Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Rok przełomu i ostatnia szansa na dopłaty do wymiany palenisk. Urząd przywraca dopłatę w wysokości 60 proc.

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Od 1 września 2019 r. Kraków ma być wolny od smogu pochodzącego ze spalania węgla i drewna. Przynajmniej tego w Krakowie
Od 1 września 2019 r. Kraków ma być wolny od smogu pochodzącego ze spalania węgla i drewna. Przynajmniej tego w Krakowie Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
W tym roku wchodzi zakaz palenia węglem. Urząd kusi dopłatami ostatnich, którzy nie wymienili pieców. Choć miał tego nie robić. Na likwidację wciąż czeka ponad 5000 palenisk węglowych. Ok. 4000 będzie usuniętych. Pozostałe trzeba usunąć na własną rękę lub ponownie skorzystać z możliwości dofinansowania, które szykuje urząd miasta. Czasu coraz mniej, bo od 1 września 2019 będzie w Krakowie obowiązywał całkowity zakaz palenia węglem i drewnem w celach grzewczych. Za jego złamanie będzie można dostać grzywnę w wysokości do 5 tys. zł.

Ten rok będzie przełomowy. Od 1 września wejdzie w życie zakaz palenia węglem i drewnem. Zostało osiem miesięcy, aby pozbyć się ostatnich trujących kopciuchów. W tym czasie trzeba zlikwidować jeszcze ponad 5000 palenisk. W 2019 roku spóźnialscy mieli wymienić piece już w pełni za własne pieniądze. Prezydent Jacek Majchrowski zdecydował jednak, aby zapominalskim dać ostatnią szansę. Wszyscy, którzy do końca czerwca złożą poprawne wnioski, będą mogli liczyć na dofinansowanie do 60 proc. kosztów wymiany paleniska na ekologiczne. O ile zgodzą się radni. Nad projektem pochylą się dzisiaj, a decyzję podejmą za trzy tygodnie. Nie są wobec niej jednomyślni.

Program Ograniczania Niskiej Emisji (PONE) jest realizowany w Krakowie od ponad czterech lat. Jego głównym narzędziem jest dofinansowanie do wymiany pieca na ekologiczne źródło ciepła. W zamyśle urzędnicy chcieli zmobilizować mieszkańców, aby jak najwięcej z nich wymieniło piece od razu. Dlatego na początku dopłata z miasta mogła wynieść nawet do 100 proc. poniesionych kosztów. W kolejnych latach dotacja spadała do 80 i 60 procent w roku minionym. W 2019 miała już nie obowiązywać. Ale prezydent Jacek Majchrowski i jego urzędnicy zmienili zdanie. Dlaczego?

Ostatnia szansa dla spóźnialskich

- Uznaliśmy, że jeśli jeszcze przez te kilka miesięcy mieszkańcy będą mogli wymienić paleniska dzięki naszej dotacji, to warto to zrobić. Zwłaszcza, że były osoby, które wniosków o wymianę pieca nie mogły złożyć z powodów formalno-prawnych. Bo czekały na zgodę współwłaścicieli, bo były jakieś konflikty rodzinne - tłumaczy Paweł Ścigalski, pełnomocnik prezydenta Krakowa do spraw jakości powietrza. - Jest jeszcze czas do momentu wejścia zakazu w życie, a w budżecie zostały zarezerwowane pieniądze na ten cel - dodaje.

Dokładnie zarezerwowano blisko 50 mln zł. Urzędnicy jednocześnie przyznają, że nie spodziewają się lawiny wniosków. Na rok 2018 założyli, że wniosków o dotację 60-procentową na wymianę pieca złożonych zostanie od 1500 do 2000. I rzeczywiście, było ich ponad 1600. Tradycyjnie, najwięcej wpłynęło w grudniu - 492. - Dlatego teraz nie spodziewamy się wielkiej ilości, ale skoro możemy pomóc jakieś rodzinie, to zostawmy te 60 proc. dofinansowania - dodaje Paweł Ścigalski.

Oto 15 najbardziej zadłużonych gmin w MałopolsceKtóre gminy w Małopolsce są najbardziej zadłużone w przeliczeniu na jednego mieszkańca? Oto zestawienie najbardziej zadłużonych gmin w regionie na koniec 2017 r. Zestawienie pochodzi z danych resortu finansów opublikowane przez portal samorzad.pap.pl

Oto 15 najbardziej zadłużonych gmin w Małopolsce

Decyzja radnych, ci są podzieleni

Mieszkańcy będą mieli pół roku na składanie wniosków, do końca czerwca. Później nie będzie już można nawet uzupełnić dokumentów, jeśli czegoś braknie. Urząd dofinansowania będzie chciał wypłacić do końca sierpnia 2019. Czy taka możliwość w ogóle będzie, o tym ostatecznie zdecydują radni miejscy. Przeciwny wydłużaniu dofinansowania dla mieszkańców jest Łukasz Wantuch, radny prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków.

- Przy 60-procentowej bonifikacie wpłynie maks kilkadziesiąt wniosków o dofinansowanie. Poza tym to już chyba trzecie przedłużenie. To już nie da żadnych efektów. Trzeba to uciąć. Była marchewka, teraz czas na kija - mówi dobitnie wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa.

Łukasz Wantuch podkreśla, że w najbardziej beznadziejnych sytuacjach będzie trzeba występować do sądu o przymusowe likwidacje pieców węglowych. Urzędnicy podkreślali nieraz, że piece, które wciąż nie zostały wymienione, najczęściej znajdują się w budynkach o skomplikowanej sytuacji własnościowej, gdzie nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny, żeby podjąć decyzję np. o likwidacji kotłowni węglowej. - Rozumiem, ale było na to pięć lat. Z drugiej strony dla najuboższych nadal jest 100 procent dopłaty do wymiany pieca oraz pełne pokrycie kosztów ogrzewania po wymianie - zaznacza Łukasz Wantuch. Jak jednak dodaje, to jego stanowisko, a nie całego klubu Przyjazny Kraków.

Pomysł poprze najpewniej klub Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska (KO). - Ja jestem osobiście za, a na posiedzeniu klubu nikt nie zgłaszał sprzeciwu - mówi Aleksander Miszalski, przewodniczący klubu. Podobnie myślą w Prawie i Sprawiedliwości. - Nie ma tutaj żadnych kontrowersji. Były losowe przypadki, że ktoś nie zdążył złożyć wniosku, co dotyczy zwłaszcza osób starszych. Poprzemy ten projekt - zaznacza radny Michał Drewnicki.

1600 wniosków na rok 2019

Poparcie dwóch największych klubów spokojnie wystarczy więc, aby utrzymać 60-procentową bonifikatę. Urzędnicy najwyraźniej założyli to z góry, bo cały czas przyjmują wnioski o dofinansowanie. - Nabór wniosków w ramach PONE ma charakter ciągły i nie został zamknięty, wnioski są ciągle przyjmowane. Ich rozpatrywanie rozpocznie się po przyjęciu przez radę miasta zmian w uchwale i ich uprawomocnieniu - zaznacza Kamil Popiela z biura prasowego magistratu.

W 2018 roku w ramach PONE udzielono dotacji na likwidację blisko 5600 pieców i kotłowni. - W przypadku ok. 1500 palenisk inwestorzy przenieśli realizację zadania na rok 2019. W efekcie, w ramach udzielonych dotacji, w 2018 roku zlikwidowanych zostało blisko 4000 palenisk - mówi Kamil Popiela.

Urzędnicy szacują, że do likwidacji w 2019 roku pozostało ponad 5000 palenisk węglowych, w tym te 1500 przeniesionych. Do tego z roku 2018 wciąż czeka na rozpatrzenie wspomniane wcześniej 1600 wniosków. Ich liczba odpowiada ok. 2500 palenisk do usunięcia. Oznacza to, że w 2019 roku zostanie zlikwidowanych ok. 4000 palenisk. Do usunięcia więc na sam koniec zostanie ok. 1500 ostatnich kopciuchów. Urzędnicy zaznaczają jednak, że ostateczną liczbę potwierdzi inwentaryzacja.

Zniknęło 41 tys. pieców

Kraków wspieranie mieszkańców w wymianie palenisk węglowych rozpoczął już w połowie lat 90. XX wieku. Proces ten zwolnił na początku nowego wieku, a ruszył znowu po przyjęciu w 2013 roku pierwszej uchwały zakazującej palenia węglem w Krakowie (ostateczna wersja uchwały, zakazująca palenia drewnem od września 2019, została uchwalona w 2016 r.) oraz uruchomieniu PONE w 2014.

Niemniej dzięki różnym dotacjom w latach 1995-2018 zlikwidowanych zostało prawie 41 tys. pieców i kotłów węglowych oraz dofinansowano montaż prawie 1,8 tys. odnawialnych źródeł energii (kolektorów słonecznych i pomp ciepła). Wydano na ten cel blisko 303 mln zł. W ciągu ostatnich sześciu lat, gdy działało także już PONE, usunięto około 22,5 tys. palenisk. W 2018 roku miasto przeznaczyło na dotacje do wymiany palenisk 89 mln zł, z czego 65 mln to dofinansowanie unijne.

NASZE NAJLEPSZE MATERIAŁY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Rok przełomu i ostatnia szansa na dopłaty do wymiany palenisk. Urząd przywraca dopłatę w wysokości 60 proc. - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski