckiej
Fot. Robocza wersja planowanych rozwiązań w rejonie ulicy Tynieckiej Źródło: krakow.pl
Do naszej redakcji zgłosiła się Pani Agnieszka, której córka rozpoczęła w tym roku naukę w Szkole Podstawowej nr 110 przy ulicy Skwerowej. Mieszkanka zwraca uwagę, że na sąsiadującej z placówką ulicy Tynieckiej brakuje przejścia dla pieszych, po którym dzieci mogłyby bezpiecznie przechodzić do szkoły. Najbliższe przejścia znajdują się 250 i ok. 800 metrów dalej, jednak jak mówi Pani Agnieszka korzystanie z nich wiązałoby się z nadkładaniem drogi. Podobnego zdania są zresztą inni rodzice, z którymi udało nam się porozmawiać. Jak mówią, miasto doskonale zna problem, jednak od lat jedyne co ze strony urzędników słyszą to "nie da się". W końcu w całej sprawie coś drgnęło.

FLESZ - Wjazd samochodem do centrum niemożliwy?

od 16 lat

Agnieszka Barabasz tłumaczy w rozmowie z nami, że najbardziej optymalnym miejscem utworzenia przejścia wydaje jej się odcinek ulicy Tynieckiej między Szwedzką a Skwerową, gdzie znajduje się zjazd z bulwarów. Argumentuje ona to tym, że w tym miejscu rodzice z dziećmi przekraczają pas jezdni najczęściej. Przekonuje też, że pierwsze prośby w sprawie utworzenia przejścia na odcinku Tynieckiej między Szwedzką, a Skwerową kierowano do urzędu miasta w 2017 roku.

- Mamy 2021, a miasto mówi, że się zastanowi czy znajdą się pieniądze na projekt w latach 2022-2023. Dzieci natomiast chodzą do tej szkoły codziennie. Mam nadzieję, że do tej pory nic złego się nie wydarzy. My sobie zdajemy sprawę, że to nie jest proste miejsce, budżet jest ograniczony ale może udałoby się jednak do tego czasu zastosować jakieś tymczasowe rozwiązanie np. w postaci progów zwalniających czy zatrudnienia jakiegoś Pana, który będzie przeprowadzał te dzieci w tamtym miejscu zanim miasto weźmie się za ten temat na poważnie, bo jak na razie nie mamy partnera do rozmów - mówiła nam kilka dni temu wyraźnie rozgoryczona mieszkanka

Zdanie Agnieszki Barabasz podzielają również inni rodzice, z którymi udało nam się porozmawiać. Karol Cholewa mówi, że tłumaczenia urzędników w stylu "nie da się bo..." to nie są argumenty zwłaszcza, że w innych częściach Krakowa jakieś standardy obowiązują.

- Na rowery się mamy przesiadać, do komunikacji miejskiej mamy się przesiadać, z samochodów mamy rezygnować ale jak już chcemy skorzystać w sposób bezpieczny z drogi to wtedy "nie da się" - mówi

Krzysztof Domiński, członek Rady Rodziców, która od lat walczy o realizację przejścia mówi nam, że jego brak jest niezrozumiały, zwłaszcza, że Szkoła Podstawowa nr 110 istnieje w tym miejscu od 1966 roku.

- Bezpieczeństwo dzieci powinno być priorytetem, tym bardziej dziwi fakt braku właściwego oznaczenia poziomego i pionowego, progów zwalniających, ograniczenia prędkości jak i samego przejścia, które gdyby powstało to od szkoły i przedszkola znajdujących się na ulicy Skwerowej dzieliłoby zaledwie 43 metry - zaznacza Krzysztof Domiński

Dodaje również, że zarówno on jak i inni rodzice są tą sprawą mocno zaniepokojeni, gdyż codziennie są świadkami sytuacji, w których samochód rozpędzony do 70-80 km/h o mały włos nie wjeżdża w dzieci, co wynika z tego, że większość kierowców nie wie, że dzieci i rodzice przechodzący w tym miejscu mają do tego prawo (ze względu na odległe o prawie 250 metrów przejście z sygnalizacją świetlną - przyp. red.)

Stanowisko i działania rodziców popiera Dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 110. W rozmowie z nami Zofia Wilczyńska zaznacza, że temat jest jej znany od dłuższego czasu, jednak na pisma jakie skierowała do właściwych sprawie urzędów zawsze uzyskiwała odpowiedź, że przejścia "nie da się" w tym miejscu zrealizować.

- To trwa już od jakiegoś czasu. Pisali rodzice, pisałam ja oraz Pani Dyrektor Przedszkola nr 67, włączyła się w to również Rada Dzielnicy VIII. Cały czas otrzymujemy jednak odpowiedzi, że "nie da się" tego przejścia zrobić w tym miejscu ze względu chociażby na brak obustronnych chodników czy oświetlenia ulicznego - mówi w rozmowie z nami dyrektorka SP nr 110.

Zapytania m.in. o to dlaczego na rzeczonym fragmencie ulicy Tynieckiej "nie da się" zrealizować przejścia oraz jakie choćby tymczasowe rozwiązanie mogłoby zostać wprowadzone, wysłaliśmy do Zarządu Dróg Miasta Krakowa, Wydziału Miejskiego Inżyniera Ruchu oraz Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

- Naszą rolą byłoby wykonanie przebudowy tego odcinka ul. Tynieckiej, jednak jest to bardzo kosztowne zadanie, którego na razie nie ma w budżecie. By poszerzyć ulicę i wybudować chodnik musielibyśmy bowiem wejść w przebudowę wałów przeciw powodziowych - mówi nam Michał Pyclik, rzecznik ZDMK. Odnośnie realizacji przejścia na rzeczonym odcinku mówi, że MIR może je tam wyznaczyć, bo to droga publiczna, ale...

- Przejście można wyznaczyć, jeśli po drugiej stronie jest chodnik - tu go nie ma. Przejście nie może prowadzić na wjazd drogowy ani nie może być prowadzone pod kątem 45 stopni - argumentuje Pyclik. Po szczegóły odsyła nas do Wydziału Miejskiego Inżyniera Ruchu.

W odpowiedzi udzielonej nam przez Wydział czytamy, że aby wykonać bezpieczne przejście dla pieszych we wskazanej lokalizacji, "konieczne jest bezpośrednie sąsiedztwo oświetlenia ulicznego oraz obustronne chodniki o normatywnych szerokościach, umożliwiające bezpieczne oczekiwanie pieszych przed przejściem, dające pieszemu możliwość zatrzymania się". Dalej przytoczono również opinię Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, która mówi, że: „Planowane przedsięwzięcie zlokalizowane jest w odległości mniejszej niż 50 metrów od urządzeń przeciwpowodziowych. W związku z tym zastosowanie ma art.176 ust. 1pkt 5 ustawy z dnia 20 lipca 2017 Prawo Wodne”, a co za tym idzie nie ma możliwości wykonania chodnika na ul. Tynieckiej od strony Wisły, co jest równoznaczne z brakiem możliwości wyznaczenia przejścia dla pieszych we wskazanym rejonie".

Tymczasem jak mówi rzeczniczka organizacji Magdalena Gala, "Wody Polskie są otwarte na współpracę w tym zakresie, ale inicjatorem przedsięwzięcia musi być samorząd". Podkreśla jednocześnie, że priorytetem Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, jest troska o bezpieczeństwo powodziowe mieszkańców, dlatego przy realizacji takich zadań należy uwzględnić aspekty ochrony przeciwpowodziowej.

Wczoraj urzędnicy miejscy nagle poinformowali, że "w odpowiedzi na oczekiwania i prośby mieszkańców przygotowano koncepcję nowej organizacji ruchu, która ma ułatwić codzienną drogę uczniów do szkoły podstawowej nr 110, położonej w rejonie ulicy Tynieckiej". Wymalowane mają zostać pasy, ustawione również mają być znaki informujące o przejściu dla pieszych.

- Przygotowane przez Wydział Miejskiego Inżyniera Ruchu UMK rozwiązanie obejmuje wyłącznie zmianę organizacji ruchu (zmiana oznakowania pionowego, poziomego, montaż urządzeń bezpieczeństwa ruchu), która zostanie wykonana przez Zarząd Dróg Miasta Krakowa w oparciu o istniejącą geometrię ulicy - informują urzędnicy, przekonując, że te działania w znacznym stopniu podniosą bezpieczeństwo pieszych.

Sami jednak przyznają - na oficjalnej stronie internetowej miasta - że jest to rozwiązanie "doraźne, do momentu rozpoczęcia na tym terenie działań inwestycyjnych, jakim będzie między innymi budowa chodników".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski